tag:blogger.com,1999:blog-52083754071033293762024-02-08T10:33:13.341-08:00Opowiadania YaoiAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.comBlogger18125truetag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-88082790081462327482014-09-27T17:17:00.000-07:002014-09-27T17:28:38.198-07:00"Miłość, pieniądze i wieczna ucieczka"<h3>
Część 1/3</h3>
<br />
Właśnie zmierzam w kierunku hotelu, do którego sprowadza mnie mój klient. Czym się zajmuje..? Można nazwać to pewnego rodzaju usługami.. sex usługami. Mówiąc prościej sex za pieniądze, jest to coś co robię by mieć za co żyć. Nie znam swojej rodziny, odkąd pamiętam żyje sam. Będąc młodszy czasem nie miałem nawet schronienia nad głową. . Teraz dzięki tej pracy jestem w stanie żyć jak normalny człowiek, ale to nie jest teraz ważne. Wracając do tego gdzie właśnie się znajduje, to wchodzę do hotelu w którym chciał się spotkać mój klient. Hotel wydaje się być całkiem przytulny, nie wygląda na najdroższy. Zapukałem do drzwi które po krótkim czasie się otworzyły. Ujrzałem za nimi bardzo przystojnego i dość wysokiego mężczyznę ubranego w garnitur. Jego krawat był poluzowany co dodawało mu to jeszcze więcej męskości. Przez chwilę stałem przed drzwiami jak wryty, wpatrując się w niego dokładnie. Gdy w końcu się ocknąłem, uśmiechnąłem się miło i przedstawiłem<br />
- Cześć, jestem Ryu. Miło mi cię poznać- powiedziałem radosnym głosem.<br />
- A tak, wejdź. - powiedział niewzruszony po czym wpuścił mnie do pokoju.<br />
- A do ciebie jak mogę mówić? Nie musi to być prawdziwe imię jeżeli chcesz - dodałem dalej uśmiechnięty rozgladajac się po pokoju.<br />
- ..Toshiro. - odpowiedział zamykając drzwi.<br />
Na podłodze stały dwie wielkie torby.<br />
- Wyjechałeś w interesach? - zapytałem ciekawy<br />
- Ah tak..<br />
- .. jeżeli pozwolisz Toshiro wezmę szybki prysznic, możemy pójść razem jeżeli chcesz - powiedziałem dalej z tym samym uśmiechniętym wyrazem na twarzy.<br />
- Nie..<br />
- Okej, to poczekaj chwilkę. - dodałem puszczając mu oczko.<br />
Wszedłem do lazienki, rozebrałem się i spokojnie zacząłem oblewać się ciepła woda pod prysznicem. Usłyszałem że ktoś otwiera drzwi.<br />
- to ty Toshiro..? Pewnie chcesz skorzystać z toalety? - zapytałem odsłaniając lekko kotarę by móc go choć trochę zobaczyć. Nie zdążyłem go jeszcze dobrze zauważyć a on był już przy prysznicu. Złapał mnie za ręce i wyciągnął z niego. Nie miałem pojęcia co się wlasnie dzieje. Zaczął mnie całować tak namiętnie ze mój głos był nie do opanowania..<br />
-Toshiro .. zamoczysz przeze mnie garnitur. .- powiedziałem ledwo co łapiąc oddech.<br />
-To nic..<br />
Zaczął dotykać i pieścić mnie trochę niżej. Wydawał się naprawdę podniecony.<br />
- Chcesz zrobić to tutaj?<br />
-Tak.. Mogę?<br />
- Um - przytaknołem - W torbie mam żel..<br />
Schylił się nieco i wyciągnął żel który chwilę później użył.<br />
Przez cały ten czas całował mnie tak namiętnie ze na nowo stawałem się podniecony, a on będąc we mnie stawał się coraz bardziej napalony. Zmęczeni na koniec położyliśmy się w łóżku i odpoczywaliśmy. Byłem lekko zmęczony ale nie poszedłem spać, chciałem z nim trochę porozmawiać. Napiłem się wody która stała na stoliku obok łóżka, a on wyciągnął papierosa którego po chwili zaczął palić.<br />
- Naprawdę jesteś bardzo przystojny Toshiro, a w potarganych włosach wyglądasz jeszcze młodziej. . Ile masz lat?<br />
-To tajemnica.<br />
- To i tak nie ma znaczenia, to tylko jednorazowa przygoda.. chyba że wynajmiesz mnie jeszcze kiedyś- dodałem uśmiechnięty.<br />
- ..Ważniejsze ile ty masz lat.<br />
- Ja.. mam 21 ale to tajemnica! - powiedziałem mu prosto w oczy i uśmiechnąłem się jeszcze bardziej<br />
- Studiujesz? Po co student robi takie rzeczy? Dla pieniędzy?<br />
- Aktualnie się nie uczę. . Tak mógłbym zatrudnić się w normalnej pracy ale sex za pieniądze jest bardziej opłacalny. . Nie mam rodziny, sam muszę zarobić na mieszkanie i jedzenie.<br />
-hmm.. - dodał jak by nie wiedział co powiedzieć.<br />
Wtuliłem się w niego spowrotem i zacząłem całować go po szyi.<br />
- Toshiro zróbmy to jeszcze raz.. możesz, prawda?<br />
-taak - odpowiedział nie zastanawiając się dłużej.<br />
- Mogę jeszcze o coś spytać- zapytałem ciekawy w ramionach Toshiro.<br />
- Pytaj.<br />
- Nie wyjechałeś w interesach prawda..? Co jest w tej wielkiej torbie?<br />
- .. naprawdę nie powinno cię to interesować. . Ale jak już zapytałeś to zdradzę ci że.. uciekam przed policją a w torbie jest głową człowieka którego zabiłem - wyszeptał mi do ucha z poważną miną patrząc na moją reakcję<br />
- Dalej chcesz się ze mną kochać?<br />
- haha.. wiem że żartujesz. .- odpowiedziałem lekko wystraszony.<br />
Nie dałem się wrobić w ten głupi żart i namiętnie zacząłem całować jego szyję. Kochalismy się jeszcze intensywniej niż wcześniej. Pierwszy raz czułem się tak wspaniałe podczas seksu z obcym facetem. . Toshiro wcale nie wydawał się taki obcy, był delikatny i dawał wrażenie jak by znał moje ciało na wylot. .<br />
-Toshiro..- wydusiłem z siebie resztkami sił - proszę. . zabierz mnie.. ze sobą.. gdzie tylko chcesz. .- nie dałem rady powiedzieć nic więcej przez rozkosz której doznawałem dzięki Toshiro.<br />
-..dobrze.<br />
Obudziłem się około 10 rano przeszukując pokój wzrokiem. Nigdzie go nie było.. Na stoliku koło łóżka leżała tylko koperta, podniosłem ją i otworzyłem. Było w niej gdzieś koło 5 tysięcy złotych. Przeraziłem się ta sumą ale bardziej zmartwiony byłem faktem że dostając taką kwotę pieniędzy na pewno już go więcej nie zobaczę. . Zrezygnowany ubrałem się i poszedłem do własnego mieszkania, po drodze kupując kilka rzeczy do zjedzenia. Przez całą drogę myślałem tylko o nim. W domu wziąłem szybki prysznic i przygotowałem jedzenie. Usiadłem przed telewizorem i włączyłem program z wiadomościami<br />
" Najnowsze wiadomości. Poszukiwany jest Kojima Toshiro, za napad na bank i kradzież 500 000$.. " Widząc zdjęcie Toshiro i ten nagłówek wyplułem z buzi jedzenie i raptownie wstałem z fotela. Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. . Toshiro złodziejem .. Czyli te pieniądze w kopercie.. czy ja jestem w to zamieszany..? Ale jego potwierdzenie na moje " zabierz mnie ze sobą " i tak nie zostanie spełnione. . Już sam nie wiedziałem czy bardziej martwię się o to, że jest on złodziejem czy o to, że już więcej go nie zobaczę. Bładzac myślami ledwo usłyszałem telefon który już chwilę dzwonił. Szybko pobiegłem do odebrać..<br />
- halo- powiedziałem dalej gryząc te wszystkie myśli.<br />
- mówi Toshiro.<br />
...Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-27517849687089309792014-09-09T14:54:00.000-07:002014-09-09T14:54:06.758-07:00"Lepsze życie"Dzień jak co dzień, szkoła, dom, szkoła, dom. Nic się nie zmieniało, aż do dzisiejszego dnia. Siedząc w szkolnej ławce znudzony całym dniem, myślałem tylko o jednym. O miłości mojego życia, która właśnie idzie w kierunku mojej ławki. Był to wysoki, dobrze zbudowany brunet o pięknych czarno-brązowych oczach. Miał na imię Takumi.<br />
<br />
- Hey Shinji. - odezwał się pierwszy, gwałtownym tonem<br />
<br />
- H-Hey.. - odpowiedziałem lekko zdezorientowany.<br />
<br />
- Ostatnio w ogóle ze sobą nie rozmawiamy.. Może pójdziemy dzisiaj do Ciebie pouczyć się razem do jutrzejszego sprawdzianu z matematyki? - Odparł radosnym głosem, przez uśmiech przymrużając lekko oczy.<br />
<br />
- O-Okej. - Zgodziłem się, nie przemyślając tego do końca.<br />
<br />
Wiedziałem, że przez to moje serce będzie cierpieć jeszcze bardziej. Przez ten ból zacząłem nawet go unikać. Myśl, że jest obok mnie a ja nie mogę nawet spojrzeć mu głęboko w oczy. Byłem pewny, że gdybym powiedział mu co tak naprawdę czuje, już nigdy by się do mnie nie odezwał. Nie chciałem psuć swojej sytuacji jeszcze bardziej.<br />
<br />
- Okej! To po lekcjach spotykamy się pod szkołą! Będę czekał! - dodał z radosną miną wybiegając z sali.<br />
<br />
Słusząc słowa "Będę czekał!" z jego radosnych ust, które były skierowane właśnie do mnie, cały sie zarumieniłem. Szybko schowałem swoją twarz w bluzie która leżała na ławce. Miałem tylko wielką nadzieje, że nikt nie zauważył mojej czerwonej ze wstydu twarzy..<br />
<br />
Lekcje się skończyły a ja spakowałem się, zmieniłem buty i wyszedłem pod szkołę. Idąc razem z Takumim, modliłem się by nie palnąć czegoś niechcianego i wszystkiego nie zepsuć. Przez całą drogę tylko Takumi mówił, opowiadał różne historie sprzed kilku dni. Gdy w końcu doszlimy do mojego pokoju, usiedliśmy na podłodze i wyjeliśmy książki z plecaków.<br />
<br />
Takumi patrzył na mnie cały czas jak by chciał się o coś zapytać. Jego wzrok skierowany na mnie, był tak strasznie krępujący, że nie wytrzymałem i zapytałem.<br />
<br />
- Takumi, czego się tak na mnie patrzysz? - powiedziałem zarumieniony, odwracając wzrok w inną stronę.<br />
<br />
- Jestem ciekaw dlaczego w moim towarzystwie zachowujesz się tak dziwnie.. Znamy się tyle lat a ty unikasz mnie jak bym był conajmniej twoim wrogiem..- odpowiedział bez namysłu prostując swoje zgięte plecy i patrząc na mnie zaciekłym wzrokiem.<br />
<br />
- Bo.. P-Przepraszam ale nie mogę ci powiedzieć.. Na-Naprawdę p-przepraszam..<br />
<br />
- Dobra nie chcesz to nie mów.- mówiąc to stanowczym głosem odwrócił się plecami do mnie i włożył nos w książkę, kuląc przy tym całe plecy.<br />
<br />
Widząc jak zezłościł się na mnie, wyciągnąłem rękę w strone jego pleców. Lecz gdy uświadomiłem sobie, że to przecież osoba którą dażę tak wielkim uczuciem, moją twarz przyozdobiły wielkie rumieńce na policzkach. Szybko cofnąłem ją do swojej klatki piersiowej i przytrzymałem drugą dłonią. Gdy w między czasie Takumi odwrócił się z zaciekawieniem, widząc mnie w takim stanie jego wyraz twarzy zmienił się w przerażenie. Szybko złapał mnie za rękę i wykrzyczał<br />
<br />
-Shinji, co się stało?! Czy to moja wina?! Ja przepraszam! Ale jesteś moim najlepszym przyjacielem. Jesteś dla mnie bardzo ważny a widząc jak się odemnie odwracasz po prostu boli mnie serce.. - Po tych słowach przysunął się bliżej i przytulił mocno.<br />
<br />
Nie powiedziałem nic. W mojej głowie nagromadziło się milion myśli. Stało się to dla mnie za trudne i łzy same zlatywały mi po policzkach. Takumi czując, że małe kropelki spadają mu na ramię i przez koszulke docierają aż na jego skórę, odsunął się odemnie, cały czas trzymając mnie dłońmi za ramiona. Zobaczył całego zapłakanego mnie który panicznie ocierał swoje łzy dłońmi zacierając przy tym swoje oczy, które po kilku sekundach zrobiły się dookoła całe zaczerwieniałe.<br />
<br />
- Czemu płaczesz..? - zapytał, ocierając przy tym dłońmi delikatnie łzy które zatrzymały się na moich policzkach.<br />
<br />
- Jeżeli ci powiem to znienawidzisz mnie.. - zhisteryzowany, płacząc dalej dodałem - Ja nie chce Cię stracić..! Proszę nie karz mi tego mówić..!<br />
<br />
Spanikowany skuliłem się całkiem a łzy które wcześniej spływały po policzku zaczęły spadać prosto na kolana Takumiego który przez chwilę umilkł. Ta ciszał była dla mnie bardzo bolesna bo potwierdzała fakt że nawet jeśli jestem dla niego najlepszym przyjacielem to i tak nie jestem dla niego tak wiele wart..<br />
<br />
-. .Shinji, ja naprawdę przepraszam, ale chce to wiedzieć. Jestem pewny, że nigdy przenigdy bym Cię nie zostawił, więc powiedz mi i nie bój się o konsekwencje.<br />
<br />
Wyprostowałem się, a łzy na trochę przestały spływać z moich oczu. Takumi spojrzał mi prosto w oczy tak jak by wyczytywał z nich wszystko co miałem powiedzieć. Zbliżył się jeszcze bardziej, chwycił delikatnie za moje policzki i nie wachając się więcej pocałował w usta, nim cokolwiek powiedziałem.<br />
<br />
-Takumi.. -powiedziałem zdeorientowany gdy tylko odsunął się lekko od moich ust.<br />
<br />
- A teraz proszę mi podać powód unikania mnie przez tyle czasu.<br />
<br />
Myśl, że Takumi własnie mnie pocałował nie dała mi spokoju. Tak czerwony na twarzy nie byłem jeszcze nigdy. Ale dlaczego on to zrobił?! Przecież to niemożliwe by on nie lubił w taki sposób.. Przecież to ja cierpiałem tyle lat z powodu jego nieodwzajemnionej miłości.. Dlczego..?! Mój mózg w tej chwili był jakby zamknięty, a myśli uciekły jakby na inny świat..<br />
<br />
-Shinji.. Shinji..! -wykrzyczał zaniepokojony.<br />
<br />
-Takumi.. ty żartujesz sobie ze mnie prawda.. ? To przecież nie może być prawda.. Ja śnię, prawda..?! Przecież moje uczucia.. tyle lat.. To na pewno sen..<br />
<br />
-Proszę przestań, to nie sen! Ale o co chodzi z tymi uczuciami? Czy ty do mnie coś czujesz? Chce usłyszeć to z twoich ust. Proszę powiedz mi..<br />
<br />
- Ale dlaczego mnie pocałowałeś..?<br />
<br />
- Jak zacząłeś mnie unikać uświadomiłem sobie że tak naprawdę moje uczucia do ciebie nie ograniczają się do zwykłej przyjażni. Widząc jak oddalasz się odemnie moje serce bolało tak bardzo.. Już sam nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić..<br />
<br />
- Ja.. Takumi.. Ja Cię kocham! Unikałem Cię bo już nie mogłem tego znieść, nie byłem w stanie ograniczać się tylko do płytkiej przyjaźni.. Kocham Cię już bardzo długo i nie chce ograniczać się względem ciebie.<br />
<br />
Takumi złapał mnie szybko dłoni za policzki i zaczął całować wkładając swój jezyk do moich ust. Dla mnie ta chwila była jak sen.. Nie mogłem uwierzyć w to co się teraz dzieje.. W myślach snułem tylko by ten sen się już nigdy nie skończył..<br />
<br />
Całowaliśmy się tak jeszcze przez chwile aż zabrakło nam tchu i oddaliliśmy nasze usta od siebie.<br />
<br />
- Shinji, wiesz.. ja też Cie kocham. Przepraszam, że przez tak długi czas sprawiałem ci tylu bólu.. Naprawdę przepraszam..<br />
Po tych słowach przybliżył się nieco i delikatnie pocałował w nos, następnie delikatnie przsunął się na prawy policzek darząc go następnym delikatnym pocałunkiem. Gdy w końcu wylądował na moich ustach, powtórzył się pocałunek sprzez 2 minut. Całowaliśmy się jeszcze przez chwile.<br />
<br />
-Shinji.. może przejdziemy na łóżko..? - dodał szepcząc mi do ucha.<br />
<br />
Kiwnąłem tylko głową na "tak" i dalej całując się razem przenieśliśmy się niezdarnym krokiem na łóżko. Lądując na łóżku Takumi zaczął ściągać mi koszulkę w tym czasie całując mój brzuch. Gdy w końcu położyłem się na plecachi zaczął pieścić moje sutki palcami. Było to tak podniecające że sam zacząłem delikatnie ściągać jego koszulke muskając jego plecy palcami. Gdy przeszedł troche niżej, zaczął ściągać moje spodnie najpierw powoli rozpinając pasek. Gdy leżałem tak pod nim zdałem sobie sprawę że to naprawdę nie jest sen a Takumi właśnie ściąga moje spodnie. Czułem się bardzo szczęśliwy ale było to tak nierealistyczne ze naprawdę nie potrafiłem uwierzyć w to co właśnie miałem przed oczami. Wszystko wydawało się jak sen, bajka która zaraz się skończy a ja wrócę do monotonnego życia które sprawiało mi ból. . Gdy tylko w myślach przepowiadalem sobie taki scenariusz moja twarz przybrała smutnych barw a łzy ponownie zaczęły wpływać mi po policzkach.<br />
<br />
- Sinji! ? Co się dzieje! ? Ja przepraszam za bardzo się pospieszylem nie powinienem cię tak do tego zmuszać. . Ja przepraszam ..<br />
<br />
- Nie to nie prze ciebie.. Po prostu nie mogę uwierzyć w to co się właśnie dzieje.. przecież to wszystko wygląda jak sen, sen który zaraz się skończy.. Ja naprawdę Cię kocham. . Dlaczego to wszystko musi tak boleć..? - powiedziałem zapałkany ocierajac oczy dłońmi..<br />
<br />
- Shinji proszę nie płacz już wiecej.. jestem przy tobie i nie puszczę cię nigdzie. Kocham cię i nie pozwolę byś tak cierpial. Wystarczy ze mi uwierzysz..<br />
<br />
Po tych słowach położył mnie spowrotem na łóżko i od nowa zaczął całować moje cialo. Po tych słowach nie płakałem więcej. . Uwierzylem mu i nie bałem się o nic wiecej. Nasze ciała stykaly się ze sobą a ciche jęki które pozostawały się z naszych ust stawały się zarówno podniecajce jak i uspokajające. Głos który co jakiś czas mówił "Shinji.." był tak seksowny i męski ze gdy tylko na nowo słyszałem podniecalem się jeszcze bardziej a nasz stosunek stawał się coraz bardziej namiętny. W ten jeden wieczór spełniły się moje wszystkie marzenia.. niczego już więcej nie potrzebowałem.. Takumi był jedynym którego pragnąłem nad życie. Rano budząc się i lekko otwierając oczy przestraszył się widokiem pustego pokoju, w którym nie ma Takumiego.. Szybko wyszedłem spod pościeli i pobiegłem z przerażoną miną do salonu w którym nie było po nim śladu . . W mojej głowie gromadziły się przemyślenia " zostawił mnie po tym co powiedziałem ", "on na pewno mnie nie kocha, dlatego go tu nie ma.. uciekł.. " gdy zacząłem biec do kuchni by sprawdzić tam łzy zaczęły ciec po policzkach nie mogąc ich zatrzymać i biegnąc dalej zacząłem je wycierac. Lecz gdy wszedłem do kuchni ujrzałem przez przymruzone i zapłakane oczy sylwetkę Takumiego który stał w fartuszku smażac omlety na śniadanie. Przetarłem oczy jeszcze raz stojąc w wejściu do kuchni.. gdy tylko wyrażenie zobaczyłem jego twarz która skierowała się w moją stronę znów zaczęły lecieć mi łzy. . Takumi wystraszył się i szybkim krokiem podszedł do mnie wtulajac mnie w swój fartuszek.<br />
<br />
-Ahh mała z ciebie beksa.- Uśmiechnął się lekko i dodał - tym razem czemu płaczesz Shinji?<br />
<br />
- Ja myślałem.. że mnie zostawiłeś .. Nie było cię w łóżku ani w pokoju.. przestraszył sie ze to wszystko to tylko wielka pomylka..<br />
<br />
-Nie pamiętasz co ci wczoraj powiedziałem? Nie puszczę cię nigdzie bo cię kocham i nic tego nie zmieni.<br />
<br />
Odsunal mnie lekko od siebie i czułe pocałować w czoło. Czułem się jak bym dostał drugie lepsze życie. . Życie które dzięki Takumiemu jest jak raj..<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-39483781976855550952014-03-19T15:49:00.000-07:002014-03-19T15:49:04.214-07:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 15</h3>
<div>
<div>
Nie biegł za nami ale dość długo wykrzykiwać jego imię. Zacząłem skręcać a jakiś uliczki, w końcu ze zmęczenia zatrzymałem się w jednej z nich gdzie nikogo nie było. Odwróciłem się do Takeru i zobaczyłem jego przerażoną minę. Nie myśląc nic więcej po prostu szybko podszedłem do niego i przytuliłem go najmocniej jak umiałem.</div>
<div>
- Takeru jest okej! Uciekliśmy mu nic już się nie dzieje! Możesz być spokojny.. Nic się nie stało..</div>
<div>
Takeru wyprostował się i odpowiedział z uśmiechem:</div>
<div>
- Masz racje! Dziękuje, że mnie stamtąd zabrałeś! </div>
<div>
Po czym odwzajemnił mój uścisk i dodał:</div>
<div>
- Kocham Cię.</div>
<div>
- Ja Ciebie też.</div>
<div>
Trzymaliśmy się swoich objęć jeszcze przez chwilę.</div>
<div>
- Idziemy do domu? - Zapytałam cicho.</div>
<div>
- Tak chodźmy już, czeka nas jeszcze praca. - odpowiedział spokojnie.</div>
<div>
Wolnym krokiem doszliśmy do domu zjedliśmy małą kolacje i wyruszyliśmy do pracy. Przez całą drogę Takeru milczał a ja nie wiedziałem jak zapełnić tą cisze. W pracy zaś było dość normalnie, mieliśmy tylko bardzo dużo zajęć przez co nie byłem w stanie spokojnie z nim porozmawiać. Przez cały czas zamartwiałem się na zapas. W takich chwilach jestem mu najbardziej potrzebny a nie mogę zamienić z nim paru słów, to bolało mnie najbardziej. Gdy w końcu skończyliśmy pracę powoli udaliśmy się do domu.</div>
<div>
- Takeru..?</div>
<div>
- Tak?</div>
<div>
- .. Może zrobimy coś pysznego na kolacje? - wydusiłem z siebie po dłuższym namyśle.</div>
<div>
- Możemy.. tylko nie mamy już dużo rzeczy w lodówce.</div>
<div>
- To chodź wstąpimy jeszcze do sklepu - dodałem z uśmiechem na twarzy.</div>
<div>
- Okej, a co byś pysznego chciał zjeść? - dodał zmieniając swój wyraz twarzy z zamyślonego na wesoły.</div>
<div>
- Hmm.. może ty coś wymyślisz..? </div>
<div>
- Myślę, że w drodze do sklepu wymyślę coś dobrego.</div>
<div>
Po tej rozmowie dziwny wyraz twarzy Takeru zniknął a on sam rozmawiał ze mną tak jak zazwyczaj. W pierwszym momencie bardzo się ucieszyłem ale po dłuższym zastanowieniu bałem się że może to być tylko kłamstwo, że uśmiech na twarzy mógł by być maską którą założył, bym nie musiał się martwić. Doszliśmy do sklepu, a ja nie mogąc wytrzymać złapałem Takeru za rękę i zatrzymaliśmy się przed wejściem do sklepu.</div>
<div>
- Takeru czego mnie okłamujesz..?! Dlaczego uśmiechasz się do mnie fałszywie? Nie chce takiego uśmiechu! Nie chce być przez Ciebie okłamywanym! - Spuściłem głowę w dół i powoli puszczałem rękę Takeru. - Mieliśmy być wobec siebie szczerzy.. Ja naprawdę nie rozumiem czemu boisz się mi powiedzieć wszystkiego..</div>
<div>
Takeru przysunął się bliżej, powoli przytulił mnie i ściskał coraz mocniej.</div>
<div>
- Ja.. przepraszam.. przepraszam! Masz racje boje się mówić ci to wszystko.. boje się bo nie chcę byś zamartwiał się tak jak ja. Nie chcę byś czuł się tak jak ja w tej chwili. - Odsunął się trochę spojrzał na moją złą minę i mówił dalej - Wychodzi, że jestem aż za bardzo nadopiekuńczy. - dodał śmiejąc się i drapiąc z tyłu głowy.</div>
<div>
- Taak..</div>
<div>
- Naprawdę przepraszam, nie bądź już zły, proszę..</div>
<div>
- Nie będę, ale masz mi powiedzieć dlaczego byłeś taki dziwny.</div>
<div>
- Po prostu boje się konsekwencji dzisiejszego spotkania z ojcem. Widział nas razem a co za tym stoi wie, że pewnie mieszkam z tobą. Zapewne widział też jak się całowaliśmy przez co jeszcze bardziej martwię się o Ciebie, sam już nie wiem co mam robić. Najchętniej schował bym Cię gdzieś głęboko i zamknął by nie stała Ci się żadna krzywda, lecz niestety nie jest to niemożliwe. - Złapał mnie za rękę i uśmiechnął się. - Chodź mieliśmy zrobić zakupy.</div>
<div>
Nie wiedziałem co mam powiedzieć ale byłem szczęśliwy i nie potrafiłem dłużej trzymać tego złego wyrazu który wcześniej gościł moją twarz. Zrobiliśmy małe zakupy a Takeru doszedł do wniosku, że zrobi pyszne spagetti. W drodze do domu baliśmy się spotkać ojca Takeru, ale na szczęście nie trafiliśmy na niego. Weszliśmy do domu zrobiliśmy zaplanowane spagetti i rozmawiając jak zawsze zjedliśmy je ze smakiem. Po kolacji postanowiliśmy obejrzeć jakiś film, zabraliśmy na kanapę ciepły koc, usiedliśmy blisko siebie i włączyliśmy jakąś komedie. Oboje nie byliśmy miłośnikami horrorów i romansów na ekranie, więc wybraliśmy coś odstającego od tych dwóch rodzajów filmów. Byłem zmęczony tym całym dniem, więc szybko zasnąłem opierając się o ramię Takeru. Czułem tyko jak jego dłoń cały czas ocierała się o moją rozgrzewając ją przy tym, robił to pewnie przez to, że miałem strasznie zmarźnięte dłonie. Rano obudziłem się z głową na poduszce, od razu zacząłem szukać dookoła Takeru. Nigdzie go nie było więc szybko wstałem i otarłem oczy dłońmi. Miałem świetny humor i całkiem zapomniałem o wczorajszym wydarzeniu. Złożyłem koc w kostkę i poszedłem poszukać Takeru, zbliżając się do kuchni ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi. Szybko cofnąłem się i je otworzyłem, na dworze było strasznie jasno więc przetarłem oczy jeszcze raz by wyraźniej zobaczyć kto stoi za drzwiami. Przed sobą zobaczyłem ojca Takeru, zatkało mnie, nie wiedziałem co myśleć, a co dopiero zrobić.</div>
<div>
- Czy mogę porozmawiać z Takeru?</div>
<div>
- Przepraszam, Takeru tu nie ma!</div>
<div>
Jak najszybciej chciałem zatrzasnąć mu drzwi przed nosem, lecz on podłożył nogę między drzwiami blokując mi zamknięcie.</div>
<div>
- Wiem, że on tu jest. Możesz go zawołać?</div>
<div>
- Nie! - Dalej próbowałem zamknąć drzwi popychając jego nogę swoją.</div>
<div>
- Takeru wychodź! Wiem, że tu jesteś!</div>
<div>
Siłowałem się z nim jeszcze przez jakiś czas, w końcu usłyszałem jak Takeru zbiega po schodach. Odwróciłem się w jego stronę i wykrzyczałem</div>
<div>
- Nie podchodź tu!!</div>
<div>
- Ren co się dzieje?!</div>
<div>
- Takeru to ty?! Wiem, że tam jesteś! - zaczął krzyczeć jeszcze głośniej i napierał na drzwi jeszcze bardziej. </div>
<div>
Takeru nie pytając się o nic więcej, podbiegł do mnie najszybciej jak umiał i gwałtownie otworzył drzwi.</div>
<div>
- Czego chcesz?! Jeżeli masz zamiar nękać mnie tak dalej a przez to sprawiać przykrość Takeru, to po prostu powiedz co masz powiedzieć i odejdź! - Takeru był tak wściekły, że bałem się by nie doszło do rękoczynów.</div>
<div>
- Ja.. ja chcę Ciebie! Tak naprawdę nie jestem twoim prawdziwym ojcem, byłem tylko jednym z kochanków twojej mamy. Wmówiła Ci, że to ja nim jestem bo nie chciała byś poznał swojego prawdziwego ojca, pewnie miała ważny powód. Lecz o mnie też za wiele nie wiedziała. Gdy spotkałem Cię po raz pierwszy wiedziałem, że wyrośniesz na dojrzałego mężczyznę. Czekałem tyle czasu aż wydoroślejesz i w końcu tak się stało, obserwowałem Cię przez tak długi okres. Chodź ze mną, razem będziemy szczęśliwi, musisz tylko przejść przez drzwi. </div>
<div>
Takeru stał jak głaz, nawet nie drgnął. A ja słysząc jak daje propozycje Takeru do odejścia ode mnie, nie wiedziałem czy mam płakać czy zrobić cokolwiek innego. W tej chwili mogłem go stracić, nigdy nie myślałbym, że miało by się to stać w takich okolicznościach. W przypływie tych wszystkich myśli i emocji popchnąłem Takeru w bok póki jeszcze nic nie powiedział i zatrzasnąłem szybko drzwi zamykając je na zamek. W tej chwili moje serce biło tak mocno i szybko, że nie potrafiło się choć na chwile uspokoić. Chwilowo oparłem się o drzwi i odetchnąłem z ulgą. Takeru w tym czasie dalej stał jak wryty nie mówiąc nic a nawet się nie poruszając. Szybko podszedłem do niego położyłem dłonie na policzkach i uniosłem jego spuszczoną buzie do góry. </div>
<div>
- Takeru już jest okej - powiedziałem z lekkim uśmiechem, patrząc na jego przestraszone oczy.</div>
<div>
Takeru popatrzył chwile na mnie i gwałtownie objął, wtulając twarz w moje lewe ramię.</div>
<div>
- Przepraszam.. to ja miałem Cie przed nim ochronić a wyszło na odwrót..</div>
<div>
- Nie martw się tym, czasem i ja muszę zrobić coś dla Ciebie. - Zaśmiałem się lekko i pogłaskałem Takeru po głowie. - Ale wiesz... zamknąłem te drzwi przede wszystkim bo nie chciałem byś z nim poszedł, może to strasznie egoistyczne ale naprawdę bałem się, że to zrobisz. Bałem się ze zostawisz mnie samego.. </div>
<div>
- Nigdy bym Cie nie zostawił! - wykrzyczał puszczając mnie z objęcia. - Nie ma mowy żebym to zrobił! Przecież wiesz jak mocno Cię kocham.</div>
<div>
- A jeżeli odszedł byś właśnie z powodu miłości do mnie? Stojąc i słuchając co ten facet gada uświadomiłem sobie ze nawet jeśli mnie kochasz możesz odejść .. Nie chce tego ! Strasznie się tego boje! Obiecasz mi, że nigdy, przenigdy mnie nie opuścisz ? Że będziemy wszystkie problemy rozwiązywać razem zostając u swego boku ? Obiecujesz ?</div>
<div>
- Tak!! Obiecuje! I naprawdę cieszę się, że mi to mówisz. - Zbliżył swoją twarz do mojej, popatrzył prosto w oczy z lekkim uśmiechem i widząc jak moja twarz robi się czerwona pocałował w usta.</div>
</div>
<div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-46069591989621288932014-03-14T06:12:00.000-07:002014-03-14T12:23:29.410-07:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 14</h3>
<div>
<div>
Zatrzymał się przy wyjściu ze szkoły, odwrócił się do mnie i z poważna miną powiedział:</div>
<div>
- Przepraszam, że na ciebie krzyknąłem ale gdybym tego nie zrobił mogło by ci się coś stać. Naprawdę przepraszam!</div>
<div>
- Takeru.. nie chodzi o to.. Skąd wiesz, że to akurat ten chłopak napisał list? I co było w nim napisane?</div>
<div>
- Widziałem jak się ciągle koło ciebie kręcił i widziałem wczoraj jak chował właśnie ten list do książki. Nie byłem pewny do kogo był ale zapamiętałem dobrze jego wygląd więc jestem w 100% pewien, że był jego. Co do treści listu, przepraszam ale nie powiem ci.. proszę nie bądź na mnie zły.. po prostu nie chce byś znowu miał przez to złe myśli..</div>
<div>
- Jesteś strasznie nadopiekuńczy Takeru.. – powiedziałem z naburmuszoną miną.</div>
<div>
- hehe naprawdę przepraszam ale jak widzisz już taki jestem. – uśmiechnął się szeroko.</div>
<div>
- Takeru! Nie boli cię ręka, może powinniśmy to czymś przemyć.</div>
<div>
- Niee to nic takiego, to tylko małe zadrapania. Nic mi nie jest – powiedział radośnie złapał mnie za rękę i wyprowadził ze szkoły – dzisiaj sobie odpuścimy z lekcjami, w końcu było by tam trochę niezręcznie. – dodał z uśmiechem dalej prowadząc mnie za rękę jak małe dziecko które mogło by po drodze się zgubić. </div>
<div>
-Może kupimy coś do jedzenia i pójdziemy do parku. - dodał Takeru.</div>
<div>
-Ymm - pokiwałem głową na tak z uśmiechem na twarzy.</div>
<div>
Poszliśmy do sklepu kupiliśmy kilka gotowych kanapek i coś do picia. Doszliśmy do parku i usiedliśmy na ławce która była dość blisko głównej bramy. Spokojnie zajadaliśmy drugie śniadanie rozmawiając i śmiejąc się z różnych rzeczy. Było już dość zimno w końcu był już początek zimy, więc gdy tylko zrobiło się nam chłodno postanowiliśmy pójść na zakupy. Udaliśmy się do centrum handlowego, gdzie zobaczyłem uroczą muffiniarnię. Widząc ją moja twarz przybrała minę zachwytu. Była dość duża, znajdowały się tam małe okrągłe stoliki i podobne do nich krzesła. Na ścianach powieszone były małe kolorowe obrazki babeczek, na jednej z największych ścian namalowany był krajobraz jak z bajki, małe króliczki na polanie przyodziane promieniami słońca. Wszystko wyglądało po prostu uroczo, pierwszy raz widziałem taką kawiarnię.</div>
<div>
- Ren, może chcesz tam wejść? - powiedział uśmiechając się.</div>
<div>
- A nie będzie to dziwnie wyglądało..?</div>
<div>
- Czego tak mówisz..? Chodź idziemy, kupimy sobie muffinki.</div>
<div>
Złapał mnie za rękę i ciągnął za sobą. Takeru idąc z przodu nie widział uśmiechu który właśnie przyodział moją twarz, byłem zadowolony ale z drugiej strony trochę się wstydziłem.. Siedziały tam same pary.. Lecz jemu to nie przeszkadzało, ciągnął mnie dalej i gdy w końcu weszliśmy i kupiliśmy dwie muffinki, po chwili Takeru spytał:</div>
<div>
- Może usiądziemy..?</div>
<div>
- Niee..! - Złapałem go szybko za rękę i wyprowadziłem z lokalu. - Chodź pójdziemy się przejść! </div>
<div>
Gdy w miedzy czasie spojrzałem na minę Takeru ciągnącego się za mną, zobaczyłem na jego buzi szeroki uśmiech, lewą rękę położoną na brzuchu i usłyszałem ciche chichotanie. Zatrzymałem się natychmiast i dopiero w tym momencie uświadomiłem sobie, że moja twarz jest cała zarumieniona. Odwróciłem ją lekko w inną stronę i spytałem Takeru:</div>
<div>
- Takeru.. z czego się śmiejesz..?</div>
<div>
- Niee to nic ważnego.. - odpowiedział dalej chichotając pod nosem.</div>
<div>
- Śmiejesz się ze mnie, prawda..? - dodałem z naburmuszoną miną.</div>
<div>
- No może trochę.. - dalej uśmiechał się lekko. - Czemu tak szybko wyszedłeś z tej muffiniarni? </div>
<div>
- Tam siedziały same pary..? Było mi tak strasznie niezręcznie.. Po prostu chciałem stamtąd szybo wyjść.. - Powiedziałem z zawstydzoną miną.</div>
<div>
Po tym Takeru zaczął chichotać coraz głośniej. Gdy uspokoił się trochę, złapał mnie za rękę i zaprowadził do męskiej łazienki gdzie nikogo nie było. Pociągnął mnie jeszcze trochę do oddzielonej toalety, uśmiechnął się lekko.</div>
<div>
- Takeru po co mnie tu zaciągnąłeś.. ?</div>
<div>
- Jak myślisz.. ? - Prawy kącik jego ust podniósł się ku górze a sam oparł rękę na ścianie tuż za mną przybliżając się twarzą bardzo blisko mojej. - Ren mówiłeś wcześniej, że mnie kochasz, nieprawda.. ? </div>
<div>
- Taak.. </div>
<div>
- Więc jeżeli kochamy się nawzajem to jesteśmy w związku, prawda.. ? </div>
<div>
- Ymm..</div>
<div>
- Więc dlaczego wstydzisz się chodzić ze mną do miejsc dla par ?? - dodał przybliżając twarz coraz bliżej mojej.</div>
<div>
- Bo.. bo przecież nie jesteśmy normalną parą - dodałem troszkę odważniejszym tonem odwracając lekko głowę w prawą stronę. </div>
<div>
- I co z tego, kochamy się, uprawiamy seks, całujemy się, mieszkamy razem, śpimy w jednym łóżku czy to nie wystarczy by dorównać tym wszystkim "normalnym " parom ?! - Złapał moją twarz dłońmi kierując ją w stronę swojej.</div>
<div>
- dobrze, już dobrze tylko nie wykrzykuj tego tak głośno, jesteśmy w miejscu publicznym a na dodatek w toalecie gdzie powinna być tylko jedna osoba.. - Zrobiłem się cały czerwony i panicznie odwracałem głowę w boki.</div>
<div>
Takeru zaśmiał się lekko, pocałował w usta, uśmiechnął się i zaczął całować coraz bardziej namiętnie. Zsunęliśmy się po ścianie na podłogę, wsunął swoją rękę pod moją bluzkę i zaczął lekko gładzić i podszczypywać sutki dalej całując mnie bardzo namiętnie. Nie byłem w stanie mu się oprzeć i odepchnąć, moje ręcę i całe ciało zrobiły się jak z galarety. Zrobiłem się twardy a Takeru widząc to od razu zaczął ściągać moje spodnie. Nagle usłyszeliśmy, że ktoś wszedł do łazienki. Strasznie się przestraszyłem i nie wiedziałem co mam zrobić. Takeru zbliżył usta do mojego ucha i wyszeptał z uśmieszkiem na twarzy</div>
<div>
- Jeżeli nie chcesz by ktoś cię usłyszał to lepiej zakryj buzie.</div>
<div>
Byłem w lekkim szoku z powodu okoliczności i nie zakryłem ust tak jak Takeru mówił. Jego dłonie zsunęły się niżej, zaczęły ocierać mojego penisa, w pewnym czasie zrobiły to kilka razy mocniej po czym wydałem z siebie nieoczekiwane dźwięki:</div>
<div>
- Ahhh ! - szybko zakryłem usta uświadamiając sobie że gdzieś obok stoi obcy mężczyzna.</div>
<div>
Takeru nie przestawał, robił to coraz szybciej i mocniej a ja ściskałem buzie dłońmi tak mocno, że zaczynała mnie boleć, starałem się tłumić jak najwięcej dźwięków lecz przy Takeru było to naprawdę trudne. W końcu doszedłem, a mężczyzna chyba wyszedł. </div>
<div>
- Chyba nie będziemy robić tutaj więcej, nie ? - Zapytał Takeru.</div>
<div>
Spojrzałem na niego ze zła miną, a jego kąciki ust od razu opuściły się jak u małego dziecka które dostało kare od rodziców. Złapałem za papier wiszący koło, po czym złapałem ubrudzoną dłoń Takeru i wytarłem porządnie. Później wytarłem swój brzuch ubrałem się, złapałem za reklamówkę z babeczkami i podnieśliśmy się razem z podłogi. Otworzył drzwi i wyszedł tyłem nie patrząc czy ktoś tam jest. Gdy i ja wyszedłem zobaczyłem mężczyznę który z wielkimi oczami wpatrywał się w nas jak głaz. Takeru widząc po mojej minie, że coś jest nie tak, odwrócił się. Widząc mężczyznę szybko złapał mnie za rękę i wybiegł z łazienki ciągnąc mnie za sobą. Biegliśmy tak przez całe centrum aż do wyjścia, w miedzy czasie Takeru odwracał się i śmiał szeroko a ja razem z nim. Gdy tylko przekroczyliśmy drzwi wyjściowe zatrzymaliśmy się zdyszani i odwróceni w swoje strony. Popatrzyliśmy przez chwilę na siebie i w pewnym momencie wybuchnęliśmy śmiechem, tak jak by to wszystko było jakąś zabawą. Uspokoiliśmy się po czym Takeru złapał mnie za rękę i dodał:</div>
<div>
- To może będziemy już powoli wracać? Musimy iść jeszcze dzisiaj do pracy.</div>
<div>
- Tak, chodźmy już do domu. Może po drodze zjemy muffinki?</div>
<div>
- Jasne.</div>
<div>
Wyciągnąłem muffinki, wyrzuciłem reklamówkę do pobliskiego kosza i powoli zaczęliśmy kierować się w stronę domu, zajadając się babeczkami.</div>
<div>
- Takeru obiecasz mi że już nie będziemy robić tego w takich miejscach..? - wymamrotałem.</div>
<div>
- Dlaczego? Nie było fajnie?? - Zaczął chichotać się pod nosem patrząc w moją stronę.</div>
<div>
- A jeśli przyłapie nas na tym ktoś kogo znamy..? </div>
<div>
- Przecież nic się nie stanie i tak większość osób wie, że jesteśmy razem. Nawet twoja ciocia wie. - dodał uśmiechając się</div>
<div>
- Ale to i tak jest strasznie krępujące gdy ktoś może stać za ścianą, a my będziemy robić takie rzeczy. - odpowiedziałem z wzrokiem skierowanym w dół.</div>
<div>
Takeru stanął przede mną, złapał mnie za ramiona przyciągnął do siebie i zaczął całować. Robił to coraz namiętniej, a ja wiedząc, że stoimy na środku ulicy nie umiałem mu się oprzeć było tak samo jak w łazience. Nagle przestał popatrzył na mnie z uśmiechem na twarzy i powiedział:</div>
<div>
- Widzisz, nawet jeżeli mówisz że tego nie chcesz to i tak jak zatrzymam cię na środku ulicy i zacznę całować to się nie opierasz. To zupełnie jak byś tego chciał ale nie chciał się do tego przyznać.</div>
<div>
Nie miałem pojęcia co mam powiedzieć, bo Takeru powiedział prawdę, zupełnie jak by czytał mi w myślach. Chce być całowanym przez niego ale boje się do tego przyznać. </div>
<div>
- Chodź może stąd pójdziemy bo wszyscy sie na nas patrzą. - Powiedział dalej uśmiechając się do mnie.</div>
<div>
Zapał mnie za rękę i zaczął powoli biec patrząc tylko na mnie.</div>
<div>
-Take..!! - Nie zdążyłem dokończyć.</div>
<div>
A on wpadł na mężczyznę w garniturze który od jakiejś chwili wpatrywał się na nas jak oniemiały. Upuścił teczkę a Takeru szybko podniósł ją i zaczął zbierając dokumenty z posadzki. W tym czasie ja uświadomiłem sobie, że jest to mężczyzna który wygląda tak jak tata Takeru. Patrzyłem się na niego przez cały czas, nie mogłem uwierzyć że właśnie teraz go spotkaliśmy, a sam Takeru właśnie znajduje się między mną a nim. Byłem pewien też że widział jak się całowaliśmy. Moje serce zaczęło łomotać a ja nie wiedząc co zrobić złapałem za rękę Takeru który wypuścił teczkę. Zacząłem biec razem z nim ale Takeru nie chciał ustąpić i zaczął się wyrywać.</div>
<div>
- Ren czego biegniesz?!</div>
<div>
Lecz gdy zobaczył twarz mężczyzny który tam stał po prostu biegł za mną, nic więcej nie mówiąc. Mężczyzna po jakimś czasie zaczął krzyczeć:</div>
<div>
- Takeru! Stój!</div>
<div>
Nie biegł za nami ale dość długo wykrzykiwał jego imię. Zacząłem skręcać w jakieś uliczki, w końcu ze zmęczenia zatrzymałem się w jednej z nich gdzie nikogo nie było. Odwróciłem się do Takeru i zobaczyłem jego przerażoną minę. Nie myśląc nic więcej po prostu szybko podszedłem do niego i przytuliłem go najmocniej jak umiałem.</div>
<div>
- Takeru jest okej! Uciekliśmy mu, nic już się nie dzieje! Możesz być spokojny.. Nic się nie stało..</div>
<div>
Takeru wyprostował się i odpowiedział z uśmiechem</div>
<div>
- Masz racje! Dziękuje, że mnie stamtąd zabrałeś! </div>
<div>
Po czym odwzajemnił mój uścisk i dodał:</div>
<div>
- Kocham Cię.</div>
<div>
- Ja Ciebie też.</div>
</div>
<div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-21622646815980026862013-12-08T04:44:00.003-08:002013-12-08T04:47:18.333-08:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 13</h3>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Patrzyliśmy
sobie prosto w oczy bez słowa przez jakieś pół godziny. W końcu zasnąłem
pierwszy. Jak zawsze, ale nie przeszkadzało mi to kochałem patrzeć na Takeru
który rozmarzonymi oczami wpatrywał się we mnie całego. Uspokajało mnie to i
nic mnie nie powstrzymywało od zaśnięcia. Nie wiedziałem jak długo dalej się we mnie wpatrywał nie miałbym nic
przeciwko nawet jak robił by to całą noc. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Jak zwykle
obudziłem się pierwszy i nie miałem pojęcia dlaczego on nie budził się chodź
budzik był ustawiony najgłośniej jak się dało. Wstałem z łóżka i poszedłem do
łazienki umyć się i schować brudne ubrania do kosza na pranie. Była dopiero 6
rano więc nie budziłem go jeszcze, starałem się chodzić cicho po domu by na
razie go nie budzić. Po cichu wszedłem do pokoju zabrałem laptopa z biurka
stojącego naprzeciwko łóżka i cichym krokiem opuściłem pokój. Poszedłem z
laptopem do kuchni siadłem przy stole i szukałem ciekawych pomysłów na
śniadania. Przeglądając tak strony znalazłem w końcu coś odpowiedniego na moje
zdolności. Był to przepis na omlety ze szczypiorkiem i pomidorami na zdjęciu
wyglądał przepysznie i nie wymagał strasznego wysiłku, więc bez dłuższego
zastanowienia zdecydowałem się na zrobienie tego dania. Chciałem dodać naszym
codziennym porankom trochę odmienności i zrobić coś dobrego specjalnie dla
Takeru. Wyjąłem składniki z lodówki i od razu wziąłem się za krojenie warzyw.
Gdy już brałem się za smażenie omletów Takeru z zaspaną miną powolnym krokiem
wszedł do kuchni.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">-Dzień
dobry- powiedział.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Podszedł do
mnie, przytulił mocno od tyłu i pocałował w ucho.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Takeru
puść mnie bo przez ciebie spale nasze śniadanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Już
puszczam, ale jak już usmażysz to obiecaj, że mnie pocałujesz. Obiecujesz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">-… obiecuje…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Takeru
uśmiechnął się, puścił mnie i usiadł przy stole grzecznie czekając na śniadanie
a raczej na całusa którego mu obiecałem. Tyle razy całowaliśmy się a mi nadal
jest głupio podejść do niego i od tak go pocałować. Smażyłem omlety jak
najdłużej zastanawiając się jak do niego podejść i co w tym momencie zrobić.
Gdy w końcu mój czas się skończył nałożyłem omlety na talerze i podając jeden z
nich Takeru, schyliłem się do poziomu jego buzi i pocałowałem go lekko w usta
od razu się odsunąłem. Nieusatysfakcjonowany tym pocałunkiem złapał prawą ręką
za tył mojej głowy i mocno przysunął ją do swojej. Zaczął namiętnie całować
moje usta cały czas trzymając moją głowę tak mocno bym nie mógł się podnieść.
Lewą rękę położył na moim prawym policzku i dalej nie chciał puścić mojej
głowy. Gdy w końcu trochę przystopował szybko podniosłem się z lekkim bólem
pleców.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- To była
kara za takie sztuczne pocałowanie. – powiedział ze smutną minął.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Ale ja nie
chciałem by to tak wyglądało, mi.. mi po prostu jest niezręcznie..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Dlaczego?
Przecież jestem tu tylko ja!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Właśnie
dlatego że to jesteś ty..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Wstał
przytulił mnie najmocniej jak umiał pocałował lekko w usta i nie oddalając
swoich ust daleko powiedział:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">-Teraz ty
dokończ, ukraj mnie za słaby pocałunek. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Dalej
trzymał swoje usta bardzo blisko a jego ręce przeplatały mnie tak mocno, że nie
miałem szans na ucieczkę. Zagryzłem
swoje usta i lekko odwróciłem głowę w lewo.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Nie
puszcze cię, mogę tak trzymać cię cały dzień i będę to robił dopóki nie
przełamiesz tej „niezręczności” i mnie pocałujesz tak jak to zawsze robię
ja.- Z poważną miną kontynuował
wpatrywanie się na moją buzię.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Odwróciłem się i patrzyłem prosto w jego błękitne oczy, oczy
które stały się tak poważne, że nie potrafiłem im odmówić posłuszeństwa.
Przybliżyłem się lekko, zetknąłem swoje usta z jego, nie wiedziałem co robić
dalej bo zawsze on kontynuował nasze pocałunki. Lekko się cofnąłem po czym
polizałem jego pełne wargi jak lizaka. Otworzył lekko usta, znów cmoknąłem go
nie oddalając ust zacząłem muskać jego
dolną wargę. Lekko muskając jego usta wyjąłem język, powoli wkładałem go do
jego ust. Dotykałem nim jego zęby i język który po woli zaczął poruszać się tak
samo jak mój. W tym czasie nie myślałem o niczym innym, w mojej głowie
gromadziły się myśli na temat właśnie stykających się naszych języków. Nie
myślałem o śniadaniu które leżało obok nas nad którym tak cały ranek się
starałem, o szkole do której mogliśmy się spóźnić. W tej chwili nie istniało
nic więcej jak Takeru i usta złączone ze sobą. Powoli puszczał swoje ręce które
oplatały moją talię, w tej chwili zacząłem oddalać swoje usta od jego,
zobaczyłem jego szczęśliwe oczy i usta w których kąciki podnosiły się ku górze.
Widząc jego szczęśliwy wzrok nie wiedziałem co powiedzieć, uśmiechnąłem się
lekko i zarumieniony wydusiłem z siebie: <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Śniadanie nam stygnie.. – odwróciłem lekko swój wzrok w
stronę śniadania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Tak wiem, już siadamy, - Dalej uśmiechnięty puścił mnie i usiadł
na krześle.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">W ciszy zjedliśmy śniadanie i wyszliśmy z domu. Moje policzki
przez cały czas były czerwone a ja nie potrafiłem uspokoić swojego serca. Idąc
prosto do szkoły nasze ręce cały czas delikatnie stukały się. Gdy tylko czułem
jak jego dłoń która lekko dotyka moją, moje serce na nowo zaczynało walić jak
szalone. Nie wiedziałem dlaczego, przecież Takeru dotykał mnie w tylu miejscach
myślałem, że może już się przyzwyczaiłem ale to na nowo powstało. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Ren, coś się dzieje?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">-Nie! Wszystko w porządku, idźmy dalej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">-Na pewno..? Bo wyglądasz troszkę dziwnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">-Wszystko okej! – wykrzyczałem i pośpiesznym krokiem
wyprzedziłem lekko Takeru.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Takeru przyśpieszył i złapał mnie za rękę. Na początku moje
serce nie potrafiło się uspokoić ale jak tylko doszedłem do siebie
przypomniałem sobie, że to już miało miejsce w moim życiu. To już się wcześniej
zdarzyło. Przypomniałem sobie scenę z przed kilku dni jak pierwszy raz szliśmy
razem do szkoły. Wtedy było dokładnie tak samo, moje serce dokładnie tak samo
zareagowało jak teraz. Ta sytuacja stała się dla mnie dziwna ale za razem
śmieszna. Z resztą nie zaprzątałem sobie tym dłużej głowy to było tylko ulotne
deja vu które i tak nie będzie miało największego znaczenia w przyszłości.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Trochę spóźniliśmy się na pierwszą lekcje, ale nie byliśmy
tym za bardzo przejęci. Klasa do której chodziliśmy tak strasznie się na nas
patrzyła, czułem się jak bandyta który właśnie popełnił przestępstwo. To było
naprawdę dziwne ale za bardzo się tym nie przejmowałem. Bałem się trochę, że
Takeru może sobie wziąć to do serca i będzie się tym martwił. Ale on jak zwykle
uśmiechał się do mnie jak niby nigdy nic. Gdy w końcu dotrwaliśmy do przerwy
śniadaniowej, udaliśmy się do sklepiku po jakieś drożdżówki i wyszliśmy na plac
przed szkołą. Takeru zaprowadził mnie w
miejsce na placu gdzie nikogo nie było a było tam bardzo przyjemnie. Z dwóch
stron od głównej bramy szkolnej rosły krzaki które sięgały mi ponad pas i kilka
drzew które kompletnie zakrywały to spokojne miejsce. Naprzeciw krzakom stała
jakaś budka nie jestem nawet w stanie stwierdzić do czego ona służyła. To
miejsce było naprawdę bardzo fajne, nie spodziewałem się, że ten plac może być
tak dużo w końcu wyszedłem na niego po raz pierwszy. Usiedliśmy na murku i
spokojnie zajadaliśmy drożdżówki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Takeru, czy nie martwią cię reakcje klasy na nas dwoje?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Nie a co?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Nie, tak tylko zapytałem. – odwróciłem się z lekkim
uśmiechem w inną stronę i dalej zajadałem drożdżówkę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- A ciebie to martwi? Jeżeli tak to mogę coś z tym zrobić!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Nie! Mnie to w ogóle nie obchodzi! Nie martw się. – Dodałem
z uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Było dość zimno więc szybko uciekliśmy do szkoły.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Gdy lekcje się skończyły spokojnie zeszliśmy do swoich szafek
by zmienić buty. Gdy tylko otworzyłem szafkę zobaczyłem w niej pełno karteczek,
Gdy przeczytałem kilka z nich w moich oczach pojawiły się łzy nie potrafiłem
nawet do końca przeczytać co było na nich napisane. Na większości z nich
napisane były groźby typu „ Jeśli dalej będziesz się spotykał z Takeru źle
skończysz”, „ Zgnębimy Cię!” lub obelgi typu „ Jak taki głupi chłopak może być
z Takeru! Niedorzeczne!”, „ Nie jesteś go wart!”. Gdy przeczytałem kilka z nich
nie potrafiłem powstrzymać mojego strachu i łez ściekających mi z oczu. Byłem w
takim szoku, że od razu wylądowałem na brudnej podłodze. Takeru miał szafkę
trochę dalej i nie zauważył tego od
razu. Gdy tylko wyszedł z zza szafek i zobaczyłem zapłakanego mnie siedzącego
na ziemi, szybko podbiegł i wykrzyczał: <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Co jest?! Co się stało?! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Klęczał przy mnie zastanawiając się o co chodzi. Zobaczył w
mojej ręce kilka pogniecionych kartek, szybko zabrał mi wszystkie z rąk i
zaczął czytać wszystkie po kolei.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Takeru nie czytaj tego!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Przeczytał je do końca, porwał je i przytulił mnie najmocniej jak umiał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">-Kocham cię, proszę nie bierz tego co było tam napisane do
serca, proszę! Jak dowiem się kto to zrobił powybijam mu wszystkie zęby tylko
proszę nie płacz. Jesteś moim skarbem więc nie rób mi tego i nie płacz bo przez
to i ja odczuwam ból. Chcesz żeby bolało mnie serce..?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Po tych słowach wziąłem się w garść ale moja przestraszona
mina jak przyklejona nie chciała zejść z twarzy, nie potrafiłem jej kompletnie
zmyć i zastąpić za nią szczęśliwym i radosnym wyrazem który pocieszył by
Takeru. Pomógł mi się ubrać a wszystkie karteczki które zostały jeszcze w
szafce podarł i wyrzucił do kosza na śmieci. Wychodząc ze szkoły zatrzymaliśmy
się na chwile, złapał moją dłoń i przeplótł palcami nie chcą jej choć trochę
puścić. Spojrzał na mnie i kontynuował wcześniejszą rozmowę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Ren proszę nie martw się tym, postaram się coś z tym robić,
to tylko ich głupie zabawy. Nie zamartwiaj się przez ich głupotę. Oni są po
prostu zazdrośni.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Okej - odpowiedziałem zmuszając się do uśmiechu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Na dworze zdawał się być już lekki przymrozek. Wróciliśmy do
domu zjedliśmy trochę, ubraliśmy się cieplej i wyszliśmy do pracy. Starałem się
nie robić nic co mogło zasmucić Takeru więc przez cała drogę do pracy
rozmawiałem z nim najpierw o dzisiejszym śniadaniu potem spadliśmy na trochę
weselsze tematy. Było całkiem miło i prawie że zapomniałem o tych wszystkich
karteczkach. W pracy obsługując klientów wszystkie myśli na temat tego co się
stało zaczęły mnie nękać. Zadawałem sobie mnóstwo pytań na ich temat, lecz na każde pytanie brakowało
mi odpowiedzi. A najbardziej zastanawiało mnie dlaczego się tak tym przejmuje,
przecież zanim poznałem Takeru robiłem wszystko żeby właśnie wszyscy myśleli o
mnie jak najgorzej. To wszystko jest dla mnie takie dziwne, nigdy bym nie
pomyślał, że będę się tak bardzo martwił takimi sprawami. Wszystkie myśli tego
typu zaprzątały moją głowę, nie byłem nawet w sanie porządnie zając się swoją
pracą. Wszystkie słowa które leciały w moim kierunku rozlatywały się tak szybko
że nie byłem w stanie za nimi nadążyć. Jedyne co robiłem ze świadomością to
uśmiechanie się do Takeru który w tym czasie nie odrywał wzroku ode mnie. Byłem
świadomy tego, że jego spojrzenie było oznaką martwienia się o mnie, dlatego ze
wszystkich sił próbowałem uśmiechać się najszczerzej jak umiałem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Całą drogę do domu szedłem w ciszy słyszałem tylko parę razy
głos Takeru ale nie wiem co dokładnie mówił. Gdy w końcu wróciliśmy do domu
jedyną rzeczą jaką chciałem zrobić było pójście spać. Szybko zdjąłem buty i
kierując się do pokoju usłyszałem biegnącego za mną Takeru. Za nim zdążyłem się
odwrócić Takeru złapał mnie za ramię odwrócił w swoją stronę i lekko popchnął
na ścianę. Jego twarz była tak bardzo zdenerwowana, pierwszy raz widziałem go w
takim stanie. Przysunął się bliżej mnie i mocno uderzył pięścią w ścianę koło
mojej głowy. Z lęku przymrużyłem oczy a Takery wykrzyczał: <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Czego to robisz?! Czego uśmiechasz się do mnie z litości?!
Czego ignorujesz to co do ciebie mówię?!- Jego ton stopniowo zaczął się obniżać
jakby zaczynał płakać. Oparł swoją głowę czołem o moje lewe ramię.– Proszę nie
rób tego! Przecież powiedziałem ci żebyś nie brał tego do siebie, przecież
powiedziałem ci, że cię kocham. Czy to się nie liczy? Proszę powiedz coś..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Słysząc te słowa i ton którym były wypowiadane zacząłem
płakać. Gdy tylko poczułem pierwsze krople które spadały na jego ramię szybko
objąłem go najmocniej jak umiałem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">-Ja przepraszam! Naprawdę! To wszystko przez to, że ja nigdy
nie czułem się tak zraniony. „Nie jesteś go wart” te słowa bolą bardziej niż
się spodziewałem. Ja zrobił bym wszystko żeby być wart ciebie, jestem w stanie
zrobić wszystko by zostać u twojego boku – mój oddech stawał się niestabilny a
łzy płynęły jeszcze bardziej. – Boje się. Boje się tego, że nas rozdzielą, boje
się wszystkiego co mogło by unieważnić twoją miłość do mnie. Boje się swoich myśli
które stają się coraz bardziej natarczywe. Dlaczego oni robią takie rzeczy..?
Dlaczego aż tak bardzo zamartwiam się czymś takim..? Dawniej chciałem takich
gróźb, chciałem być nienawidzony.. dlaczego teraz jest inaczej..?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Czułem jak moje ubranie przenikają łzy Takeru. Na chwile
zapadła cisza było słychać tylko nasze szlochanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Ren, to ja przepraszam nie powinienem tak na ciebie
krzyczeć, przecież to nie twoja wina. Powinienem wiedzieć, że będziesz tak
myślał.. Jestem taki głupi! Przepraszam!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">-Nie przepraszaj! Powiedz tylko, że mnie kochasz..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Kocham cię! Kocham cię! Kocham cię Ren! I zawsze będę
kochał!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Obydwoje w tym momencie przestaliśmy płakać. Pocałował mnie i
trzymając moją głowę złączył swoje czoło z moim.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">-Odpowiedzią na wszystkie twoje pytania jest miłość którą się
darzymy. To jedyna prawidłowa odpowiedz. I proszę nie bój się tych wszystkich
rzeczy, tak jak mówiłem kocham cię nadzwyczajnie mocno i nic tego nie zmieni.
Więc proszę już nie zaprzątaj sobie tym głowy. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Mówiąc to wszystko patrzył prosto w moje oczy, nie
spoglądając nigdzie indziej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Okej. – odpowiedziałem nie drążąc dalej tematu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Widząc jak zmęczony jestem powiedział:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Może pójdziemy już do łóżka? Ledwo co stoisz, musiało cię
to wszystko dzisiaj wykończyć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Wytarłem swoje policzki i przytaknąłem <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Masz racje, chodźmy już spać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Przebraliśmy się tylko w piżamy i od razu położyliśmy się do
łóżka. Nie mówiliśmy nic więcej po prostu zasnęliśmy mocno przytuleni do
siebie. Wstałem gdzieś po 6 zaskoczony faktem że Takeru już nie śpi i nie ma go
w łóżku od razu wstałem i poszedłem do kuchni. Zanim wszedłem do kuchni
słyszałem tylko gotującą się wodę, gdy przeszedłem przez drzwi zobaczyłem
Takeru siedzącego przy stole i przeglądającego coś w laptopie. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Dzień dobry- powiedział z uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Widząc go z samego rana uśmiechniętego poczułem się
szczęśliwy. Nie odpowiedziałem nic. Po prostu kierowałem się w jego stronę.
Podszedłem do niego dość blisko schyliłem się i pocałowałem go czule. Byłem
zaskoczony samym sobą. Szybko stanąłem prosto odwróciłem się i swobodnie z
uśmiechem na twarzy podszedłem do kuchenki, zakręciłem gaz pod czajnikiem z
gotującą się wodą i zrobiłem sobie herbaty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Takeru, chcesz może coś do picia<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- ..taak.. poproszę..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Odwróciłem się na chwile by zobaczyć czy z nim wszystko w
porządku. Zobaczyłem jego czerwoną i oniemiałą twarz, szybko odwróciłem się by
nie zauważył. Uśmiechnąłem się radośnie lekko chichotając.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- A co byś chciał się napić?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- hmm.. a tak.. herbatę poproszę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Okej<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Nie miałem pojęcia nad czym teraz myśli ale i tak byłem
szczęśliwy. Podszedłem do niego z herbatą, postawiłem ją koło laptopa. Takeru
złapał mnie dłońmi za biodra i przyciągnął do siebie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Hmm.. o co chodzi? – powiedziałem z uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Jestem zaskoczony ale to nie jest ważne. Ren, pocałuj mnie
jeszcze raz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- hm?! – moja twarz zrobiła się cała czerwona. – Ale musimy
jeszcze zrobić śniadanie i trzeba iść do szkoły! – Zacząłem delikatnie wyrywać
się z jego uścisku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Mamy jeszcze trochę czasu. Proszę zrób to jeszcze raz, to
naprawdę było bardzo przyjemne. – dodał
z uśmiechem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- ehh.. no okej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Klęknąłem tuż przed nim, położyłem dłonie na jego policzkach,
i zacząłem całować go dokładnie tak jak wczoraj. Po chwili wstałem podpierając
się o kolana Takeru.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Tyle wystarczy.. Musimy jeszcze coś zjeść. Chodź pomóż mi
zrobić coś dobrego – powiedziałem z lekkim uśmiechem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Szczęśliwy wstał z krzesła i od razu zaczął wyjmować produkty
z lodówki. Zjedliśmy śniadanie, przebraliśmy się i wyszliśmy z domu. Takeru w
drodze do szkoły był jakiś nieobecny ale postanowiłem na razie nie zwracać na
to uwagi w końcu wczoraj się trochę zdążyło i było by dziwne jakby wszystko na
drugi dzień było dobrze. Weszliśmy do szkoły i skierowaliśmy się prosto do
szafek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Takeru.. ja się trochę boje..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Ścisnął moją rękę bardzo mocno i powiedział:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Nie bój się! Chodź..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Takeru pociągnął mnie do mojej szafki..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Otwórz ją.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Wyjąłem kluczyk z plecaka i otworzyłem ją. Była w niej jedna
karteczka złożona na kilka części. Otworzył ją i przeczytał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Mogę ja ją teraz przeczytać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">-Nie. Chodź..!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Złapał mnie za rękę i ciągnął mnie za sobą tak mocno i
szybko, że nie nadążałem. Zatrzymał się nagle przed naszą salą. Spokojnie
otworzył drzwi do sali znów pociągnął mnie za rękę aż znalazłem się w Sali. Nie
miałem pojęcia co się dzieje, dlaczego jest taki gwałtowny i wściekły..? Co
było napisane na tej kartce..? Kartka nadal znajdowała się w dłoni Takeru.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Ren stój tu i się nie ruszaj!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">-Takeru! Co się dzie..? – Nie dając mi dokończyć podszedł do
chłopaka który stał niedaleko okna. Złapał go lewą ręką za kołnierz próbując
podnieść go do góry, a prawą pięścią uderzył go z całej siły w twarz. Ten upadł
na podłogę taranując przy tym kilka ławek. Wpadłem w panikę.. ta sytuacja mnie
przerosła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Takeru!!! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Próbowałem podbiec do niego jak najszybciej by się dało lecz
Takeru mi przerwał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Mówiłem, że masz się z stamtąd nie ruszać!!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Przestraszony stanąłem w bezruchu. Nie powiedziałem już nic
więcej. Byłem tak przerażony, że miałem ochotę płakać jak małe dziecko które
właśnie przewróciło się i pozdzierało kolana. Wszyscy w Sali stali oszołomieni
tak jak ja nikt nie wiedział o co chodzi. Takeru odwrócił się do chłopaka
leżącego na ziemi. Podszedł do niego, podniósł go za kołnierz, pokazał mu
kartkę którą cały czas trzymał w prawej ręce i wykrzyczał:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- To chyba twoje! Skoro jesteś taki odważny żeby pisać takie
listy to czego nie wrzuciłeś tego listu do mojej szafki?!! Myślisz, że kim ty
jesteś żeby pisać coś takiego?!! Jesteś nikim, zapamiętaj to sobie bo drugi raz
już tego nie usłyszysz!!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Zgniótł w ręku kartkę tuż przed jego oczami i ponownie
uderzył go z całej siły w twarz aż chłopak upadł i nie potrafił sam wstać.
Podszedł do niego jeszcze raz i włożył pogiętą kartkę do jego buzi. Chłopak
szybko ją wypluł a Takeru nie oglądając się za siebie podszedł do mnie złapał
mnie za rękę i wyprowadził z Sali. Tym razem starał się być delikatny i szedł
bardziej stabilnie, mogłem spokojnie za nim nadążyć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Takeru..?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">Zatrzymał się przy wyjściu ze szkoły, odwrócił się do mnie i
z poważna miną powiedział: <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Przepraszam, że na ciebie krzyknąłem ale gdybym tego nie
zrobił mogło by ci się coś stać. Naprawdę przepraszam!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Takeru.. nie chodzi o to.. Skąd wiesz, że to ten chłopak
napisał ten list? I co było w nim napisane? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Widziałem jak ten chłopak się ciągle koło ciebie kręcił i
widziałem wczoraj jak chował właśnie ten list do książki. Nie byłem pewny do
kogo ten list był ale zapamiętałem dobrze jego wygląd więc jestem w 100%
pewien, że to był jego lis. Co do treści listu, przepraszam ale nie powiem ci..
proszę nie bądź na mnie zły.. po prostu nie chce byś znowu miał przez to złe
myśli..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Jesteś strasznie nadopiekuńczy Takeru. – powiedziałem z
naburmuszoną miną.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- hehe naprawdę przepraszam ale jak widzisz już taki jestem.
– uśmiechnął się szeroko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Takeru! Nie boli cię ręka, może powinniśmy to czymś
przemyć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: inherit; line-height: 100%;">- Niee to nic takiego, to tylko małe zadrapania. Nic mi nie
jest – powiedział radośnie złapał mnie za rękę i wyprowadził ze szkoły –
dzisiaj sobie odpuścimy z lekcjami, w końcu było by tam trochę niezręcznie. –
dodał z uśmiechem dalej prowadząc mnie za rękę jak małe dziecko które mogło by
się po drodze zgubić.</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-3816530247430806902013-10-29T09:38:00.002-07:002013-12-04T12:12:33.546-08:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 12</h3>
<br />
<div class="MsoNormal" style="background-color: #141414; background-position: initial initial; background-repeat: initial initial; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: Arial, sans-serif; line-height: 16.5pt;"> O godz.
6:00 obudził mnie budzik, Takeru nawet nie drgnął chodź dżwięk był ustawiony
najgłośniej jak się dało. Położyłem się jeszcze trochę z zamiarem
poleniuchowania. Takeru był odwrócony w moją stronę więc patrzyłem na niego z
uśmiechem na twarzy, wyciągnąłem rękę z pod pościeli i zacząłem głaskać jego
twarz. Najpierw gładziłem jego czoło potem lewy policzek gdy zacząłem dotykać
jego usta palcem, otworzył oczy i uśmiechnął się. Myślałem, że mu to
przeszkadza i zabrałem rękę, lecz Takeru zaprotestował:</span><span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif";"><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Nie
przestawaj, to naprawdę bardzo przyjemne - uśmiechnął się i zamknął oczy.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Okej
- odpowiedziałem. Znów zacząłem głaskać go po policzkach i ustach. Serce
zaczynało bić mi coraz mocniej. Jego twarz i moja tak samo zrobiła się
czerwona. Złapał moją drugą rękę i położył na swojej piersi. Jego serce biło
tak samo szybko jak moje. Zrobiłem się czerwony jak burak, nie wiedziałem co
mam zrobić więc podsunąłem się bliżej Takeru i pocałowałem go w usta.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Takeru,
nie zasypiaj dzisiaj idziemy do szkoły a potem do pracy. Nie wolno nam zaspać.
– Z uśmiechem na twarzy zacząłem głaskać go po włosach. Otworzył oczy i
powiedział:</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">- No
to wstajemy mamy dzisiaj przed sobą ciężki dzień – Po tych słowach
wypowiedzianych przez Takeru, wstaliśmy, poszliśmy się umyć, przebraliśmy się,
zrobiliśmy śniadanie i poszliśmy do szkoły. Po szkole wróciliśmy do domu
zjedliśmy coś na szybko i wyruszyliśmy do pracy:</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">- Ren,
dajmy z siebie wszystko w nowej pracy! – Spojrzał na mnie uśmiechnął się i wziął
mnie pod ramię.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-
Okej, dajmy z siebie wszystko! – odpowiedziałem z szerokim uśmiechem na twarzy.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">Gdy
dotarliśmy do restauracji w której mieliśmy pracować. Nie wiedzieliśmy gdzie
mamy iść żeby dowiedzieć się co i jak mamy robić. Byliśmy tu pierwszy raz
ponieważ spotkanie z szefem mieliśmy w kawiarni. Byliśmy całkiem zagubieni, gdy
w końcu podeszła do nas wysoka dziewczyna z twarzą jasną i śliczną, była
brunetką chodź miała rozjaśniane końcówki. Była ubrana w czarną spódniczkę
białą bluzkę i fartuch zawiązywany na biodrach.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-W
czym mogę pomóc? – zapytała uśmiechnięta.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-
Jesteśmy od dzisiaj nowymi pracownikami w tej restauracji, tylko mamy kłopot bo
nie wiemy gdzie mamy iść żeby spotkać się kierownikiem.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">- A
tak, szef mówił, że mamy nowych pracownik. A tak po za tym to nazywam się Inori
mam nadzieje, że będzie się nam razem miło pracowało - ukłoniła się lekko i
dodała - chodźcie zaprowadzę was do szefa.- Uśmiechnęła się, podążała w
kierunku lady, a my za nią jak posłuszne pieski. Doprowadziła nas do kuchni
gdzie stał szef i rozmawiał z kucharzem. Inori kazała nam zaczekać, a ona sama
podeszła i powiedziała coś szefowi. Ten od razu spojrzał na nas i szeroko się
uśmiechnął. Jeszcze chwile pogadał z kelnerką i podszedł do nas.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Dzień
dobry - szybko wyksztusiliśmy z siebie.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Dzień
dobry - odpowiedział - przyszykowałem dla was 2 fartuchy i bardzo prosiłbym
żebyście od następnego razu przynosili sobie na zmianę białe bluzki i czarne
materiałowe spodnie. Za jakiś tydzień powinienem mieć dla was strój firmowy do tego czasu musicie </span><span style="line-height: 22px;">wziąć</span><span style="line-height: 16.5pt;"> coś domu – dodał z uśmiechem.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">Wyglądał
na bardzo miłego człowieka, oprowadził nas po całym lokalu powiedział co i jak
mamy robić. Dzisiaj tylko siedzieliśmy i przyglądaliśmy się innym kelnerkom (na
rozkaz szefa). Była to restauracja urządzona dość elegancko, w rogach stały
wielkie kwiaty z dużymi liśćmi, na stołach białe obrusy, jeden świecznik na
środku i ładnie złożone serwetki. Byliśmy zachwyceni pracą w tej restauracji.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">- Ta
praca będzie bardziej dla nas zabawą niż udręka - zaśmiałem się siedząc przy
Takeru.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">- Też
tak myślę - zaśmiał się razem ze mną. - Dla mnie największą przyjemnością jest
to, że mogę pracować tu z tobą. – Uśmiechnął się i popatrzył mi prosto w oczy.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">Miałem
ochotę go jak najszybciej pocałować. Kelnerki patrzyły się na nas z małymi
uśmieszkami na twarzy gdy zobaczyły jak czule na siebie patrzymy i jak blisko
siebie siedzimy. Było mi troszkę głupio będą w nowej pracy i już być obiektem
zainteresowania.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Takeru
one się na nas cały czas patrzą – powiedziałem cicho nie patrząc na kelnerki.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-W
końcu jesteśmy tu jedynymi kelnerami – odpowiedział.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">- Mi
się wydaje, że one nie patrzą się przez to, że jesteśmy tu jedynymi kelnerami,
a patrzą się na nasze zachowanie wobec siebie. Może powinniśmy się w pracy
trochę ograniczać?</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-
Bzdura, ja nie mam zamiaru ograniczać się do zera, a i tak nie mogę cię
pocałować dla mnie to już jest największe ograniczenie. Nie dam rady przez tyle
czasu cię nie dotykać. To już wolałbym tu nie pracować, niż nie móc nawet na
ciebie czule spojrzeć - zrobił smutną minę i spuścił głowę w dół.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-
Dobrze już dobrze, nie musimy się aż tak ograniczać, ale bądź ostrożny, okej?</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">- Okej
- odpowiedział pełnym uśmiechem.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">Siedzieliśmy
tak od 16 do 21 aż zamknęli lokal. Wróciliśmy do domu zjedliśmy kolacje i
wzięliśmy się za odrabianie lekcji. Siedzieliśmy razem przy biurku i
pomagaliśmy sobie nawzajem. Przez chwile robiliśmy jedno z zadań które
musieliśmy zrobić indywidualnie, zapadła cisza.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-
Ren...?</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">- Tak?</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-
Kocham Cię! - wykrzyczał najmocniej jak umiał.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">Moje
serce w tamtej chwili zaczęło bić tak szybko, że nie potrafiłem wyksztusić z
siebie słowa</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Ja
naprawdę bardzo, bardzo Cię Kocham! - po tych słowach przysunął i
odwrócił krzesło w moją stronę. Następnie złapał dłońmi moją buzie i pocałował
namiętnie, wkładając swój język do moich ust. Odsunąłem się od niego lekko.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-
Takeru jeszcze nie odrobiliśmy lekcji, jak będziesz mnie tak całował to nie
wytrzymam.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-No
okej, ale jak odrobimy pozwolisz mi siebie popieścić, proszę chcę popatrzeć na
twoje ciało, chcę je pieścić i doprowadzić cię do orgazmu.- Spojrzał na mnie
namiętnym wzrokiem i dodał. -Wiem, że chcesz tego tak samo jak ja.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-
Dobrze tylko proszę nie mów już takich rzeczy – zrobiłem się czerwony jak burak
i schowałem głowę w książkę. </span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">Takeru
uśmiechnął się najszerzej jak potrafił i wziął się do odrabiania lekcji. Cały
czas próbował mnie dotykać w różnych miejscach. Jak tylko przestawał pisać i
nad czymś myślał kład rękę na moim udzie i próbował ja cały czas przesuwać
coraz wyżej, nie pozwalałem mu na to i swoją lewą ręką przytrzymywałem jego
dłoń by nie zapuściła się za daleko. Gdy skończyliśmy lekcje było jakoś po 22.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-
Chciałbym jeszcze umyć zęby bo już nie chcę mi się brać prysznicu –
powiedziałem.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-To
pójdę z tobą.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">Weszliśmy
do łazienki i zaczęliśmy myć zęby. Takeru umył zęby szybciej, wypukał buzie
wodą, cofnął się trochę i przytulił mnie od tyłu kładąc brodę na moim ramieniu
a ręce splatając na moim brzuchu. Widziałem jego uśmiech w lustrze. Widząc, że
patrzę na jego odbicie w lustrze odkręcił twarz w stronę szyi i zaczął ją
całować, czułem jak robi mi na niej malinki. Chcąc opukać usta wodą schyliłem
się do kranu, Takeru puścił mój brzuch, zaczął jeździć dłońmi po moich plecach.
Potem robił to na bokach mojego brzucha, schodził coraz niżej aż jego dłonie
wylądowały na moim penisie. Wyplułem wodę z ust , szybko podniosłem się i
odwróciłem do Takeru.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-
Poczekaj chwile... aż tak bardzo chcesz to robić...?- powiedziałem cichym tonem
jakby do siebie</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">- Tak!
Chcę to zrobić i to bardzo! Jestem tak napalony, że nie potrafię dłużej
wytrzymać! Ren nie musisz mówić takich rzeczy w tak cichym tonem. Jestem tu
tylko ja, nie ma tu nikogo innego.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Ale
to zawstydzające, ja nie umiem tak jak ty wykrzyczeć tego na głos - skuliłem
głowę i patrzyłem na podłogę - Ja tak nie umiem…</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Proszę
nie patrz w podłogę jak ze mną rozmawiasz, to zły nawyk, patrz mi prosto w oczy
– złapał dłońmi moją twarz i podniósł ją na wysokość swoich niebieskich oczu.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">Nie
wiedziałem co mam powiedzieć, więc patrzyłem mu w oczy tak intensywnie, że
Takeru nie wytrzymał i zaczął całować mnie tak namiętnie, że wylądowaliśmy na
podłodze.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-
Takeru chodźmy do łóżka, nie jest wygonie leżeć na zimnej podłodze…</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">- Uhm
– potwierdził.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">Pomógł
mi wstać, lecz od razu przytulił mnie i całował wychodząc tyłem z łazienki.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Takeru
przewrócimy się jeśli tak będziemy iść - powiedziałem w przerwach między
pocałunkami.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">Zaprzeczył
tylko głową i dalej całował mnie kierując się do sypialni po drodze obijając
się o wszystkie ściany. Zabrał swoją rękę z mojego policzka i otworzył drzwi.
Usiadł na łóżku posądzając przy tym też mnie. Powoli kład mnie na nim, nadal
całując moje wargi. Po chwili przestał, usiadł na moim brzuchu i zaczął
rozpinać moją koszule. Widząc jak bardzo jest podniecony zacząłem zdejmować jego bluzkę. Gdy w końcu pozbyliśmy zbędnych koszul, zaczął całować
mój brzuch. Pieścił moje sutki tak namiętnie, że nie wiedziałem co zrobić ze
swoimi dłońmi. Lewą rękę położyłem na włosach Takeru, który dalej pieścił mój
brzuch, a prawą zacząłem pieścić jego sutki tak, jak to on robił mi. Chciałem
choć trochę dodać swojej inicjatywy w nasz seks. Takeru czując jak pieszczę
jego sutki poszedł po całości. Szybko zdjął moje spodnie pieścił mojego penisa
tak intensywnie, że po chwili doszedłem. Po czym zdjął swoje spodnie, zaczął
wkładać palce do mojego odbytu robił to coraz szybciej dodając nowy palec. Gdy
w końcu mnie przygotował, włożył swojego penisa we tak głęboko, że miałem
ochotę wrzeszczeć z rozkoszy. Wsuwał i wysuwał go coraz szybciej, aż
doprowadził mnie do orgazmu. To było takie cudowne uczucie, że nie miałem siły
się po tym nawet ruszyć. Takeru wyszedł ze mnie i zdyszany położył się koło
mnie.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Dobrze
było? – zapytał zdyszanym głosem.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Uhm -
potwierdziłem i cały zarumieniłem się na policzkach.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">-Jesteś
taki słodki. Kocham Cię tak strasznie, że z chęcią zrobił bym to jeszcze raz,
ale widzę, że jesteś już wykończony- uśmiechnął się, przybliżył twarz do mojej
i pocałował.</span><br />
<span style="line-height: 16.5pt;">Patrzyliśmy
sobie prosto w oczy, bez słowa, przez jakieś pół godziny, aż zasnęliśmy.</span><span style="line-height: 16.5pt;"><o:p></o:p></span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-34886557215294878772013-10-14T05:06:00.001-07:002013-12-03T15:47:39.537-08:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 11</h3>
<div>
<br /></div>
<div>
<div>
<div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Wracaliśmy ze szkoły dość
późno w ramach uczenia się wcześniejszych tematów w bibliotece. Z powodu
dzisiejszych lekcji, w środku cieszyłem się jak małe dziecko. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Następnego dnia, budząc
się nad ranem, usłyszałem dzwonek do drzwi. Otwierając je, ujrzałem za nimi
dorosłego mężczyznę w garniturze, trzymającego bukiet kwiatów.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Dzień dobry –
powiedział. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Patrząc na niego, jak na
podejrzanego, odpowiedziałem <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Dzień do... - Zanim
zdążyłem dokończyć, mężczyzna zapytał<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Czy jest Takeru?
Przyjechałem z daleka. Czy mógłbym się z nim zobaczyć? - Po tych słowach
uświadomiłem sobie, że mógł być to ojciec Takeru. Przeraziłem się a moja twarz
zbladła. Postanowiłem jak najszybciej zamknąć drzwi, uprzedzając uprzejmie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Przepraszam, ale
Takeru tu nie ma, do widzenia. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Szybko zamknąłem drzwi i
pobiegłem go obudzić . Wchodząc do pokoju skoczyłem na łóżko, zacząłem
szturchać go bardzo mocno i krzyczeć<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru obudź
się! Takeru! - Widząc zaspanego i nieświadomego Takeru dodałem – Przed chwilą
do drzwi dzwonił jakiś dorosły mężczyzna. Otworzyłem mu je. Był wysoki,
ubrany w garnitur i trzymał kwiaty, mówił, że szuka Takeru i że przyjechał z daleka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -Co?! On tu
przyjechał?! - Takeru wstał gwałtownie i zaczął się strasznie denerwować.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Powiedziałem, że
cię tu nie ma i zamknąłem drzwi. - Zszedłem z łóżka razem z nim. Takeru
zdesperowanym ruchem chwycił mnie za ramie i powiedział<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Dobrze, że mu
tak powiedziałeś - zmusił się do lekkiego uśmiechu i dodał - A tak poza tym
dzień dobry Ren. - Po tych słowach dał mi namiętnego całusa i przytulił
mnie czule.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Nie martw się Takeru.
On nie może nam nic zrobić. Moi rodzice są dobrze ustatkowani. Nawet jakby nas dotknął,
skończyłoby się to dla niego źle. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Odsunął się kawałeczek
uśmiechnął się mocno i znów pocałował. Nasze języki stykały się plącząc w mojej
buzi. Uwielbiałem się z nim całować.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ale nie chce by ktokolwiek
oprócz ciebie mnie dotykał rozumiesz? – powiedziałem stanowczym tonem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Tak, ale to dotyczy
się też ciebie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Z uśmiechem na twarzy
przytuliłem go mocno i polizałem go w ucho. Zacząłem podgryzać je i lizać. Z
sekundy na sekundę robiło się coraz bardziej gorąc i czerwone. Zacząłem całować
go po szyi kierując się w dół. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ren, za kilka godzin
idziemy do szkoły! – powiedział z wyrzutem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - To nic. Mam
ochotę zrobić to z tobą. Chce żebyś zapomniał o wszelkich problemach i myślał
tylko o tym jak cię kocham. Słyszysz? –odsunąłem się odrobinkę i spojrzałem w
jego piękne oczy <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Kocham cię tak bardzo,
że moje ciało, które całujesz i dotykasz jest tylko twoje. Dzięki twojemu
dotykowi robię się taki rozpalony i rozluźniony… <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Takeru słysząc te słowa przez chwile nie
ruszał się z wrażenia, aż w końcu uświadomił sobie, że znów całuję go po
szyi. Wstał szybko, wziął mnie na ręce i rzucił mnie na łóżko. Zaczął się
rozbierać i przy okazji, pozbawiał mnie ubrań, na co mu pozwalałem, a wręcz
pomagałem mu. Jęczałem z przyjemności.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Gdy byliśmy cali
nadzy, zaczął pieścić moje sutki ustami podgryzając je i liżąc. Jego prawa ręka
delikatnie spoczęła na moim penisie, a lewa leżała na moim prawym policzku.
Czułem jego oddech na całym ciele. Dotyk jego warg na moim ciele był bardzo
podniecający. Całował mnie coraz niżej. Robiło mi się gorąco. Masował mojego
penisa coraz mocniej, w końcu zniżył twarz dużo niżej. Zaczął go lizać, robił
to coraz namiętniej. Jego ręce gładziły moje ciało, aż robiło się całe wrzące.
Robił to tak długo, aż moje podniecenie było na granicy. Przestał, podniósł
moje nogi i delikatnie zaczął wkładać mokry palec do odbytu. Kiedy uznał, że
jestem wystarczająco rozciągnięty, poniósł moje nogi jeszcze wyżej i delikatnym
i zdecydowanym ruchem włożył swojego penisa we mnie. Poczułem w sobie ciepło. Zakręciła
mi się łza w oku, ale nie bolało. Powoli zaczął się ruszać. Ruchy stawały się
coraz to szybsze, a ja nie wytrzymując, doszedłem, po chwili, Takeru zrobił to
samo we mnie. Nie wychodząc z mojego ciała położył się na mnie i chwile
odpoczywał. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Co się stało? –
zapytałem zadyszany i zmęczony.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Hmm …? Nic się
nie stało, po prostu chcę jeszcze w tobie chwile zostać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Moja twarz zarumieniła
się, byłem tak skrępowany, że nie miałem pojęcia co zrobić, a nawet powiedzieć.
W końcu niechętnie wydukałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru musimy
iść do szkoły.. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Zrobił smutną minę
i nic nie odpowiedział. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Takeru..? - zapytałem
- Coś się dzieje? Powiedz mi..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Nie, nic się nie
dzieje. - Po tych słowach zszedł ze mnie i położył się obok. - Po prostu boje
się o ciebie, przyszedł do twojego domu mój ojciec. Nigdy by mi przez myśl nie
przeszło, że może przyjechać do tego miasta i jeszcze zadzwonić do twojego
domu. Jestem przerażony tym co się dzieje. Boje się tak bardzo, że nie potrafię
o tym nie myśleć. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Takeru.. nie przejmuj
się aż tak bardzo, nie jesteśmy małymi dziećmi. To co było kiedyś już nie
powróci. Teraz masz mnie, a ja mam ciebie. Nie myślmy na razie o tym, pójdziemy
do szkoły, wrócimy do domu i przed snem pocałuje cię jak codziennie
-Uśmiechnąłem się najmocniej jak umiałem - Wszystko będzie tak jak powinno,
jeżeli zdarzy się coś oprócz tego damy sobie z tym rade i dalej będziemy razem
jak dotychczas.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Okej. - Takeru
lekko uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">O godzinie 7:00
wstaliśmy, zjedliśmy śniadanie i wyruszyliśmy na lekcje. W szkole nie działo
się nic nadzwyczajnego oprócz tego, że staliśmy się jej główną atrakcją. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Idąc korytarzem, bądź
siedząc w sali Takeru ciągle starał się dotykać mnie w różnych miejscach.
Wszyscy byli przerażeni tym widokiem lecz ja byłem szczęśliwy. Jego dotyk
sprawiał mi ogromną przyjemność nawet jeśli był to tylko lekki dotyk ręki. Tak
minęły 3 dni, szkoła, dom i spanie. Nie działo się nic dziwnego. Do tej pory
ani razu nie widzileliśmy ojca Takeru z czego byłem zadowolony, a Takeru już
powoli starał się o nim zapomnieć. Nie padały o nim żadne słowa. We wtorek rano
zjedliśmy śniadanie i rozmawialiśmy jak zwykle na różne tematy, lecz tego dnia
trochę to zmieniłem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Takeru, chciałbym
pójść do pracy. Nie chce żyć ciągle za pieniądze moich rodziców. Chciałbym
wynająć swoje własne mieszkanie i mieszkać tam z tobą na własną rękę. Zmienić
swoje życie i prowadzić je po swojemu – powiedziałem stanowczym tonem. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Jeżeli tego chcesz to
nie mam nic przeciwko. Ja też zacznę zarabiać, zamieszkamy razem i będziemy
spłacać po połowie czynsz. Okej?- odpowiedział.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">To właśnie za to kocham
Takeru. Nigdy nie zostawiłby mnie samego. Uśmiechnąłem się i miałem ochotę
przytulić go najmocniej jak umiałem, ale się powstrzymałem i z uśmiechem na
twarzy dalej zajadałem śniadanie przygotowane przez niego. Po szkole zaczęliśmy
szukać ofert pracy w internecie, przeszukaliśmy kilka stron i dzwoniliśmy do
wybranych. Najbardziej spodobała nam sie oferta w której poszukiwali więcej niż
1 pracownika i była to restauracja w której mieliśmy pełnić role kelnerów. Była
to całkiem opłacalna praca, pasowała do naszych zajęć szkolnych i
moglibyśmy przebywać wtedy w tej samej restauracji i być cały czas ze sobą. Od
razu przystaliśmy na tą ofertę pracy i zgłosiliśmy się na spotkanie. Kierownik
restauracji był nami zadowolony i zatrudnił nas od razu Mieliśmy zacząć już
następnego dnia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Wieczorem, w domu,
zachwyceni nie spaliśmy i nie przestawaliśmy myśleć jak będzie nam tam
pracować. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">-Takeru jestem
zachwycony naszą nową pracą i mam nadzieję, że będzie się nam tam fajnie
pracowało – powiedziałem rozmarzony. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Też tak myślę.
Wiesz Ren, dawno nie byliśmy na randce, brakuje mi tego trochę. - Zrobił smutną
minę, wysunął rękę spod kołdry i zewnętrzną stroną dłoni pogłaskał mój
policzek. Złapałem jego rękę i trzymałem bardzo mocno. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Mi też tego brakuje,
ale jestem pewny, że do nich wrócimy jak tylko zarobimy trochę pieniędzy.
Myślę, że jak na razie możemy przeżyć razem tylko na spaniu i mieszkaniu
ze sobą. - Uśmiechnąłem się lekko, zamknąłem oczy i kilka minut po tym zasnąłem.
Nie słysząc co Takeru odpowiedział na moje słowa.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-71958449096482829262013-08-26T14:42:00.001-07:002013-12-03T15:34:58.727-08:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 10</h3>
<br />
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Obudziliśmy się koło
południa, nie spaliśmy za dużo więc wlekliśmy się po domu jak duchy nie mając
ksztu iskry w sobie. Moje ciało było bezsilne, nie miałem siły na cokolwiek.
Takeru wyręczył mnie w robieniu śniadania, ale widać było po nim, że ledwo co
stoi na nogach. Czekając na śniadanie przemyślałem i poukładałem sobie wszytko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru
powinniśmy w końcu pójść do szkoły nasze życie zrobiło się strasznie nie
stabilne odkąd siedzimy w domu. Choć jednak jest mi przy tobie bardzo
przyjemnie to nie znaczy, że mamy przestać do niej chodzić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Takeru uśmiechnął się
choć widać było, że był to uśmiech wymuszony, ale nawet taki dodawał mi więcej
pewności siebie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - A właśnie
Takeru? Czego ostatni raz jak byłem w szkole byłeś w mojej klasowej sali?
Wcześniej nie widziałem cię w szkole<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Zrobiłem wielkie oczy
przypominając to sobie i zastanawiałem się dalej czekając na odpowiedz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Po wakacjach ciężko
zachorowałem na zapalenie płuc i leżałem w szpitalu. Gdy w końcu mnie z niego
wypuścili nie wiedziałem, że jestem z tobą w klasie. Ale bardzo się z tego
cieszę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Po tych słowach
uśmiechnął się lekko i zajadał śniadanie nie dodając nic więcej. Obserwowałem
go cały czas odkąd zacząłem temat o szkole. Jego humor od tej pory zrobił się
przytłoczony. Wyglądał na nie zadowolonego. Nie byłem pewien czy to na pewno
przeze mnie ale widząc go smutnego nie potrafiłem się powstrzymywać. Podbiegłem
do pałętającego się Takeru po pokoju złapałem go za rękę odwróciłem w swoją
stronę po czym przytuliłem go mocno. Zaszeptałem mu do ucha które szybko
zrobiło się czerwone jak cała reszta jego buzi<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Co się dzieje?
Czego jesteś smutny? - Opuszczając ton głosu dodałem- To przeze mnie jest ci
smutno..?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Takeru słysząc te słowa
odepchnął mnie lekko rękoma po czym delikatnym ruchem położył dłonie na moich
policzkach. Nie wiedząc co tak nagle w niego wstąpiło poczułem tylko ciepłe i
lekko wilgotne usta Takeru na swoich wargach. Jego ręce zaczęły schodzić coraz
niżej, a pocałunki robiły się coraz bardziej namiętne. Odwzajemniłem jego
pocałunki ale nie chciałem robić nic więcej, byłem świadomy faktu, że idziemy
jutro do szkoły a jest już dość późna godzina. Myśląc nad tym oderwałem usta od
niego<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Takeru już starczy,
nie chce robić nic więcej. Idziemy jutro do szkoły więc musimy się wsypać. -
Dodałem nieco entuzjazmu do tych słów lecz gdy tylko usłyszał temat o szkole
zrobił złą minę odsunął się delikatnie i poszedł do pokoju.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Nie miałem zielonego
pojęcia o co mu chodzi ale wiedziałem że muszę się natychmiast dowiedzieć. Po
tym wszystkim poszedłem do łazienki wziąć prysznic. Gdy wyszedłem z niej w
samych bokserkach i małym ręczniku na ramionach pokierowałem się do pokoju w
którym obecnie znajdował się Takeru. Wchodząc do pokoju zobaczyłem go leżącego
na łóżku i odwróconego w stronę okna. Usiadłem na krześle obok samego okna
przed wzrokiem Takeru i porządnie wycierałem włosy ręcznikiem. Próbował omijać
mój wzrok jak tylko się dało. W końcu wyszedłem z siebie, rzuciłem ręcznik na
podłogę po czym szybko wszedłem nad Takeru kładąc go na plecy. Jego wzrok dalej
omijał moją twarz a ja nie potrafiłem tego znieść obudziła się we mnie agresja
z przed kilku miesięcy. Zacząłem krzyczeć<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru! Popatrz
na mnie, Takeru! - Walnąłem pięścią w poduszkę obok jego głowy. Łzy zaczęły
wylewać mi się z oczu kapiąc na jego twarz zacząłem krzyczeć histerycznym
głosem -Takeru powiedz coś! Czego unikasz mojego wzroku!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Gdy spod łez zobaczyłem
minę przestraszonego Takeru poczułem jakby moje serce zabiło tak mocno jakby
miało rozerwać mi klatkę piersiową. Od razu zrzuciłem się na podłogę
podczołgałem do kąta ściany skuliłem nogi zrobiłem wielkie oczy i nie
wiedziałem co mam myśleć, zacząłem mamrotać dość głośno<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Dlaczego to
zrobiłem?! Co się ze mną stało?! -Moje oczy robiły się bardzo przestraszone
wiedząc że straciłem nad sobą kontrole. - Co się właśnie ze mną stało?! Takeru
przepraszam! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Takeru szybko wstał z
łóżka padając na kolana podsunął się jak najszybciej w moją stronę i wtulił
mnie całego w swoją szeroką bluzkę którą miał na sobie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -Ren przepraszam
to przeze mnie, najwidoczniej beze mnie stajesz się taki jak wcześniej,
powracasz do swoich wcześniejszych fobii. Naprawdę przepraszam że przez moją
nadopiekuńczość i zazdrość musisz teraz cierpieć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Gdy to usłyszałem
od razu podniosłem głowę z twarzy z niknął strach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Jak to zazdrość
i nadopiekuńczość?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Gdy zacząłeś
mówić o szkole przypomniałem sobie te dni jak nie przychodziłeś do niej.
Codziennie słyszałem od dziewczyn komentarze na temat twojej urody, zawsze gdy
tego słuchałem rodziła się we mnie coraz większa zazdrość. Przepraszam że tak
się zachowuje, ale naprawdę mnie to boli myśląc, że pójdziesz do szkoły a tam
wszystkie dziewczyny będą się koło ciebie kręcić. Boje się też, że mój ojciec
może ci coś zrobić jak zaczniemy wychodzić codziennie do szkoły - Zrobił minę
jak by miał zacząć płakać i opuścił głowę wtulając ją w moje kolana.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru.. mylisz
się! Te dziewczyny trzymają się ode mnie z daleka- Zaskoczony kontynuowałem - W
szkole nie gadam z nikim, wszyscy rozprowadzają plotki typu że jestem dziwny i
nietowarzyski. Nie znam tak nikogo. Wszystkich odstraszałem swoją osobą by mieć
spokój.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Podniósł głowę i
wymamrotał :<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ale te dziewczyny..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Nie przejmuj
się. Lubię tylko ciebie nikogo więcej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - a mój ojciec..?
co jeśli ci coś zrobi..?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Przecież zawsze
wychodzimy i przychodzimy do domu razem. U twojego boku nic mi się nie stanie.
Uśmiechnąłem się najszerzej jak umiałem i pocałowałem go lekko w czoło - Tak
więc jutro idziemy do szkoły, okej? - Przemyślał to chwile pocałował mnie w
usta i odpowiedział z lekkim uśmiechem na twarzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Okej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Wstał z podłogi
podnosząc przy tym mnie. Wstałem, przytuliłem go lekko, po czym dodałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ale pamiętaj, że ja
też mam cię na oku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Po tych słowach rzuciłem
się na łóżko i schowałem pod pościel nie myśląc o niczym. Parę sekund później
poczułem tylko Takeru wtulającego się w moje całe ciało i obejmującego moje
biodra dłońmi. Obudziłem się o 6 rano budząc przy tym Takeru.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ren już wstajesz?
Poleż ze mną jeszcze chwile.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Po tych słowach
złapał mnie za rękę i przewrócił na łóżko. Odwróceni w swoje strony patrzyliśmy
sobie w oczy<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Mogę pożyczyć dziś
twoje ubrania? - Odpowiedziałem z lekkim uśmiechem na twarzy<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Tak oczywiście, że
możesz. - Złapał mnie za ramiona przybliżył się do mnie i pocałował. Po czym
dodał wstając z łóżka - No to dzisiaj idziemy do szkoły! Wstawaj Ren poszukamy
czegoś do ubrania na dzisiaj.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Po części
szczęśliwy otworzył szafę i zaczął wybierać ubrania. Podszedłem do niego nie
wiedząc jakie ubranie wybrać wziąłem pierwsze lepsze z brzegu i ubrałem się w
nie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru trochę
dziwnie się czuje w tych ubraniach... - Ze skrzywioną miną zacząłem oglądać się
w lustrze od dołu do góry.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Naprawdę ładnie w tym
wyglądasz. Uwierz mi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Więżąc mu na słowo
dodałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - ehh no dobra..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Zjedliśmy
śniadanie założyliśmy buty i zanim poszliśmy do szkoły zabraliśmy z jego domu
potrzebne książki. Gdy kierowaliśmy się do szkoły co krok ktoś witał się z
Takeru, robiło się to dla mnie strasznie irytujące bo wszyscy patrzyli się na
mnie jak na nie wiadomo kogo. Kochałem jak nikt nie zwracał na mnie uwagi a
teraz jestem w centrum zainteresowania. Już od samego zbliżania się do szkoły
chciałem zawrócić jednak nie mogę tego tak po prostu zrobić Takeru. Ja go
namówiłem do wrócenia do szkoły i przez to dużo się wczoraj zdarzyło teraz nie
mogę tak po prostu uciec.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ren wszystko
okej? Wyglądasz jakoś dziwnie..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Wszystko okej! Nic mi
nie jest!- Uśmiechnąłem się i wyprzedziłem go trochę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Takeru dogonił
mnie i złapał mocno za rękę<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru.. a jak
ktoś zobaczy..?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Nic nie szkodzi może
nas widzieć cała szkoła. Mi to ani trochę nie przeszkadza.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Po tych słowach moja
buzia strasznie się zarumieniła. Gdy szliśmy tak przez korytarz w szkole
byliśmy jedynymi osobami na które zwracało się uwagę. Weszliśmy do sali wszyscy
skupili na nas wzrok odruchowo puściłem rękę Takeru po czym połowa klasy do
niego podeszła. Nie bylem pewny o czym rozmawiali bo od razu odszedłem od tego
tłumu i usiadłem w swojej ławce. Jeden z chłopaków wykrzyczał dość głośno
pokazując na mnie palcem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Dlaczego przyszedłeś z
nim?!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Takeru popatrzył
chwile na mnie po czym puścił mi oczko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Bo to
najważniejsza osoba w moim życiu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Wszyscy zszokowani
nie wiedzieli co powiedzieć po czym zaczęli głośno śmiać się i pytać<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - On?! Serio?
hahaha!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Zażenowany
spuściłem głowę w otworzony podręcznik. Nie podnosiłem głowy choć słyszałem
kroki kierujące się w moją stronę. Poczułem dotyk dłoni na swojej szyi która z
ciekawości obróciła się w stronę właściciela rąk. Zanim zorientowałem się, że
to Takeru poczułem dotyk ust i język liżący moje wagi. Nie wiedząc co się
dzieje lekko odsunąłem go od ust robiąc się cały czerwony.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru co
robisz?!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Całuje cię, nie
widać.- Uśmiechnął się szeroko po czym usiadł koło mojej ławki.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Wszyscy patrzyli się na
nas jak wryci dyskutując po cichu. Było mi tak głupio, że przez resztę dnia
siedziałem cicho w ławce z głową w książkach czasami spoglądając na twarz
Takeru który prawie cały czas wpatrywał się we mnie jak oniemiały. Wracaliśmy
ze szkoły dość późno w ramach uczenia się wcześniejszych tematów w bibliotece.<o:p></o:p></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-23343258145128578242013-08-17T16:18:00.003-07:002013-12-03T15:19:26.331-08:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 9</h3>
<br />
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Któregoś dnia z kolei
Takeru postanowił pójść do swojego domu, nie wiedziałem po co konkretnie chciał
tam iść. Usłyszałem tylko: Ren pójdziesz ze mną do domu? Zrobiło mi się trochę
przykro uświadamiając sobie że jego dom nie jest tylko przy mnie. Godząc się na
to złapał mnie za rękę prowadząc kilka domów dalej. Gdy otwierał dźwi
zobaczyłem przed domem skrzynkę zapełnioną listami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Takeru, mogę o coś
zapytać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Tak, co chcesz
wiedzieć?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Gdzie jest twój
tata?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Mój ojciec jest
w Anglii.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Aha.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Po tym jak usłyszałem
odpowiedzieć tonem oziębłym i niechcianym zrezygnowałem z dalszej rozmowy. Zdałem
sobie sprawę z tego jak mało o nim wiem. Świadomość, że nie wiem jaki był
kiedyś, że nie znam jego rodziny stawała się dla mnie coraz bardziej nie do
zniesienia. Ale nie chciałem go obciążać moimi problemami w takiej chwili.
Zostawiając mnie w salonie sam poszedł do któregoś z pokoi, wychodząc z niego
trzymał w dłoni kluczyk zanim zdążyłem o cokolwiek zapytać powiedział<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - poczekaj
sekundę.- Po czy wyszedł z domu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Wracając w dłoni oprócz
kluczyka znajdowała się sterta listów. usiadł koło mnie i zaczął je sprawdzać.
Wszystkie były od tego samego nadawcy. Przeczytał jeden z nich, resztę podarł.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -Takeru czego
drzesz te listy? Od kogo one są?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Od ojca.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Nie wiedziałem co
powiedzieć ponieważ znów odpowiedział do mnie takim samym tonem jak wtedy.
Zrobiłem tylko przestraszoną minę i dalej siedziałem cicho jak myszka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Takeru zrobił się
strasznie oziębły w stosunku do mnie. Nigdy nie widziałem go w takim stanie.
Byłem przerażony, nie chciałem by przestał mnie lubić. Gdy wróciliśmy do mojego
domu zdjąłem buty i szybko usiadłem na kanapie kuląc się i chowając głowę w
kolana. Nie wiedziałem już co mam myśleć. Chciałem powiedzieć o tym wszystkim
Takeru ale nie chciałem narzucać się mu gdy jego mama kilka dni temu umarła.
Chodziłem zamknięty w sobie przez cały dzień. Nie spałem całą następną noc, nie
wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Gdy w końcu Takeru uświadomił sobie, że jest
coś ze mną nie tak. Podszedł do mnie i ze smutną miną wydusił z siebie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ren, naprawdę
przepraszam! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Nie wiedząc co się
właśnie dzieje, zrobiłem zaskoczoną minę i słuchałem dalej<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Naprawdę
przepraszam zrobiłem z siebie egoistę, nie chciałem naprawdę! Gdy teraz dopiero
sobie to uświadomiłem, że przestałem się do ciebie odzywać, już nie pamiętam
kiedy w ogóle cię pocałowałem. Nawet jeśli moja mama umarła, nie chce stracić
jeszcze ciebie. To było zachowanie którego nie przemyślałem. Jak stracił bym
ciebie to już nie miał bym po co żyć. W tej chwili jesteś jedyną osobą na ziemi
którą kocham ponad wszytko. Ostatnio pytałeś się o mojego tatę?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - hmm.. tak.. Ale
jeśli nie chcesz to nie musisz mówić, naprawdę!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Powiem wszystko co
chcesz wiedzieć, bo Cię Kocham.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Po tych słowach
podszedł bliżej objął dłońmi moje policzki i zaczął całować. Po chwili przestał
i dopowiedział:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - ale powiem ci o
tym jutro dzisiaj muszę zaopiekować się osobą której tak dawno nie dotykałem.
Po tym, nieudolnym krokiem przytulając i całując zaprowadził do sypialni rzucił
na łóżko zdjął koszule po czym na mnie wszedł.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru na pewno
chcesz to zrobić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Chce zrobić to w
100%.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Po czym uśmiechnął się a
ja ze wstydu zrobiłem się cały czerwony. Widząc moją twarz położył się na moim
ciele i zaczął łuskać moje usta. Czując go na sobie byłem tak szczęśliwy że nie
potrafiłem sobie wyobrazić czegoś co mogło by zrobić ze mnie szczęśliwszego
człowieka niż byłem w tej chwili. Gdy na chwile przestał, pewnym głosem
powiedziałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru.. Kocham
cię!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Oszołomiony całkowicie
przestał całować moją szyje i popatrzył na moją twarz, po czym pocałowałem go
prosto w usta. Gdy tylko oddaliłem swoją buzie od jego zobaczyłem
zarumienionego Takeru z miną której nigdy jeszcze nie widziałem. Po krótkiej
chwili uśmiechnął się do mnie i zaczął całować wkładając język do mojej buzi.
Moje myśli popłynęły gdzieś daleko a ciało zostało bez ruchu dając sobą zawładnąć.
Moje uczucia stawały się coraz głębsze a dotyk Takeru coraz bardziej wyjątkowy.
Gdy tak leżeliśmy i całowaliśmy się bez umiaru uświadomiłem sobie, że jeszcze
ani razu nie wziąłem inicjatywy w swoje ręce. Gdy tylko sobie to uświadomiłem
szybkim ruchem zrzuciłem Takeru ze swojego ciała i sam wszedłem na niego,
zacząłem lizać jego ucho zjeżdżałem coraz niżej przy okazji gryząc jego usta.
Coraz niżej łuskając jego szyje. Zjeżdżałem pomału zastanawiając się co robić
dalej, zjeżdżałem coraz niżej zatrzymując co chwile. Takeru widząc moje drżące
ręce rozpinające jego koszule i usta całujące jego szyje w przerażająco wolnym
tępię, złapał mnie za rękę i przewrócił na łóżko znowu siadając na mnie. - Nie
zmuszaj się do tego, przecież widzę, że nie wiesz co masz robić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Następnym razem ja to zrobie..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Spojrzał się na
mnie miną zdziwioną po czym uśmiechnął się lekko wydając cichy odgłos
chichotania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Nie drwij ze mnie!- Po
czym dodałem cichym głosem odwracając głowę w inną stronę - Ja naprawdę chce
przejąć inicjatywę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Po tych słowach
poczułem tylko jego język w ustach. Takeru był tak strasznie napalony, że nie
potrafił się opanować. Zdjął ze mnie koszulkę i spodnie zaczął jeździć swoimi
ustami po całym brzuchu lekko szczypiąc przy tym mój sutek. Zjeżdżając ustami
niżej jego ręka zaczęła pieścić mojego członka. To było takie przyjemne że moje
usta wydalały dzwięki których nie byłem świadom. Czułem jak jakiego dłonie
dotykały mnie wszędzie. Czułem jak wkłada swój palec we mnie, to było za razem
bolesne ale i dość przyjemne. Takeru słysząc jak niespokojnie dysze zapytał:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Chcesz może przestać?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Cichym głosem
odpowiedziałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - nie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Kontynuując
poczułem w sobie coś o wiele większego na początku poczułem straszny ból. Gdy
zorientowałem sie co we mnie weszło zacząłem czuć rozkosz, ulgę i pragnienie
dalszego uprawiania seksu. Z coraz szybszym ruchem stawało się to coraz
bardziej przyjemniejsze a ja stawałem się coraz bardziej zachłanny. Doszliśmy w
tym samym czasie było mi tak głupio że wszystko poleciało na jego brzuch.
Spaliłem się ze wstydu i od razu odwróciłem wzrok w drugą stronę. Takeru widząc
co się dzieje złapał jedną ręką policzek odwracając przy tym mój wzrok prosto
na niego a drugą starł pozostałości z brzucha i zlizał je z dłoni. Widząc to
zrobiłem się cały czerwony i na siłę próbowałem odwrócić głowę, jednak zanim mi
się to udało poczułem tylko język przejeżdżający po moich ustach. Od razu
odwróciłem głowę w inną stronę i uświadomiłem sobie, że nie mam siły by nawet
podnieść rękę nie zdając sobie sprawy co się dzieje zacząłem zasypiać. W
trakcie zasypiania czułem jak ktoś mnie obejmuje. Budząc się rano zobaczyłem
śpiącego Takeru obok siebie trzymającego mnie za rękę. Powoli i uważnie
zszedłem z łóżka, nie chciałem obudzić Takeru więc jak najciszej zabrałem
ubrania i wyszedłem z pokoju. Wychodząc na schody poszedłem do łazienki umyć
się i przebrać. Zrobiłem śniadanie i poszedłem sprawdzić skrzynkę na listy. O
dziwo było w niej bardzo dużo listów które wręcz rozpychały skrzynkę. Byłem
trochę zszokowany ponieważ moi rodzice nigdy nie wysyłali listów a z dalszą
rodziną nie mam żadnego kontaktów. Poszedłem do domu i usiadłem w kuchni na
krześle koło zrobionego śniadania. Przeglądając listy zszokowany zobaczyłem że
wszystkie zaadresowane były do Takeru nie było nazwiska nadawcy więc byłem
troszkę zaniepokojony i zdezorientowany ponieważ nie wiedziałem skąd ktoś mógł
wiedzieć, że Takeru mieszka ze mną. Gdy coraz to mocniej nad tym myślałem
stawało się to coraz bardziej dziwne. Takeru wszedł do kuchni i widząc moją
zakłopotaną twarz zapytał :<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ren, co się
stało ?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Nie mówiąc nic
podałem mu wszystkie listy, Takeru spojrzał się na mnie z dezorientacją po czym
zapytałem :<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Wiesz może skąd listy
do ciebie znalazły się w mojej skrzynce.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Spojrzał tylko na mnie
nie odpowiadając i szybko otworzył pierwszy list rzucając resztę na stół. Po
przeczytaniu go spojrzał na mnie, usiadł na krześle i wydusił z siebie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Skąd on wie że
tu jestem. Złapał się za głowę kuląc i mówił dalej - Przecież byłem ostrożny.
Ren proszę nie czytaj tych listów ja też nie mam zamiaru ich czytać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ale co się
stało? Takeru..? Powiedz co się dzieje. Pomogę ci z całych sił tylko musisz mi
powiedzieć co się dzieje.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ren, naprawdę
chciałbym ci powiedzieć ale sam nie wiem o co chodzi. Chciałeś wiedzieć coś na
temat mojego ojca ale na jego temat nie wiem co ci powiedzieć bo widziałem go
tylko raz gdy leżałem w szpitalu. Miałem wtedy 10 lat i poważnie zachorowałem,
wtedy pierwszy i ostatni raz widziałem swojego ojca. Wtedy w szpitalu mówił
takie rzeczy.. , że jak dorosnę będzie ze mną, że moje ciało stanie się jego.
Ja naprawdę nie chciałem ci tego mówić. Takeru zaczęły lecieć łzy a ja podszedłem
do niego i przytuliłem mocno<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Już jest dobrze,
jesteś ze mną nic się nie stanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Te listy...
przysyła je odkąd umarła mama, pisze rzeczy takie jak mówił tamtego dnia. Od
tamtego czasu bałem się chodzić do szkoły, z domu wychodziłem tylko z mamą. Teraz
nawet nie pamiętam jak wygląda, nie wiem skąd wie że tu jestem. Ale wiem że
boje się o ciebie Ren, nie chce cię stracić i nie chce byś uraził się do mojej
osoby przez ojca. Naprawdę przepraszam cię za to. Po tych słowach odwzajemnił
mój uścisk bardzo mocno.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Takeru?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Tak?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- A czujesz moją
obecność?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - tak, czuje.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Czujesz to jak
cię przytulam?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Tak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Odsunąłem się lekko
złapałem dłońmi policzki Takeru przytrzymując przy tym jego głowę w swoją
stronę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Widzisz moją
twarz? – zapytałem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Widzę .<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Więc zapamiętaj mój
dotyk, zapamiętam moją obecność i twarz jako osobę która nigdy cię nie zostawi.
Jestem przy tobie i zawsze będę choćby nie wiem co się miało dziać. Zawsze
będziemy razem, dobrze?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Dobrze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Po tych słowach
pocałowałem go namiętnie usiadłem na kolanach. Całują go dalej powoli zacząłem
wsuwać rękę pod jego koszulkę i lekko pocierać nią o jego sutki. Zaczynałem się
lekko podniecać. Takeru zdjął swoją rękę z mojej talii i zaczął delikatnie
pocierać nią o mojego penisa. Obaj stawaliśmy się coraz bardziej napaleni.
Nasze języki stykały się ze sobą cały czas mieszając ślinę w mojej buzi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Takeru, chodź na górę
do łóżka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Bez odpowiedzi i chwili
namysłu wstał z krzesła przy tym zsuwając mnie z kolan. Cmoknął mnie w usta
załapał za rękę i idąc tyłem uśmiechał się do mnie. Gdy weszliśmy do pokoju
powtórzyliśmy wczorajszą noc jednak tym razem starałem się nie zasypiać.
Wtuliłem się najmocniej do Takeru który był cały przepocony i zapytałem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- chciałbyś wziąć ze mną
prysznic?<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Takeru nie spodziewając
się tych słów uśmiechnął się i bez chwili namysłu wszedł na mnie pocałował i
wstał z łóżka ciągnąc mnie do łazienki. Uśmiechając się najszerzej jak umiał
wszedł pod prysznic, podążyłem za nim. Całowaliśmy i pieściliśmy całe nasze
ciała. Gdy już obydwoje mieliśmy dość wyszliśmy z pod prysznica i wycieraliśmy
się nawzajem. Jego twarz tak pięknie błyszczała pod kroplami wody. Nie spaliśmy
całą noc, cały czas pieściliśmy się i całowaliśmy nie znając umiaru. W końcu
zasnęliśmy nad ranem.<o:p></o:p></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-9706322843738626122013-08-02T15:46:00.000-07:002013-12-03T14:58:58.005-08:00"Niekończące się życie"<br />
<h3>
Część - 8</h3>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Zjedliśmy i przebraliśmy
się w coś do spania. Kładąc się do łóżka Takeru pocałował mnie w usta i położył
się koło mnie. Przytulił najmocniej jak umiał i poszedł spać. Wiedząc, że mam
go przy sobie czułem się bezpieczny bez wahania poszedłem spać nie
zastanawiając się co będzie jutro. Wstając obudzony przez dotyk jego dłoni na
policzkach zorientowałem się, że jest już wtorek a ja nie byłem w szkole dość
długi czas. Zrywając się z łóżka usłyszałem pytanie Takeru<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Dobrze się czujesz?
Nic cię nie boli?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Zakładając kapcie
odpowiedziałem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Wszystko dobrze.
Możemy iść do szkoły.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Takeru z radosnym
uśmiechem podszedł do mnie i przytulił mówiąc:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Cieszę się, że z
tobą wszystko w porządku. To idziemy dzisiaj do szkoły. Pójdę zrobić jakieś
śniadanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Widząc, że jest
już ubrany odpowiedziałem " - OK " i szybko pobiegłem do szafy po
jakieś ubrania. Sięgając po nie, zorientowałem się, że szafa była wypełniona
nowymi ubraniami. Takeru przyszedł z kuchni i wyjaśnił zjawisko zauważone w
szafie :<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - To są twoje nowe
ubrania. Z pełnym uśmiechem dodał: - Od dzisiaj to będą ubrania w których
będziesz chodził.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Szczęśliwy wyszedł z
pokoju i zszedł na dół. Nie wiedząc co powiedzieć i zrobić po prostu wziąłem
jeden z przygotowanych stroi wiszących na wieszaku i przebrałem się w nie z
wielkim niesmakiem. Nie chciałem by Takeru pomyślał, że zrobił coś źle, nie
chciałem mu robić przykrości. Musiał wydać na te ubrania mnóstwo pieniędzy. Schodząc
do kuchni by zrobić coś na śniadanie zobaczyłem na stole gotowe dania. Nie
mogąc znaleźć przy nich Takeru odwróciłem się i zobaczyłem go płaczącego i
skulonego w kącie. Szybko podbiegłem, padając na kolana i łapiąc go za rękę
wykrzyczałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru! Co się
stało?! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Po tych słowach
natychmiast wtuliłem go w siebie i krzyczałem dalej <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">-Co się stało?! Takeru
powiedz!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Słyszałem tylko
głośnie szlochanie koło mojego prawego ucha. Nie słysząc odpowiedzi zauważyłem,
że trzyma w ręku telefon po czym zapytałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Kto dzwonił? Proszę,
powiedz co się stało.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -Moja... Moja...
mama .. zginęła w wypadku. Po tych słowach nie powiedziałem już nic ścisnąłem
go najmocniej jak umiałem i zacząłem głaskać po głowie. Nie wiedziałem co mam
powiedzieć ponieważ moja mama żyje. A ja sam nie jestem w stanie pomyśleć jak
Takeru w tej chwili musi cierpieć. Ale wiedziałem, że kocham go tak mocno i, że
w tej chwili jestem mu potrzebny. Uczucie i widok cierpiącego Takru sprawiał mi
tak dużo bólu, że sam potrzebowałem go obok siebie. Próbując podnieść go
z podłogi złapałem go i ledwo co podniosłem jego ciało które choć w małym
stopniu nie dawało nad sobą zawładnąć. Ledwo co usadzając go na kanapie
klęknąłem przed nim objąłem go w tali kładąc głowę na jego nogach i
powiedziałem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Jestem przy
tobie, pamiętaj, że masz jeszcze mnie przy sobie. Jesteś dla mnie wszystkim,
Jeżeli cierpisz ja cierpię razem z tobą. Jeżeli stanie ci się coś złego ja będę
czuł się tak jak ty. Możesz mi powiedzieć wszystko i o wszystkim. Możesz mówić
mi o najmniej ważnych sprawach jak i o bardzo ale to bardzo ważnych.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Poczułem tylko na
swoim lewym policzku łzy kapiące z oczu Takeru nachylającego się nad moją
głową. Gdy tylko poczułem pierwsze krople spływające po moim policzku odrazu
podniosłem się popatrzyłem mu w oczy i powiedziałem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Nie potrafię ci
kazać przestać płakać przez to co się stało ale chce cię wspierać jak tylko
potrafię.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Uniosłem się
pocałowałem go w czoło i dalej przytuliłem go najmocniej jak umiałem zostając w
bezruchu przez jakiś czas. Takeru przez cały ten czas płakał i jęczał jakby
jego klatka piersiowa została przebita nożem. Słysząc i widząc co się z nim
dzieje moje serce bolało tak jak jego. Z moich oczu zaczęły lecieć łzy a oddech
stał się strasznie niestabilny. Moja klatka piersiowa zaciskała się, zacząłem
panikować jak Takeru. Oboje przez cały wieczór płakaliśmy przytuleni do siebie
nie puszczając ani razu. Gdy w końcu atmosfera się uspokoiła, puściłem Takeru i
usiadłem koło niego pytając:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Chcesz jutro
pojechać do szpitala?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Takeru patrząc na
mnie swoimi czerwonymi zapłakanymi oczami pokiwał głową na tak i oparł swoją
głowę o moją pierś. Gdy już zasnął delikatnie zaniosłem go do sypialni i
położyłem na łóżku następnie przykrywając. Przystawiłem krzesło koło łóżka i
wpatrywałem się na niego przez pół nocy sprawdzając czy wszystko z nim w
porządku. Gdy w końcu miałem się położyć spać zobaczyłem u Takeru łzę
spływającą po jego policzku która spadła na poduszkę robiąc mokrą plamkę. Nie
wiedziałem co się stało więc zostałem jeszcze chwile by sprawdzić czy może się
obudził. Gdy po kilku minutach byłem pewny, że śpi nie miałem już siły by kłaść
się do łóżka i kładąc głowę na szafce nocnej zasnąłem. Gdy się obudziłem Takeru
nie było w łóżku, spanikowałem zacząłem biegać po całym domu. Sprawdzając
łazienkę, drzwi były zamknięte, zacząłem krzyczeć :<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Takeru jesteś tam?!
Takeru!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Otworzył drzwi po
czym zobaczyłem że jego ręka jest w krwi a on sam przytrzymywał ją dłonią.
Szybko podbiegłem do zapłakanego Takeru zobaczyłem dość głęboką ranę. Zacząłem
krzyczeć:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Czego to
zrobiłeś?! Śmierć twojej mamy nie jest pretekstem do próby samobójstwa . Twoja
mama nie chciałaby żebyś robił coś takiego z jej powodu!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Po tych słowach
pociągnąłem rękę Takeru nad zlew i zacząłem polewać letnią wodą. Zostawiając go
tak przy zlewie wyciągnąłem z apteczki bandaże i szybko wytarłem z wody rękę i
opatrzyłem. Po zabandażowaniu ręki przytuliłem go mocno :- Takeru, więcej tego
nie rób. Jestem świadom tego co znaczą rany na rękach i jaki to potrafi być ból
więc nigdy już tego nie rób choćby nie wiem co się miało stać. Wtedy zdałem
sobie sprawę co Takeru czuł widząc mnie całego zapłakanego w zakrwawionej
pościli. Nie zdawałem sobie sprawy z tego jaki to mógł być dla niego ból. Po
tych słowach zaprowadziłem go do sypialni podałem ubrania do przebrania po czym
sam przebrałem się w coś świeższego. Usadzając go w kuchni przy stole robiłem
śniadanie. Podczas jedzenia powiedziałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Pójdziemy do
szpitala OK?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Nie usłyszałem
odpowiedzi po tych słowach. Gdy zjedliśmy śniadanie poszliśmy założyć buty.
Takeru wyglądał jak by nie spał kilka dni z rzędu. Stracić mamę którą tak
bardzo się kochało to jak stracić sens życia. Byłem pewien, że każda kolejna
chwila i każdy kolejny krok przybliżający się do szpitala był dla niego udręką.
Ale wiedziałem, że nawet jeśli przejdzie przez tą drogę z bólem to jego dalsze
życie będzie ulgą. Zatrzymując się przy szpitalu złapałem go za rękę i
zapytałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">-Jesteś na to gotowy?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Takeru
dopowiedział cichym głosem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- tak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Po czym weszliśmy do
szpitala trzymając sobie kroku. Zostawiając Takeru na korytarzu poszedłem
zapytać pielęgniarkę o sale w której leży jego mama. Gdy w końcu zyskałem tą
informacje zaprowadziłem go tam lecz mi jako obcej osobie nie pozwolono wejść.
Widząc jak Takeru wacha się by otworzyć drzwi powiedziałem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Będę tu cały
czas jeśli będziesz chciał iść do domu to pójdziemy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Po tych słowach
odzyskał odwagę i energicznym ruchem tworzył drzwi. Czekałem na korytarzu pół
godziny, po tym czasie zobaczyłem jak Takeru wychodzi z sali po czym podbiega
do mnie i przytula bardzo mocno<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ren, dziękuje,
że przyszedłeś tu ze mną. Dziękuje, że poczekałeś i nie zostawiłeś mnie samego.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">W pewnym sensie
uratowałem mu życie nie byłem tego świadomy jednak wiedziałem, że jestem mu potrzebny
tak jak on mi. Kolejne dni spędzone razem w domu zdawały się ponure i
zagmatwane. Nie chodziliśmy do szkoły bo wiedziałem że Takeru nie jest wstanie
tam być a ja nie chciałem go zostawić samego. Kolejne dni stawały się coraz
bardziej podobne do siebie jak by nie było żadnej zmiany. Wstawaliśmy jedliśmy
śniadanie, siedzieliśmy do wieczora przy włączonym telewizorze nawet nie
patrząc na godzinę. Gdy zaczynał doskwierać głód wstawałem i robiłem coś do
jedzenia. Potem zasypialiśmy i tak dni toczyły się bez większych zmian. Aż w
końcu tok kolejnych dni został przełamany. <o:p></o:p></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-20873441077130498422013-07-08T02:59:00.001-07:002013-12-03T14:44:21.067-08:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 7</h3>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Takeru nie miał już
więcej siły położył się koło mnie i przytulił mocno. Po tym zasnął a ja
przez kilka minut obserwowałem go bardzo uważnie. Budząc się zegarek wskazywał
8 rano. Koło mnie spał Takeru wyglądał jak słodki szczeniaczek podczas snu.
Próbując wstać z łóżka tak by go nie obudzić pochyliłem się lekko i pocałowałem
w czoło. Gdy w końcu zdołałem wydostać się z pościeli. Wyjąłem z szafy byle
jakie ubrania i popędziłem do łazienki wsiąść prysznic. Wychodząc z łazienki
czysty i wyperfumowany zszedłem do kuchni by zrobić coś na śniadanie chciałem
choć raz ja zrobić coś od siebie. Nakrywając do stołu usłyszałem dzwonek do
drzwi. Gdy otworzyłem je zobaczyłem za nimi moją przybraną ciotkę która była
najlepszą przyjaciółką mamy. Gdy drzwi się jeszcze dobrze nie otworzyły Takeru
zbiegł szybko po schodach w samych majtkach, przytulił mnie od tyłu przy
drzwiach nie zauważając ciotki i wesołym tonem powiedział<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ren, czego
uciekłeś mi z łóżka?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Gdy po tych
słowach zorientował się, że przy drzwiach ktoś stoi, szybko mnie puścił i
schował się za mnie pytając:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -Ren kto to jest?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">-Moja ciocia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Słysząc te słowa
Takeru zrobił się czerwony i szybko schował się do sypialni. Ciocia która dalej
stała za drzwiami zwróciła mi uwagę:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Mogłabym już wejść..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Zawstydzony i cały
czerwony na twarzy z niechęcią wpuściłem ją do domu. Idąc za Ciotką kierującą
się do salonu usłyszałem tylko:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Przyszłam sprawdzić
czy wszystko w porządku na prośbę twojej mamy ale widzę, że musimy o czymś
porozmawiać. Więc jakbyś mógł to zrób mi herbaty i przyjdź z tym młodzieńcem do
salonu, dobrze?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- dobrze Ciociu..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Zmartwiony zawróciłem do
kuchni wstawiając wodę na herbatę. Myśląc co będzie dalej zobaczyłem jak Takeru
skrada się do kuchni, podbiegł do mnie i przytulił<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ren przepraszam nie
chciałem żeby tak wyszło. Ale ze mnie debil.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Zalewając herbatę
powiedziałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Nieważne, teraz
musimy iść i porozmawiać z ciocią.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Po prostu powiemy
jej prawdę. Uśmiechając się do Takeru złapałem go za rękę i pociągnąłem do
salonu. Stawiając filiżankę na stoliku koło cioci, usadziłem Takeru i siebie na
kanapie przed nią i z przerażeniem czekałem aż coś powie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ren, widzę, że całkiem
dobrze sobie radzisz z prowadzeniem domu. Przyjechałam tu przede wszystkim by
poinformować cię, że twoich rodziców jeszcze długo nie będzie, twojej mamie
wypadł wyjazd a tata musi zostać jeszcze za granicą.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Przytakiwałem
wszystkiemu co powiedziała ciocia<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Widzę też, że
znalazłeś osobę która ci pomaga. I właśnie o tym chciałabym pogadać. Zawsze
byłeś moim ulubieńcem i dobrze pamiętam, że zawsze odkąd pamiętam nie miałeś
kolegów ani przyjaciół. Pierwszy raz widzę żebyś był tak blisko z kimkolwiek.
Dlatego szanuje wasz związek. Nie mam nic przeciwko ale myślę, że na razie
twoja mama nie musi o tym wiedzieć, więc zatrzymam to dla siebie. Ty najlepiej
będziesz wiedział kiedy i czy w ogóle poinformujesz o tym swoich rodziców.
Ciocia uśmiechając się do nas dodała:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Chciałabym
usłyszeć jak się nazywasz młodzieńcze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Nazywam się
Takeru.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- A więc Takeru mam
nadzieje, że zaopiekujesz się moim ulubieńcem najlepiej jak potrafisz, bo
jestem pewna, że musisz być prawdziwym skarbem dla Rena skoro trzyma cię tak
blisko jak jeszcze nikogo innego. Niestety ale ja już muszę lecieć. Pamiętaj
Ren by czasami zadzwonić do rodziców. Dziękując cioci za zrozumienie i wizytę
odprowadziłem ją do drzwi i pożegnałem. Takeru stał w salonie i czekał aż
wrócę. Gdy zamknąłem drzwi i podszedłem do niego zobaczyłem jego dziwną minę.
Wyglądało to jak by nie wiedział co powiedzieć. Podszedłem do niego bliżej i
przytuliłem najmocniej jak umiałem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru co cię
gryzie? Przecież już wszystko w porządku, nie ma się czym martwić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - A jeśli twoi
rodzice rzeczywiście mogą mieć coś przeciwko nam. A jeżeli znienawidzą mnie
przez to co robimy. Może nie powinienem się do ciebie zbliżać ale świadomość,
że miałbym trzymać się z daleka od ciebie mnie przeraża. Kocham cię tak mocno,
że nie potrafię o tym zapomnieć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Nie obchodzi
mnie co powiedzą rodzice, dla mnie najważniejszy jesteś ty a ich zdanie jest
nieistotne. Kocham cię, rozumiesz? Tego nie można od tak zapomnieć. Tak jak
powiedziała ciocia jesteś pierwszym do którego się zbliżyłem tak mocno, jesteś
moim skarbem którego nie spuszczę z oczu. Pierwszy raz w życiu mowie do kogoś
takie słowa. Dzięki tobie stałem się silniejszy, dzięki tobie mogę mówić to tak
otwarcie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Takeru przytulił mnie
mocniej po czym trochę odsunął. Z jego oczu spływały małe lśniące kropelki
które odbijały promienie słońca. Gdy tylko przyjrzałem się jego smutnej minie
od razu złapałem jego buzie dłońmi i pocałowałem w usta. Gdy zwyczajny
pocałunek przerodził się w namiętny, po twarzy Takeru przestały spływać łzy a
smutek przerodził się w pożądanie. Kierując go do sypialni rzuciliśmy się na
łóżko z zamiarem powtórzenia wczorajszej nocy, lecz gdy zacząłem ściągać bluzkę
Takeru podniósł się i z nieznaną dla mnie miną powiedział<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Stój, nie chce tego
teraz robić. Źle się z tym czuje, możemy dzisiaj na tym skończyć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Takeru zszedł ze
mnie po czym położył się obok odkręcając w przeciwną stronę. Nie mówiąc nic
położyłem się i patrząc w sufit mruknąłem pod nosem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ehh.. a właśnie
teraz byłem na to najbardziej gotowy..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Po tych słowach
powiedzianych do siebie, zszedłem z łóżka powlokłem się do łazienki. Patrząc w
lustro i próbują zrozumieć Takeru przemyłem buzie wodą po czym wyszedłem z domu
do pobliskiego parku. Przesiedziałem na ławce całe popołudnie gdy zrobiło się
ciemno położyłem się na ławce i oglądałem gwiazdy na niebie. Po jakimś czasie
zasnąłem. Obudził mnie jakiś facet szarpiący za moje ubrania, gdy zdałem sobie
sprawę, że go nie znam zacząłem się mu wyrywać. Wyrywając mu się z rąk poczułem
ból w mięśniach. Było to pewnie spowodowane spaniem na ławce. Nieznany mi facet
zaczął ściągać ze mnie ubrania i gwałcić mnie swoimi dłońmi. Nie miałem siły mu
się wyrwać, nie wiedząc co robić krzyczałem na cały park. Łzy same zaczęły
spływać mi po policzkach byłem strasznie spanikowany a mój głos zaczął się
załamywać. Nie miałem już siły na nic, ale dalej próbowałem wyrwać się temu
facetowi. A mój głos choć strasznie cicho i niewyraźnie dalej wydawał dźwięki.
Ręce faceta zaczęły pieścić mój odbyt po czym rozpiął swój suwak i włożył go we
mnie. Wtedy zacząłem słyszeć jakiś krzyk. Byłem pewny, że znałem skądś ten
głos. Głos zaczął się oddalać a obraz robił się ciemny. Nie wiedziałem co się
dzieje, nagle straciłem jakikolwiek kontakt. Gdy się obudziłem, pierwsze co
zobaczyłem to to że znajduje się w szpitalu. Otworzyłem bardziej oczy i
zacząłem się podnosić ujrzałem obok siebie Takeru. Gdy tylko zobaczył, że się
obudziłem szybko mnie przytulił i spanikowany zaczął pytać<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ren, boli cię
coś?! Powiedz coś!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Nie krzycz tak,
jesteś w szpitalu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - dobrze. To
wszystko przeze mnie gdybym wtedy nie myślał o twoich rodzicach nic by ci się
nie stało.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Łapiąc się za głowę
i czochrając włosy siedział na taborecie i mruczał pod nosem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Takeru to nie twoja
wina. Rozumiem, że martwisz się moimi rodzicami. Ale to ja byłem nieuważny. To
ja zasnąłem na ławce. To ja nie potrafiłem się obronić. To twój głos słyszałem
prawda? To ty znalazłeś mnie w parku. Gdyby nie ty mogłoby mi się naprawdę coś stać.
Jestem wykończony i głodny. Wracajmy do domu, chce żebyś zrobił dla mnie jakąś
kolacje, żebyśmy mogli ją zjeść razem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Zmartwionym głosem
Takeru spytał:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ale na pewno z
tobą wszystko w porządku?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Tak, nic mi nie
jest.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Gdy wracaliśmy do domu
był już wieczór następnego dnia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru chodź
zrobimy jeszcze jakieś zakupy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ok.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Wybierając sok
zapytałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Przeze mnie
straciłeś dzień szkoły. Naprawdę przepraszam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Dla ciebie
mógłbym nawet w ogóle nie chodzić do szkoły. Nie musisz się tym martwić, jak
będzie ci lepiej to jutro pójdziemy tam razem.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Z pełnym uśmiechem na
twarzy poszedł po resztę zakupów. Gdy wróciliśmy do domu Takeru zrobił kolację.
Zjedliśmy i przebraliśmy się w coś do spania. Kładąc się do łóżka Takeru
pocałował mnie w usta i położył się koło mnie. Przytulił najmocniej jak umiał i
poszedł spać. Wiedząc, że mam przy sobie Takeru czułem się bezpieczny bez
wahania zasnąłem nie zastanawiając się co będzie jutro.<o:p></o:p></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-76882338305123177372013-07-05T13:54:00.001-07:002013-12-03T14:26:59.015-08:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 6</h3>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Takeru stanął w kolejce
po bilety a ja grzecznie czekałem koło kolejki ciągle patrząc się na niego i
uśmiechając gdy tylko spojrzał w moją stronę. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy z
tego, że dzień może być tak długi i ciekawy. Przy Takeru moje życie staje się
żywe i kolorowe. Ale wiedza, że stara robić coś dla mnie a ja dla niego nie,
staje się bolesna. W czasie stania bezczynnie w kinie czekając na Takeru
postanowiłem, że będę kolorował jego życie tak jak i on koloruje moje. Gdy
kolejka stawała się coraz krótsza, ja zastanawiałem się czy aby na pewno
powinienem wybrać ten film, a może Takeru nie lubi horrorów, może pomyśli że
mam brzydki gust. Podszedł do mnie z dwoma biletami w dłoni, nieświadomy, że
stoi obok mnie dalej stałem jak wryty i zamartwiałem się bez potrzeby. Takeru
nie wiedząc co się dzieje szybko złapał mnie za rękę. Przestraszyłem się i
nieomal podskoczyłem . Jednak po ujrzeniu Takeru stojącego obok mnie z dwoma
biletami w ręku uspokoiłem się i ścisnąłem jego dłoń jeszcze mocniej. Idąc za
nim do sali zobaczyłem, że był jakiś niepewny jak by nie wiedział czy aby na
pewno chce wejść do sali kinowej. To było dla mnie coś nowego ujrzeć jak jest
czegoś niepewny. Wchodząc do sali zobaczyłem, że było w niej bardzo mało osób. Usiedliśmy
na samym końcu Sali, przyglądając się zamartwionej twarzy Takeru usłyszałem
coraz głośniejszą muzykę w tle tym samym
czasie światła zgasły. Gdy film się zaczął Takeru złapał mnie za rękę i ścisnął
bardzo mocno nawet nie próbując choć trochę poluźnić swój uścisk. Przysunąłem
się bliżej do niego i cicho szepnąłem mu do ucha<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Co się dzieje?
Chcesz stąd wyjść?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Takeru spojrzał na mnie
po czym jego ręka coraz to lżej ściskała moją. Po moich słowach pokiwał tylko
głową na " nie" i dalej oglądał film. Gdy film się skończył i
wyszliśmy już z kina poszliśmy w kierunku dobrze oświetlonego parku. W
pobliskich uliczkach było już bardzo ciemno tylko ten park był najlepiej
oświetlony w całej dzielnicy. Takeru zmartwiony usiadł na ławce po czym
usiadłem koło niego. Zanim zdążyłem spytać " co się dzieje?" Takeru
wahającym tonem powiedział:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -Ren, przepraszam
za to kino naprawdę nie jestem wielbicielem horrorów.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Takeru spuszczając
głowę w dół dodał:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Naprawdę przepraszam.
To miał być taki piękny dzień a ja to popsułem. Przepraszam.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Nie wiedząc jak
zachować się w tamtej chwili objąłem Takeru najmocniej jak potrafiłam i
powiedziałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - To byłam
najpiękniejszy dzień w całym moim życiu. Jeszcze nigdy nie czułem się tak
szczęśliwy. A z tym filmem to moja wina nie potrzebnie wybrałem taki film, jak
byś mi powiedział, że nie lubisz horrorów to wybrał bym taki jaki ty chcesz. Ja
po prostu nie chciałem wybierać innego filmu bo myślałem, że mój styl ci się
nie spodoba. Nie chciałem bardziej pogarszać swojej sytuacji po wczorajszym
wydarzeniu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Nigdy nic nie
pogorszysz pamiętaj "Kocham Cię takiego jakim jesteś".<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Takeru, to działa w
dwie strony. Dlatego pamiętaj na przyszłość by mówić mi o tym czego nie lubisz
albo lubisz, bo to jest bardzo istotne. A i jeszcze jedno, ja też Cię kocham.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Po dzisiejszym
dniu zdałem sobie sprawę, że naprawdę go kocham, on jedyny potrafi mnie
uszczęśliwić tylko dla niego jestem w stanie żyć i normalnie funkcjonować. Po
tej rozmowie siedzieliśmy na ławce bez ruchu i bez żadnego słowa. Gdy zbliżała
się 23 postanowiliśmy wrócić do domu. Wchodząc do domu złapał mnie za rękę i
poprowadził schodami na górę do pokoju po czym rzucił mnie na łóżko i zaczął
całować<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ren, zrobimy to
dzisiaj do końca?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Słysząc te słowa
zawstydzony odwracałem swoją czerwoną twarz we wszystkie strony nie wiedząc co
mam ze sobą zrobić. Takeru nie mogąc doczekać się odpowiedzi przybliżył swoją
twarz do mojej, ugryzł w ucho po czym zaczął całować szyje. Zatrzymał się na
chwile patrząc mi prosto w oczy<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ren, proszę
zróbmy to, ja już dłużej nie wytrzymam. Nie umiem już się powstrzymać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Nie wiedząc co
zrobić po prostu przytaknąłem. Nie byłem świadomy co właśnie robimy ale uczucie
całującego mnie Takeru po prostu była czymś w stylu pragnienia tak bardzo tego
chciałem, że nie potrafiłem go powstrzymać, a nawet siebie. Całując mnie w usta
powoli zaczął ściągać koszule gdy nie miałem jej na sobie jego usta zjeżdżały
coraz niżej. Zaczął lizać moje sutki i
rozpinać pasek od spodni. Jednak przez chwile napalony zatrzymał się i zdjął
swoją bluzkę. Gdy ponownie zaczął pieścić moje ciało ustami, jego ręce powoli
zbliżały się coraz bardziej w dół. Nadal całując mój brzuch jego ręce rozsunął
suwak w spodniach i powoli ale szybkim ruchem zsunęły spodnie. Moje ręce szybko
zareagowały na dotyk rąk Takeru w miejscu którego nikt porucz mnie nie dotykał.
Takeru widząc jak zasłaniam to miejsce rękoma przysunął się do mojej twarzy i
namiętnie całował penetrując językiem wnętrze mojej buzi. Robił to do czasu aż
moje ciało zrobiło się jak galareta nie mogąc nic zrobić moje ręce same opadły.
Oboje byliśmy strasznie podnieceni. Takeru widząc u mnie uległość zaczął
pieścić dosłownie „całe moje ciało”. Nie wiedząc kiedy zostałem całkiem
rozebrany patrzyłem tylko na piękne ciało Takeru które co chwile spinało się od
dotyku pocierania o mnie. Po tym coraz bardziej zaczęliśmy dotykać się w
miejscach intymnych. Obaj pocierając o swoje członki w końcu doszliśmy w tym
samym czasie. Takeru chcąc więcej zaczął wkładać palce do mojego odbytu. Po
chwili zrobiłem się tam całkiem mokry. Gdy Takeru wyjął palce po czym
rozkraczył i podniósł moje nogi do góry cały czas trzymał je w tym samym
miejscu po czym włożył go we mnie i zaczął przesuwać się powoli ciągle w te
same strony. Moja twarz krzyczała to boli ale tak naprawdę po krótkim czasie
stało się to bardzo przyjemne. Gdy Takeru nie miał już więcej siły położył się
koło mnie i przytulił mocno. Po tym zasnął a ja przez kilka minut obserwowałem
go bardzo uważnie. W końcu sam zasnąłem.<o:p></o:p></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-38408631957502417902013-06-20T14:37:00.000-07:002013-12-03T13:18:46.640-08:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 5</h3>
<br />
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">W końcu usnęliśmy nie
zdając sobie z tego sprawy. Budząc się o 8 rano pierwsze co zobaczyłem to
śpiącego Takeru trzymającego moją dłoń i opartego głową o moje ramię. Widząc go
od razu po obudzeniu poczułem jak przez moje wnętrze przechodzi ciepło.
To było coś niesamowicie przyjemnego, nie potrafiłem tego określić. Odwróciłem
głowę w stronę Takeru i powoli przysuwając zimną rękę w stronę jego
twarzy pogłaskałem go po ustach a potem po gorącym policzku. Takeru budząc się
od dotyku moich dłoni, dość szybko wydobył swoją rękę z pod pościeli i
przytrzymał moją dłoń na swoim policzku. Szybko się zarumieniłem, jeszcze nigdy
się tak nie czułem. Jeszcze nigdy nikt mnie nie dotykał tak jak Takeru,
jeszcze nigdy nie miałem okazji by dotykać czyiś ust i policzków w taki
sposób i jeszcze nigdy nie byłem z kimś
tak blisko jak z Takeru. Leżąc i przytrzymując moją rękę do swojego policzka
powiedział<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ren, wyspałeś się? Bo
ja wyspałem się jak jeszcze nigdy w życiu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Gdy usłyszałem te słowa
moje usta same zaczęły się uśmiechać. Jednak po krótkim zastanowieniu się
spytałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -Takeru nie
powinieneś iść do szkoły?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Takeru głośno się
zaśmiał:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Głuptasie, przecież
jest sobota.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Zrobiło mi
się tak głupio, że ze wstydu miałem ochotę schować głowę pod pościel. Lecz
Takeru szybko po tym podciągnął się by leżeć na równi ze mną, przeturlał się na
mnie po czym przez chwilę popatrzył mi w oczy i delikatnie pocałował w usta.
Gdy zabrał swoje usta z moich, zsunął się głową na moją klatkę i
przysłuchiwał się biciu mojego serca. Byłem tak zawstydzony, że słyszy jak
szybko bije mi serce, po tym jak mnie pocałował. Takeru uśmiechając się
złapał mnie za rękę po czym przyłożył ją do swojej klatki. Poczułem jak
jego serce biło równie szybko i mocno jak moje. Po usłyszeniu jego serca zrobiło mi się jakoś lekko. Dzięki temu
wiedziałem, że nie kłamał mówiąc że mnie kocha. Po chwili powiedział:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Jesteś głodny?
Może pójdziemy zrobić śniadanie?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">-Yhym, możemy iść. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Takeru zszedł ze
mnie, zerwał się z łóżka po czym założył
bluzkę i stanął przy drzwiach opierając się o ścianę. :<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Czego nie
wstajesz?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Po jego słowach
szybko wstałem założyłem bluzkę i podszedłem do drzwi. Złapał mnie za talie
po czym idąc tyłem zaczął mnie całować.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru, przestań
bo się o coś walniesz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Nie zwracając
uwagi na moje ostrzeżenia dalej nieudacznie kierował się tyłem do kuchni. Pod
koniec drogi skręcając do kuchni walną nogą o róg komody która stała przy
wejściu. Takeru skulił się z bólu po czym szybko klęknąłem przy nim
próbując podnieść jego nogawkę by sprawdzić czy coś mu się stało. Jednak Takeru
odwiódł mnie od tego mówiąc<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Nic się nie stało, już
mnie nie boli. Chodź zrobimy śniadanie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Znowu uśmiechając
się, pocałował i złapał mnie za rękę i kulejąc wprowadził do kuchni. Usadził
mnie na krześle pytając<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Więc co robimy na
śniadanie? Po chwili zastanowienia odpowiedziałem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Nie wiem..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Takeru uśmiechając się
powiedział :<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Hmm.. to może zrobię dzisiaj
śniadanie niespodziankę. Ty grzecznie posiedzisz przy stole a ja zrobię
coś na śniadanie. Może być?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Tak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Takeru robiąc
śniadanie spytał :<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -Chciałbyś gdzieś
dzisiaj pójść? Wiem, zabiorę cię dzisiaj gdzieś, okej?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Długo
zastanawiałem się czy aby na pewno chciałem gdzieś wychodzić, nawet
jeśli Takeru był mi tak bliski moje kompleksy nie zniknęły. Dalej nie lubiłem
ludzi, dalej wolałem siedzieć w domu niż wychodzić gdziekolwiek.
Takeru nie doczekując się odpowiedzi podszedł do mnie, klęknął i łapiąc
mnie za rękę powiedział :<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Wiem, że nie lubisz
wychodzić z domu, ale dzisiaj zrobisz to dla mnie prawda? Zależy mi byś
dzisiaj ze mną gdzieś poszedł.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Uśmiechnął się tak
radośnie, że nie byłem mu w stanie odmówić. Po krótkiej chwili cicho
odpowiedziałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Okej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Po moich słowach zrobił
się taki żywy, że nawet nie wiedząc skąd i w jaki sposób dostałem
buziaka. Ale nawet jeśli nie byłem zadowolony z wyjścia na zewnątrz, to i
tak byłem szczęśliwy, że dzięki mnie Takeru stał się taki radosny.
Rozmyślając przy śniadaniu o wczorajszym dniu o tym jak się pociąłem i
jak Takeru musiał patrzeć na moje blizny i rany, byłem ciekawy
dlaczego nie zraził się do mojej osoby, dlaczego po tym wszystkim nie
powiedział nic na temat moich blizn. Po dalszym zastanawianiu łapiąc się
za ręce zapytałem: <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru..? Czy
moje blizny cię nie odstraszają? Czy przez nie, nie czujesz się urażony do
mojej osoby..?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Nawet tak nie
myśl. Nigdy nawet nie pomyślałem żeby zostawić cię bo masz ręce w
bliznach. Kocham cię najbardziej na świecie. Kocham całego ciebie nawet
twoje blizny. Wiem, że nie kaleczyłeś się bez powodu. Ale od teraz będę
zwalczał wszystkie powody do powstawania następnych ran. Od teraz będę cię
chronił jak jeszcze nikt tego nie robił. Pamiętaj, że od teraz masz mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Przysłuchując się
uważnie jego słowom starałem się w to uwierzyć ale to było naprawdę ciężkie jak
dla mnie. Nigdy bym choć przez chwile nie pomyślał, że kiedyś będę miał przy
sobie osobę która będzie mnie chronić. Po tych słowach i przemyśleniu tej
sprawy nie powiedziałem już nic. Gdy skończyliśmy jeść Takeru radosnym
tonem powiedział:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - To możemy już
iść. Odwiedzimy dzisiaj parę miejsc.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Wychodząc z domu
nie obyło się bez zakładanie bluzy z kapturem. Takeru lekko śmiejąc się ze
mnie, po cichu dodał :<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ta bluza już niedługo
zniknie z twojego życia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Nie wiedząc o co
chodzi wyszedłem z domu i zamknąłem drzwi. Takeru złapał mnie za rękę i
ciągnął w jakieś miejsce. Nie znałem tych okolic więc byłem nieco
zdezorientowany. Gdy Takru nagle się zatrzymał przeczytałem napis nad
drzwiami " Fryzjer".<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru, po co tu
przyszliśmy? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -Zobaczysz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Przeciągając mnie
przez drzwi usadził na fotelu fryzjerskim i przez chwile rozmawiał z
panem który tam pracował. Takeru podszedł do mnie z pracownikiem tego salonu
i powiedział :<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Mam dla ciebie
zadanie, przez 10 min musisz przesiedzieć na tym fotelu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Widząc
uśmiechniętą twarz Takeru nie umiałem się opierać, po prostu zostałem na
tym fotelu i powiedziałem sobie " Niech się dzieje co ma się dziać
" Zostawiając włosy fryzjerowi, przez te całe 10 min patrzyłem się tylko
na odbicie Takeru w lustrze. Gdy w końcu fryzjer zakończył swoją pracę, Takeru
podszedł nachylił się i wyszeptał:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Wyglądasz bosko,
aż mam ochotę cię pocałować.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Wychodząc od fryzjera
Takeru prowadził mnie dalej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Takeru.. a teraz
gdzie idziemy..?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Zaraz zobaczysz. Zanim
zdążyłem przeczytać nazwę sklepu do którego wchodziliśmy rzuciły mi się w oczy
manekiny stojąc na wystawie ubrane w różne eleganckie ciuchy. Takeru
zostawiając mnie przy wiszących ubraniach podszedł do ekspedientki i zaczął z
nią rozmawiać, gdy to robili ja rozglądałem się po sklepie z pełną ciekawością.
Nie miałem okazji wchodzić do takich sklepów więc to co widziałem było
dla mnie całkiem nowe. Takeru podszedł do mnie z panią która miała obie ręce
zajęte przez wieszaki wypchane strojami dopasowanymi do siebie
kolorystycznie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ren idź do
przymierzani i przymierz najpierw ten strój.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Zniesmaczony
pomysłem Takeru odpowiedziałem<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Okej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Wychodząc z
przymierzalni, pokazując się mu i pani obok dostałem kolejne ubrania. Wychodząc
przebrany w kolejny strój, wpadłem na Takeru który łapiąc mnie za ramię
wyszeptał do ucha<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Przepraszam, że
cię tak męczę ale dla mnie też nie jest to łatwe stać w miejscu i patrzeć
się na tak przystojnego Chłopaka którego nie można nawet przytulić, najchętniej
to bym cię teraz wyściskał i rzucił na łóżko.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Stojąc wryty jak
mór zrobiłem się cały czerwony jak najszybciej z powrotem wszedłem do
przymierzalni. Oparłem się plecami o ścianę i wziąłem głęboki oddech by
się uspokoić. Nagle Takeru odsłaniając kawałek firanki podał mi ostatnie
ubranie do przymierzenia. Włożyłem je powoli następnie wyszedłem. Takeru
patrzył się na mnie jak by nie widział nic poza mną. Nagle wykrztusił z siebie<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Weźmiemy to. Ren
nie przebieraj się już w tamte ciuchy one już nie będą ci potrzebne. Nie
wiedząc co stało się z tamtymi ubraniami wyszliśmy ze sklepu. Nie mając pojęcia
co powiedzieć w tej chwili, wydusiłem z siebie:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Takeru.. To na pewno
trochę kosztowało. Jak wrócimy do domu to oddam ci pieniądze, dobrze?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Nie chce od
ciebie pieniędzy, to jest prezent ode mnie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Szliśmy dalej
przeplatając palcami swoje dłonie. Po drodze zauważyłem że powoli się ściemnia,
a my podążaliśmy w stronę tutejszego kina.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -Pójdziemy obejrzeć
jakiś film, co ty na to?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Okej. Bardzo
dawno nie byłem w kinie, byłem tam ostatnio z babcią jak miałem z 7 lat.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Takeru słysząc te
słowa przyśpieszył jeszcze bardziej ciągnąc mnie za sobą. Wchodząc do
kina rzuciły się nam w oczy plakaty z granymi filmami<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Jaki film
chciałbyś obejrzeć? Ty wybierasz dzisiejszy film.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Oglądając chwile
plakaty najbardziej rzucił mi się w oczy horror który z recenzji wydawał się
naprawdę straszny, po chwili odpowiedziałem <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Hmm.. może ten?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Okej niech będzie ten.
Takeru stanął w kolejce po bilety a ja grzecznie czekałem koło kolejki
ciągle patrząc się na niego i uśmiechając gdy tylko spojrzał w moją
stronę. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy z tego, że dzień może być tak długi i
ciekawy. Przy Takeru moje życie staje się żywe i kolorowe. Ale wiedza, że
Takeru stara robić coś dla mnie a ja dla niego nie, staje się bolesna. W
czasie stania bezczynnie w kinie czekając na Takeru postanowiłem, że
będę kolorował jego życie tak jak i on koloruje moje.<o:p></o:p></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-60094631280001454172013-06-18T15:29:00.000-07:002013-12-03T12:50:09.086-08:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 4</h3>
<div>
<div class="MsoNormal">
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Ale przez fakt że to
były łzy szczęścia nie zamierzałem się uspokajać. Nigdy nie myślałem, że łzy
mogą być tak kojące. Nigdy nie myślałem że zyskam osobę która będzie cenić mnie
tak jak ja ją. Po tych wszystkich słowach przez resztę wieczora siedzieliśmy w milczeniu
przytuleni do siebie z czasami spływającymi łzami po naszych policzkach. Po
dłuższym czasie usnęliśmy. Budząc się zobaczyłem, że nie ma przy mnie Takeru.
Byłem spanikowany myślałem, że mnie zostawił, w pośpiechu wbiegłem do kuchni.
Mój wzrok od razu skierował się na Chłopaka który stał przy kuchence parząc
herbatę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">-Ren, już się
obudziłeś to dobrze bo właśnie zrobiłem śniadanie. Pewnie jesteś głodny więc
siadaj. Niedługo muszę iść do szkoły, ty masz siedzieć w domu i wyzdrowieć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Wchodząc do kuchni i
siadając przy ciepłym i pięknie pachnącym śniadaniu nie powiedziałem ani słowa
poza przytakiwaniem. Byłem zaskoczony i nie wiedziałem co mam powiedzieć,
to wszystko działo się tak szybko, że nie zdawałem sobie z tego sprawy.
Ale tak naprawdę nawet jeśli nad tym nie potrafiłem nadążyć to i tak
uczucia które stawały się coraz silniejsze względem Takeru dawały o sobie
znać. Zjadłszy śniadanie usłyszałem głos Takeru:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Ren ja już muszę
lecieć bo spóźnię się na pierwszą lekcję.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Słysząc te słowa
spanikowałem i szybko wybiegłem z kuchni rzucając się na Takeru. Nie wiedziałem
co robię ale wiedziałem, że jeśli czegoś nie zrobię to on może już tu nie
wrócić . Tak bardzo nie chciałem stracić ważnej dla mnie osoby. Ściskając
najmocniej Takeru usłyszałem słowa<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Co się dzieje?
Ren? Coś się stało?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -... wrócisz..?
Nie chce byś mnie zostawił. Wrócisz prawda?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Takeru lekko śmiejąc się
z mojego zachowania odpowiedział<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Pewnie, że wrócę ale
muszę iść na zajęcia, przecież ktoś będzie musiał podać ci zaległe
tematy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Z rozpromienioną
twarzą zabrał moje ręce ze swej tali, powoli przybliżając do mnie swoją
twarz pocałował mnie swoimi ciepłymi ustami i powoli wyszedł z domu posyłając
mi swój uśmiech zza zamykających się drzwi. Resztę dnia przeleżałem w łóżku
ciągając nosem i kichając co jakiś czas. Nie chciałem mówić rodzicom o moim
przeziębieniu. Nie chciałem im przeszkadzać w pracy. Tata już od jakiegoś
czasu znajduje się za granicą a mama do domu przychodzi raz na 2 tygodnie
by sprawdzić czy ze mną wszystko w porządku. Nie jestem w stanie zadzwonić do
nich i powiedzieć, że u mnie nie jest wszystko w porządku. Moi rodzice
uważają mnie za przykładne dziecko bez kompleksów. Starają się
uszczęśliwić mnie pieniędzmi które zarabiają. Może i nie jesteśmy tak
blisko jak inne rodziny ale i tak zrozumiem ich starania. Leżąc w łóżku cały
ranek rozmyślałem tylko czy słowa wychodzącego z domu Takeru nie są kłamstwem.
Cały czas panikowałem, ciągle myślałem " On już tu nie przyjdzie"
. To stawało się tak strasznie bolesne. Gdy powoli się ściemniało
nie wytrzymałem tej presji i próbowałem ulżyć sobie poprzez pocięcie rąk cienką
i ostrą żyletką. Zadając sobie kilkakrotnie cięcia na ręku krew spływała
coraz to większymi kroplami na podłogę. W tym samym czasie spanikowany z
łzami w oczach usłyszałem głos Takeru wchodzącego do domu: <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Już jestem!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Słysząc jak powoli
zbliżał się do mojego pokoju, szybko przykryłem swoją zakrwawioną rękę
pościelą. Takeru wchodząc do pokoju z lekkim uśmiechem spojrzał się na moją
zapłakaną twarz. Gdy zorientował się, że na podłodze obok mnie znajduje
się kałuża krwi szybko wyrwał się z miejsca upuszczając przy tym swój plecak.
Uklęknął przy łóżku i wykrzyczał:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -Ren! Co się
stało?! Co ty zrobiłeś?!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Po tych słowach
szybko zdjął pościel z mojej ręki i przestraszony widokiem otwartych ran na
mojej ręce, pobiegł na dół po ręcznik i jakieś opatrunki. Trzymając się za
krwawiącą rękę byłem szczęśliwy, że Takeru jednak przyszedł, ale
nienawidziłem się za to, że musi patrzeć na mnie od takiej strony. Nie
chciałem by stał się zniesmaczony do mojej osoby. Ale to wszystko przez
moje zachowanie nie chciałem znowu się ciąć chciałem już z tym skończyć
odkąd spotkałem Takeru. Ale jednak to zrobiło się jak uzależnienie. Moje ręce
były całe pokryte starymi i nowymi ranami. Nie chciałem by je zobaczył.
Takeru wbiegając szybko do pokoju raptownie usiadł koło mnie na łóżku i
próbował wyciągnąć moją rękę z pod pościeli. Nie chciałem by na to patrzył nie
dawałem za wygraną i ze skrzywioną miną od bólu dalej trzymałem rękę nie
dając wyjąć jej z pod pościeli. Takeru przeżywając całą tą sytuację i
patrząc się dookoła na krew powiedział:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> -Ren, proszę
pokaż mi tą rękę. Przecież nie chce ci zrobić czegoś złego, chce tylko ją
zabandażować. Proszę zrób to dla mnie, nie chce byś wylądował w szpitalu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Wypowiadając
te słowa Takeru miał oczy jak szczeniak który prosi o coś na czym mu
bardzo zależy. Nie myśląc już o niczym przestałem się opierać. Wyciągnął
moją rękę z pod pościeli i zaczął delikatnie przecierać ją mokrym ręcznikiem.
Kuląc z bólu nogi i zagryzając dolną wargę starałem się nie patrzeć na Takeru.
Nie chciałem widzieć, że patrzy na te blizny. Gdy zabandażował mi rękę,
bałem się, że przez mój nałóg zostawi mnie, że nie będzie chciał mnie
znać. Jego mina mówiła sama za siebie. Był tak przerażony i zmartwiony,
że przez cały czas siedział w ciszy. Ta cisza stawała się dla mnie
bolesna. Gdy skończył bandażować przysunął się do mnie, wypowiedział tylko
moje imię :<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ren..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Przytulił mnie tak
mocno, że pod jego ciężarem padłem plecami na łóżko. Nawet gdybym chciał nie
potrafiłbym się uwolnić z pod jego uścisku. Leżąc tak przez chwile znowu
wypowiedział moje imię ale nie tylko to<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Ren.. Kocham Cię.
Proszę nie rób tego więcej. Robiąc rany na swoich rękach robisz rany w moim
sercu. Gdy ciebie bolą ręce mnie boli serce. Proszę obiecaj, że już
więcej tego nie zrobisz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Odwracając wzrok
od niego odpowiedziałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Obiecuje..<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Kocham Cię. Kocham Cię
i będę Cię kochał zawsze, pamiętaj o tym.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">Po tych słowach
zaczął całować moje usta robił to coraz bardziej namiętnie. Odwzajemniałem jego
pocałunki, po krótkiej chwili zaczął wkładać język do mojej buzi. Byłem
lekko zażenowany tym co robił, ale to było takie przyjemne, że nie potrafiłem
go odepchnąć. Gdy przestał całować moje usta zaczął muskać moją szyje.
Powoli ściągając bluzkę z mojego ciała. Całował mnie po brzuchu i dotykał
swoimi zimnymi rękoma szyi i ramion, jak bym był porcelanową wazą która
po mocniejszym ściśnięciu mogła by się stłuc. Jednak gdy Takeru zbliżał się do
moich spodni i zaczął powoli ciągnąć za mój pasek, gdy tylko poczułem, że
moje spodnie powoli zaczynają się zsuwać szybko podniosłem się rumieniąc
na całej twarzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> - Nie chcesz bym
robił coś więcej?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Lekko pokiwałem
głową na tak. Takeru widząc to zaśmiał się i powiedział<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";">- Okej, to dzisiaj nie
będziemy robić nic więcej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: 0.0001pt;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="background: #141414; line-height: 16.5pt; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: white; font-family: "Arial","sans-serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: "Times New Roman";"> Widząc jak słodko
się śmieje zrobiłem się jeszcze bardziej czerwony. Gdy zobaczył mnie calutkiego
zarumienionego szybko przysunął swoją głowę i zaczął mnie całować. Robił
to prawie cały czas z małymi przerwami pytając się " Nie boli cię
ręka?" Gdy słyszał ode mnie odpowiedz " Nie boli" zaczynał
całować mnie dalej. W końcu usnęliśmy nie zdając sobie z tego sprawy.<o:p></o:p></span></div>
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-75385824322453507992013-06-16T15:04:00.000-07:002013-12-03T12:35:33.011-08:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 3</h3>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;">Przez całą noc leżąc na łóżku czerwony jak burak, myślałem tylko o tym co się stało. Przez tą noc uświadomiłem sobie, że właśnie się zakochałem. Było to dla mnie coś prawie, że nieznanego. "Zakochać się" co to tak naprawdę znaczy? Czy to na pewno to? Nie mogąc od powiedzieć na te pytania, noc stawała się coraz bardziej kłopotliwa. W końcu nieświadomie usnąłem, a pytania nad którymi główkowałem się całą noc dalej były wielką niewiadomą. Wszystko nagle stało się strasznie trudne. Jedynie co było w moim życiu teraz wiadome to to, że jestem przeziębiony i bez wątpienie nie pójdę do szkoły. Jednak ten fakt w którym muszę opuścić szkołę na kilka dni jest najlepszy jaki mógł by się zdarzyć w takiej sytuacji. Wstając wykończony koło południa, całkiem wyleciało mi z głowy wczorajsze wydarzenie. Robiąc śniadanie przypominałem sobie wszystko po kawałeczku. W chwili przypomnienia sceny Takeru całującego moje usta zrobiłem się strasznie niespokojny, krojąc warzywa w pośpiechu skłaczyłem się dość głęboko w palca. Krew nie chciała przestać lecieć. A ja z pośpiechu i bólu nie mogłem znaleźć apteczki. Biegając po całym domu krople krwi spadały na podłogę. W końcu znalazłem apteczkę i obandażowałem palca. Nie miałem siły nawet by kontynuować przyrządzanie jedzenia. Usiadłem na fotelu, założyłem słuchawki i nawet nie zauważając, że zrobiło się już dość późno, zasnąłem. Gdy w końcu obudziłem się była godz. 21. Zdejmując słuchawki i wstając z kanapy poszedłem do kuchni posprzątać wcześniej zaczęty w przygotowaniu posiłku. Kosz na śmieci niestety był napełniony co musiało zmusić mnie do wyrzucenie ich do kontenera. Nie byłem tym za bardzo zadowolony, ostatnio w ogóle nie miałem ochoty by opuszczać tego dom. Nakładając buty i podnosząc worek na śmieci powoli otworzyłem drzwi. Jednak nie mogłem ich otworzyć, poczułem jak by coś przygniatało drzwi. Próbując popchnąć je bardziej usłyszałem zza drzwi krzyk :</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;">- Ałł!</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> Przestraszyłem się, stojąc w bezruchu domyśliłem się kto mógł tam być. Mając nadzieję na szybką ucieczkę próbowałem jak najszybciej zamknąć drzwi, jednak ucieczka się nie udała. Takeru złapał mnie za rękę. Wyglądał jak by siedział pod drzwiami bardzo długo. Był przemęczony i wyglądał na strasznie zmartwionego. Po złapaniu mojej ręki przez jego zimne dłonie zobaczyłem ten wyraz twarzy, jak by coś się stało. Jednak nie byłem w stanie zapytać go o to wprost. Gdy tylko Takeru wszedł za mną do domu wykrzyczał</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> -Ren! Co się stało?! Co tu robi krew na podłodze?! Dlaczego mi nie otwierałeś?!</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> Z łzami w oczach szybko podszedł do mnie, za nim zdążyłem cokolwiek powiedzieć znalazłem się w jego objęciach. Jednak szybko wypuścił mnie z uścisku i sprawdzał od góry do dołu co mi się stało. Gdy tylko zauważył zakrwawiony bandaż na palcu od razu wpadł w panikę.</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> - Ren, co ty zrobiłeś? Co się stało?!</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;">Cicho ze spuszczoną głową odpowiedziałem:</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> - Nic się nie stało, skaleczyłem się przy krojeniu warzyw. To nic takiego.</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> -Ehh ty niezdaro .. Jak można tak bardzo skaleczyć się przy krojeniu warzyw. Chodź przemyje ci ranę i zmienię opatrunek.</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> Poszedłem za nim jak posłuszny piesek. Zaprowadził mnie na kanapę a sam poszedł szukać apteczki. Gdy w końcu ją znalazł zaczął zdejmować bandaż co kilka sekund spoglądając na moją twarz. Gdy w końcu go zdjął zaczął przemywać ranę wodą utlenioną. Rana była głęboka przez to strasznie bolało. A cisza która nie ustawała stawała się jeszcze bardziej bolesna. Takeru był tak zajęty moją raną, że nic nie mówił. Spoglądał tylko na moją wykrzywioną twarz z bólu. Kończąc zmienianie opatrunku siadł koło mnie i przytulił mnie bardzo mocno. Nie wiedziałem co mam zrobić w tej sytuacji. Gdy w końcu wykrztusiłem z siebie słowa</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;">- Naprawdę się nic nie stało. Nie musisz się tak mną przejmować. Jestem dość odporny na ból więc to nic takiego.</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> Pierwszy raz w życiu starałem się kogoś uspokoić, nie wiedziałem czy zrobiłem dobrze. Takeru ścisnął mnie jeszcze mocniej. Po krótkiej chwili poczułem ciepłe łzy wchłaniające się w moja bluzkę. Nie wiedziałem dlaczego płakał, byłem całkiem zakłopotany. Wmawiałem sobie że to przeze mnie płacze, że powiedziałem coś nie tak. Takeru puścił mnie, gdy zobaczyłem go całego zapłakanego miałem ochotę zrobić wszystko by przestał płakać. Gdy uświadomiłem sobie jaki jest słodki i przypomniałem sobie to co stało się wczoraj, zrobiłem się cały czerwony. Gdy Takeru ujrzał moja czerwoną twarz, lekko się uśmiechnął a łzy same przestały mu spływać po policzkach. Takeru pełen rozpromieniony na twarzy powiedział</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> - Ren.. naprawdę cieszę się, że usłyszałem z twoich ust takie słowa.. naprawdę bardzo się cieszę.</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;">Po tych słowach Takeru przysunął się do mnie najbliżej jak mógł. Położył dłonie na moich ramionach po czym jego ręce zaczęły przesuwać się po szyi w górę a jego twarz znajdowała się coraz bliżej mojej. Nie wiedziałem co mam zrobić, chciałem uciec gdzieś najdalej ale w duchu uczucie Takeru dotykającego moje policzki były jak dotyk anioła. Zdałem sobie sprawę, że Takeru stał się najważniejszy. Nie umiałem odmówić mu czego kolwiek, gdy słyszałem jego głos robiłem się posłuszny jak piesek. Gdy tylko uświadomiłem sobie w tym momencie że zyskałem najważniejszą osobę i, że znowu ją stracę, cały zacząłem się trząść a łzy same zaczęły mi płynąć po policzkach. Takeru przysuwał się coraz bliżej. gdy tylko zauważył łzy na moich pliczkach od razu wykrzyczał</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> - Przepraszam! Nie chciałem cię do niczego zmuszać! Przepraszam!</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;">Po tych słowach zrobił się strasznie przygnębiony, skulił się i schował twarz w dłonie. Jak tylko zobaczyłem go zmartwionego. Powiedziałem po cichu</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> - Nie, to ja przepraszam ale.. ale ja naprawdę nie chce znów cierpieć przez kogoś bliskiego. To boli, bardzo boli.. Po tych cicho wypowiedzianych słowach, Takeru podniósł się zrobił się cały czerwony i podsuwając sobie krzesło usiadł przede mną. Złapał mnie za rękę i powiedział</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;">- Ren proszę nie płacz przyrzekam że nigdy nie zostawię cię samego nie pozwolę byś się kaleczył nie pozwolę ci chować się przed wszystkimi. Chce cię chronić i chce byś był ze mną już na zawsze.</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;">- Ale.. jestem pewien, że gdy tylko poznasz mnie lepiej.. zostawisz mnie.. zrobisz to samo co inni..</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> – Lubię prawdziwego ciebie, i choć bym poznawał najgorsze prawdy o tobie to i tak nie zmienię tego zdania. Nie chce cię stracić i nigdy nie zamierzam tego zrobić.</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="line-height: 22px;"> Po tych słowach płakałem jak małe dziecko, nie umiałem się uspokoić. Ale przez fakt że to były łzy szczęścia nie zamierzałem się uspokajać. Nigdy nie myślałem, że łzy mogą być tak kojące. Nigdy nie myślałem że zyskam osobę która będzie cenić mnie tak samo jak cenie ją ja.</span></span><br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-2411200536404998162013-06-16T15:00:00.001-07:002013-12-03T12:19:08.441-08:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 2 </h3>
<div>
<br /></div>
<div>
<div class="MsoNormal">
Wystarczyły tylko pierwsze słowa bym rozpoznał go po głosie.
Biegnąc do szkoły najszybciej jak umiałem zdałem sobie sprawę, że to naprawdę
był ten chłopak. Pełen niewiary zrobiłem się cały czerwony a serce zaczęło drżeć. Nie byłem świadomy nawet tego czy
biegnę w dobrą stronę. Jednak po pełnym zastanowieniu się i całkowitemu
zmęczeniu stanąłem zdając sobie sprawę z tego że pobiegłem za daleko. Raptownym
krokiem odwróciłem się w stronę szkoły i szybko dobiegłem do głównej bramy.
Biorąc głęboki wdech zacząłem po woli podążać przez podwórze szkoły kierując
się do głównego wejścia. Spokojnie wszedłem do klasy, usiadłem w ławce i zdając
sobie sprawę z tego, że znam jego imię zrobiłem się cały podenerwowany. Przez
całą pierwszą lekcje myślałem tylko o tym co się stało, nie mogłem
skoncentrować się na niczym innym. Po pierwszej lekcji wyszedłem z sali do
łazienki, przemyłem twarz myśląc, że to choć trochę odświeży mój umysł.
Wracając do klasy na drugą lekcje zobaczyłem bardzo znajomą sylwetkę. Chłopak
który wydawał mi się znajomy patrzył przez okno jak by czegoś szukał.
Przyglądając mu się jeszcze chwile, zobaczyłem kąt jego twarzy. Gdy tylko
uświadomiłem sobie, że tym chłopakiem okazał się być Takeru, szybkim ruchem
zabrałem swój plecak z ławki i jak najszybciej próbowałem wybiec z sali, by
mnie nie rozpoznał. Jednak to się nie udało, chłopak wybieg za mną i zaczął krzyczeć:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ren zatrzymaj się,
proszę!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jednak oprócz tego,
że zrobiło mi się ciepło na sercu słysząc jego głos, nie zważałem na to co
mówił. Przez całą drogę biegłem najszybciej umiałem. Gdy w końcu dobiegłem do
domu, jak zwykle nikogo oprócz mnie w nim nie było, rzuciłem plecak przy
wejściu. Tracąc ochotę na cokolwiek, położyłem się na łóżku. Nie myśląc o
niczym po prostu zasnąłem. Budząc się o 3 w nocy nie wiedziałem co ze sobą
zrobić. Zacząłem myśleć o tym co wczoraj zaszło. Kompletnie straciłem ochotę by
iść do szkoły. Po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że zostawiłem w szkole na
ławce książkę, ale to, że nie mam tej książki było najmniej ważne w tej chwili.
Bardziej martwiło mnie to jak mam iść do szkoły. Tak strasznie nie chciałem na
niego wpaść, a jeszcze ten fakt, że chodzimy razem do klasy jest dla mnie
najgorszy w całym życiu. Tak strasznie było mi wstyd patrzeć mu w oczy,
wiedząc, że słyszał wszystkie moje krzyki przez wakacje i to, że dzięki niemu
naprawdę się uspokajałem. To wszystko było dla mnie naprawdę ciężkie do
zniesienia. Ja człowiek który od dziecka nie myślał o niczym i o nikim innym
niż tylko o tym, że jest tu niepotrzebny. A teraz raptem wstydzę się i boje
spojrzeć w oczy chłopakowi który jest jak innych tysiąc ludzi spotkanych przez całe
moje życie. Dla mnie jest to to bardziej bolesne niż rany na rękach. Zdając
sobie z tego sprawę próbowałem sobie jakoś ulżyć przez następne rany na
nadgarstku. Leżąc przez całą resztę nocy, doszedłem, że odpuszczę sobie na
jakiś czas szkołę. Nie miałem nawet ochoty opuszczać domu a co jeszcze iść do
klasy w której będzie Takeru. W końcu wyszło, że przeleżałem cały dzień.
Zbliżała się godzina 18 a ja leżąc na łóżku przy otwartym oknie usłyszałem
kroki dochodzące z mojego podwórka. Wyglądając lekko przez okno zauważyłem
dochodzącego do drzwi domu Takeru trzymającego w ręku książkę. Nagle zadzwonił
dzwonek, oczywiście ja nawet nie miałam zamiaru schodzić na dół. Dalej
wyglądałem z okna chłopaka który stał przy drzwiach i dzwonił do drzwi. Lekko
wystraszony położyłem się na łóżku i przysłuchiwałem się dzwonkowi. Chłopak nie
ustawał, ciągle stał pod drzwiami i dzwonił. Zaczynałem rozmyślać czy nie
powinienem zejść i otworzyć. Zaczynało robić się ciemno a on nadal stał przy
drzwiach. Nie wiedząc co zrobić siadłem na schodach przed drzwiami.
Przysłuchiwałem się co robił. Nagle usłyszałem odgłos opierania się o drzwi,
podszedłem bliżej i po cichu siadłem na podłodze. Nagle Takeru ze zmęczeniem
wymówił podniosłym głosem<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
-Wiem, że tam jesteś. Dlaczego mi nie otworzysz? Dlaczego
ode mnie uciekasz? Naprawdę się o ciebie martwię. Chce wiedzieć, że na pewno
nic ci się nie dzieje, że wszystko jest w porządku.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nagle zrobiłem się
cały czerwony a serce zaczęło mi bić jak oszalałe. Po kilku sekundach chłopak
dodał<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
– Nie poddam się! Będę walczył! Będę przychodził tu dotąd aż
w końcu otworzysz mnie wpuścisz!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Chłopak szybkim ruchem uciekł z pod drzwi, a ja siedząc na
podłodze cały czerwony próbując uspokoić swoje serce nie miałem siły nawet by
wstać i wrócić na górę do pokoju. W końcu doszło do tego, że zasnąłem na
podłodze. Budząc się koło 7 rano byłem totalnie przeziębiony. Przez cały
poranek chodziłem tylko z chusteczkami w ręku. Gdy zbliżała się 18 zarzuciłem
na siebie koc i usiałem na poduszce koło drzwi wyczekując Takeru. Gdy w końcu
usłyszałem go dochodzącego do drzwi zrobiło mi się jakoś lżej na sercu. Chłopak
dzwonił tak długo jak wczoraj. Gdy po jakimś czasie przestał dzwonić moje
przeziębienie dało się we znaki. Przez to że nie było wcale tak ciepło pod tym
kocem a ja byłem przeziębiony kichnąłem, cały zrobiłem się czerwony ze wstydu.
Takeru opierając się o drzwi powiedział<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wiedziałem, że tam
jesteś.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Moje serce zaczęło
walić jak oszalałe nie wiedziałem jak je powstrzymać. Nagle Takeru dodał
jeszcze<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Przeziębiłeś się?
To dlatego nie chodzisz do szkoły? Uff a już myślałeś, że opuszczasz szkołę
przeze mnie. Proszę otwórz drzwi, przecież nic ci nie zrobię chciałem tylko
oddać ci książkę. Czego nie dajesz szansy poznania się? Tak bardzo chciałbym
poznać cię lepiej. Przez te całe wakacje przychodziłem tu bo tak strasznie się
martwiłem, nie chciałem by ci się coś stało. Moja mama zna twoich rodziców,
mówiła, że prawie w ogóle nie ma ich w domu a ty zawsze zostajesz w domu sam i
nigdy nie wychodzisz. Wiem, że tylko udajesz chłopaka z którym nie warto się
zadawać. Wiem, że na pewno w środku jesteś miłym chłopakiem który potrzebuje
mieć kogoś koło siebie. Chce stać się dla ciebie kimś ważnym. Cały zapłakany
wydusiłem z siebie<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Wcale mnie nie
znasz! Nie wiesz jaki jestem na prawdę! Nie chce mieć nikogo kto mógłby stać
się dla mnie bliski! Ja nie chce już tak cierpieć.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Takeru zaskoczony wykrzyczał:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Proszę otwórz
drzwi!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie wiedząc co robię otworzyłem je. Gdy to zrobiłem
usłyszałem tylko spadającą książkę na ziemie i kroki Takeru wbiegającego do
domu który po krótkim czasie objął zapłakanego mnie. Moje serce zaczęło walić
ale łzy dalej leciały jak by nie miały końca. Takeru chcąc mnie uspokoić zaczął
powoli głaskać mnie po głowie i szeptać do ucha<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ren, proszę nie
płacz już.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Gdy tylko to
usłyszałem łzy które dopiero co nie chciały ustać nagle przestały spływać po
mojej czerwonej twarzy. Gdy troszkę się uspokoiłem Takeru znowu zaczął szeptać
mi do ucha<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Chodź usiądziemy na
kanapie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Oddany jego ciepłym
ramionom zgodziłem się bez dłuższego namysłu. Takeru trzymając mnie zaprowadził
do salonu na kanapę, powoli usadził i sam siad obok trzymając mnie ręką. Powoli
ją zabrał, patrząc mi prosto w oczy powiedział<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
– Czego unikasz
mojego wzroku?<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Skrępowany
odpowiedziałem:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
– Nie unikam.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To popatrz mi
prosto w oczy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po tych słowach już całkiem nie wiedziałem jak się zachować,
nie chciałam się przyznać, że boje się mu spojrzeć w oczy. Nie chciałem żeby
wiedział, że już stał się kimś ważnym w moim życiu, nie chciałem by o tym
wiedział. Łzy znów same zaczęły mi lecieć to było takie upokarzające. Nie
chciałem pokazywać mu się z takiej strony. Raptownie wstałem i próbując uciec
do siebie do pokoju wykrzyczałem<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Idź sobie!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Jednak chłopak był bardziej czujny niż przypuszczałem. Zanim
zdążyłem zrobić krok Takeru złapał mnie za rękę przyciągając mnie do siebie
wylądowałem na jego kolanach. Cały czas ściskał mnie najmocniej jak umiał.
Raptem wydusił z siebie<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Ren proszę,
przestań płakać. Nie chce byś płakał przeze mnie.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Gdy zacząłem się już
uspokajać, łzy przestały lecieć ale serce nadal biło jak oszalałe. Było mi tak
wstyd, byłem pewien, że Takeru czuje jak mocno i szybko bije mi serce. Nagle
dodał:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To przeze mnie bije
ci tak serce? Jestem szczęśliwy. Wiedząc, że jednak jestem dla ciebie choć
troszkę inni niż wszyscy.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po tych słowach
zrobiłem się cały czerwony. Takeru kładąc ręce na moje ramiona zaczął patrzeć
na moje czerwone policzki ja od razu zacząłem panicznie się odwracać. Ręce
Takeru raptem wylądowały na moich policzkach trzymając moją twarz na przeciw
swojej. Nie potrafiłem wytrzymać tej presji i zamknąłem oczy. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Nie zamykaj oczu.
Proszę. Nie chce byś unikał mojego wzroku.- powiedział<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Zacząłem kiwać głową
na nie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- To sam je otworzę. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Nie wiedziałem co się dzieje nagle poczułem dotyk czegoś
niesamowicie ciepłego na swoich ustach. Szybko otworzyłem oczy. Po ujrzeniu
Takeru całującego moje usta szybko odskoczyłem lądując na podłodze. Nie
potrafiłem się uspokoić, mój oddech zrobił się tak strasznie ciężki. Gdy nagle
Takeru dodał z lekkim uśmiechem na twarzy<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Mówiłem, że sam ci
je otworze.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po tych słowach szybko
wstałem odrzucając koc ze swoich ramion i szybko pobiegłem do pokoju. Po tym
jak zamknąłem drzwi swojego pokoju na klucz Takeru nic nie powiedział. Dopiero
po pięciu min wykrzyczał z salonu:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
- Zostawiam ci
książkę! Jutro też przyjdę zobaczyć czy wyzdrowiałeś! Dbaj o siebie!<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal">
Po tych słowach usłyszałem tylko zamykające się drzwi. Przez
kilka minut zadawałem sobie tylko pytanie "co się właśnie stało?"
trzymając swoje usta. Przez całą noc myślałem tylko o tym co się stało leżąc na
łóżku czerwony jak burak. Przez tą noc uświadomiłem sobie, że właśnie się
zakochałem.[..]<o:p></o:p></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-36702785662465012682013-06-16T14:52:00.000-07:002013-10-29T15:25:02.877-07:00"Niekończące się życie"<h3>
Część - 1</h3>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 107%;">Jestem Ren,
chodzę do drugiej klasy liceum. Za wszelką cenę staram się ukrywać najwięcej
znaczący fakt o moim życiu, czyli to, że jestem gejem. Jestem całkiem zamknięty
w sobie, staram się ukrywać wszystkie moje cechy. Jestem świadomy tego, że
przez to niszczę swoje życie. Stałem się taki odkąd naprawdę dowiedziałem się,
że nie pociągają mnie kobiety. Wyznając to jedynemu przyjacielowi, stał się
zniesmaczony do mojej osoby i przestał się do mnie odzywać. Był to mój jedyny i
najbardziej zaufany przyjaciel. Mówiąc to tylko mu, byłem przekonany, że mnie
wesprze. Od tamtej pory zamknąłem się w sobie, świat stał się oddalony ode
mnie, dni zaczęły się ze sobą zlewać a ja już nie wiedziałem czy jest w ogóle
jakiś sens dla mojego życia. Odkąd poszedłem do gimnazjum zacząłem się ciąć.
Moich rodziców przeważnie nigdy nie było w domu. Gdy byłem mniejszy zajmowała
się mną babcia gdy zmarła zostawałem w domu całkiem sam. Całymi wieczorami po
szkole zastanawiałem się tylko nad jednym "Po co się urodziłem"
Była to dla mnie największa zagadka życia. Ciągle dochodziłem do tego samego
"Nikt mnie nie chce, nie mam potrzeby tu żyć". Za każdym razem
gdy tak myślałem kończyło się to coraz większymi ranami na rękach. Zostawiając
za sobą gimnazjum i idąc do liceum zdawałem sobie sprawę, że nic się nie zmieni,
że zawsze będę tym samotnych człowiekiem. Pierwszy rok w liceum nie był niczym
nadzwyczajnym było dokładnie tak samo jak w pierwszej gimnazjum. Tak jak na
początku pierwszej klasy w gimnazjum stałem się obiektem zainteresowań a
wszystko przez znienawidzone przeze mnie moje gęste ciemne włosy, czarne oczy, porcelanową
cerę i szczupłą sylwetkę. Przez te wszystkie cechy mojego ciała zawsze stawałem
się obiektem westchnień dziewczyn, czego strasznie nienawidziłem. Tak jak w
gimnazjum za wszelką cenę próbowałem je odstraszać moim ponurym charakterem i
tym jak się ubierałem. Starałem się coraz bardziej paskudzić, obcinałem sobie
włosy jak popadnie, kaleczyłem swoje ciało. Dzięki czarnemu ubraniu i kapturowi
na głowie próbowałem być tym z którym nie warto się zadawać. Gdy minął pierwszy
rok w liceum zaczęły się wakacje czyli całe dwa miesiące przesiedziane w domu
przy wiatraku pisząc opowiadania na blogu. Tylko dzięki tym opowiadaniom starałem
się jakoś wyluzować i wprowadzić w moje życie trochę fantazji. Niestety pisząc
niektóre z tych wszystkich opowiadań zataczałem się jeszcze bardziej. Zdarzało
się, że pisząc opowiadanie schodziłem na strasznie ponury temat wtedy nie
wytrzymywałem, zaczynałem płakać i wrzeszczeć na cały dom. Niestety wpadałem w
histerię nie tylko przez opowiadania. Co kolwiek co mogło mnie zdenerwować
stawało się dla mnie największą przeszkodą nie mogąc sobie z nią poradzić
zaczynałem wrzeszczeć i płakać ze zdenerwowania. Z wiekiem zaczynało robić się
to coraz częstsze. W wakacje tego roku zdarzało się to nawet trzy razy w tygodniu.
Za każdym razem gdy nie wytrzymywałem otwierałem okno i cały trzęsąc się
próbowałem wdychać jak najwięcej powietrza. Po dwóch tygodniach po zakończeniu
roku szkolnego zauważyłem, że zawsze gdy wydzierałem się i płakałem stojąc przy
oknie, pod domem stał wysoki chłopak, wydawał się gdzieś w moim wieku. Gdy
wpadałem w panikę on zawsze krzyczał "- Proszę uspokój się! " Tyle
razy próbował się dobijać do drzwi lecz ja nigdy nikomu nie otwierałem. Nienawidziłem gości w
moim domu. Zawsze gdy przychodził ktoś z mojej dalekiej rodziny zamykałem się w
pokoju dotąd aż wyjdą. Chłopak który zawsze próbował dobijać się do drzwi
mojego domu błagał mnie bym się uspokoił. Po pewnym czasie zacząłem przyzwyczajać
się do jego głosu. Gdy wpadałem w panikę a on zaczynał do mnie krzyczeć raptem zaczynałem
się uspokajać mój oddech robił się stabilny. Gdy powoli się uspokajałem
stawałem ukradkiem koło okna i patrzyłem przez firankę na chłopaka. Jego zgrabna
sylwetka i przystojna twarz stawała się dla mnie bardzo kojąca. Zawsze
wieczorem po tych wydarzeniach rozmyślałem nad tym kim był ten chłopak. Wiedziałem
tylko że mieszka tuż obok mnie. Pod koniec wakacji stanowczo się uspokoiłem.
Gdy tylko miałem ochotę wpadać w szał i zacząć krzyczeć, stawałem
spokojnie zamykając oczy i biorąc głęboki wdech. Zawsze gdy to robiłem miałem
przed oczami chłopaka który prawie codziennie przybiegał pod mój dom i
uspokajał mnie krzycząc na całą ulice. Było to dla mnie bardzo kojące wspomnienie
które pomagało mi za każdym razem gdy potrzebowałem świadomie się uspokoić.
Jednak te wakacje się skończyły a ja mam zamiar pójść do szkoły. Oczywiście jak
co rano biorę poranną kąpiel, ubieram się, i za nim wyjdę z domu nakładam kaptur
na głowę. Idąc do szkoły dość wcześnie z zamiarem wstąpienia do sklepu,
zauważyłem, że biegnie za mną jakiś chłopak krzycząc<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 107%;"> - Ej zatrzymaj się! Proszę! <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 107%;">Przestraszony
rozpoznając po głosie chłopaka szybko pobiegłem do przodu. Jednak dogonił mnie,
złapał za rękę odwracając przy tym moje całe ciało w swoją stronę.
Przestraszony stanąłem w bezruchu nie wiedząc co się dzieje. Chłopak nabrał do
płuc powietrza, pokazując palcem na mój dom spytał<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 107%;"> - Ty tam mieszkasz? <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 107%;">Przerażony
odpowiedziałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 107%;"> - Tak.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 107%;"> Chłopak z uśmiechem na twarzy przedstawił się<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 107%;"> - Nazywam się Takeru, A ty?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 107%;"> Zaskoczony szybką zmianą tematu odpowiedziałem:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 107%;"> - Ren.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="line-height: 107%;"> Po tych słowach szybko wyrwałem rękę z jego
uścisku i pobiegłem do szkoły zdając sobie sprawę, że był to chłopak który
przez pierwsze pół wakacji przychodził prawie codziennie pod mój dom.
Wystarczyły tylko pierwsze słowa bym rozpoznał ten głos. [..]<span style="font-size: medium;"><o:p></o:p></span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5208375407103329376.post-58061955222303804672013-06-16T14:48:00.001-07:002013-06-21T03:16:36.138-07:00Cześć wszystkim, z przykrością muszę stwierdzić, że mój poprzedni blog czyli blog Nany Chan nie jest aktywny i będzie zamieniony na blog Aya Chan który będzie kontynuacją tamtego. Mam nadzieje, że choć w małym stopniu miłośników Yaoi zainteresuje historia którą piszę. Miłego czytania.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08174307386234047984noreply@blogger.com0