Łączna liczba wyświetleń

sobota, 27 września 2014

"Miłość, pieniądze i wieczna ucieczka"

Część 1/3


Właśnie zmierzam w kierunku hotelu, do którego sprowadza mnie mój klient. Czym się zajmuje..? Można  nazwać to pewnego rodzaju usługami.. sex usługami. Mówiąc prościej sex za pieniądze, jest to coś co robię by mieć za co żyć. Nie znam swojej rodziny, odkąd pamiętam żyje sam. Będąc młodszy czasem nie miałem nawet schronienia nad głową. . Teraz dzięki tej pracy jestem w stanie żyć jak normalny człowiek, ale to nie jest teraz ważne. Wracając do tego gdzie właśnie się znajduje, to wchodzę do hotelu w którym chciał się spotkać mój klient. Hotel wydaje się być całkiem przytulny, nie wygląda na najdroższy. Zapukałem do drzwi które po krótkim czasie się otworzyły. Ujrzałem za nimi bardzo przystojnego i dość wysokiego mężczyznę ubranego w garnitur. Jego krawat był poluzowany co  dodawało mu to jeszcze więcej męskości.  Przez chwilę stałem przed drzwiami jak wryty, wpatrując się w niego dokładnie. Gdy w końcu się ocknąłem, uśmiechnąłem się miło i przedstawiłem
- Cześć, jestem Ryu. Miło mi cię poznać-  powiedziałem radosnym głosem.
- A tak, wejdź.  - powiedział niewzruszony po czym wpuścił mnie do pokoju.
- A do ciebie jak mogę mówić? Nie musi to być prawdziwe imię jeżeli chcesz - dodałem dalej uśmiechnięty rozgladajac się po pokoju.
- ..Toshiro. - odpowiedział zamykając drzwi.
Na podłodze stały dwie wielkie torby.
- Wyjechałeś w interesach? - zapytałem ciekawy
- Ah tak..
- .. jeżeli pozwolisz Toshiro wezmę szybki prysznic, możemy pójść razem jeżeli chcesz - powiedziałem dalej z tym samym uśmiechniętym wyrazem na twarzy.
- Nie..
- Okej, to poczekaj chwilkę. - dodałem puszczając mu oczko.
Wszedłem do lazienki, rozebrałem się i spokojnie zacząłem oblewać się ciepła woda pod prysznicem. Usłyszałem że ktoś otwiera drzwi.
- to ty Toshiro..? Pewnie chcesz skorzystać z toalety? - zapytałem odsłaniając lekko kotarę by móc go choć trochę zobaczyć. Nie zdążyłem go jeszcze dobrze zauważyć a on był już przy prysznicu.  Złapał mnie za ręce i wyciągnął z niego.  Nie miałem pojęcia co się wlasnie dzieje. Zaczął mnie całować tak namiętnie ze mój głos był nie do opanowania..
-Toshiro .. zamoczysz przeze mnie garnitur. .-  powiedziałem ledwo co łapiąc oddech.
-To nic..
Zaczął dotykać i pieścić mnie trochę niżej. Wydawał się naprawdę podniecony.
- Chcesz zrobić to tutaj?
-Tak.. Mogę?
- Um - przytaknołem - W torbie mam żel..
Schylił się nieco i wyciągnął żel który  chwilę później użył.
Przez cały ten czas całował mnie tak namiętnie ze na nowo stawałem się podniecony,  a on będąc we mnie stawał się coraz bardziej napalony. Zmęczeni na koniec położyliśmy się w łóżku i odpoczywaliśmy. Byłem lekko zmęczony ale nie poszedłem spać,  chciałem z nim trochę porozmawiać.  Napiłem się wody która stała na stoliku obok łóżka, a on wyciągnął papierosa którego po chwili zaczął palić.
- Naprawdę jesteś bardzo przystojny Toshiro, a w potarganych włosach wyglądasz jeszcze młodziej. . Ile masz lat?
-To tajemnica.
- To i tak nie ma znaczenia, to tylko jednorazowa przygoda.. chyba że wynajmiesz mnie jeszcze kiedyś-  dodałem uśmiechnięty.
- ..Ważniejsze ile ty masz lat.
- Ja.. mam 21 ale to tajemnica! - powiedziałem  mu prosto w oczy i uśmiechnąłem się jeszcze bardziej
- Studiujesz? Po co student robi takie rzeczy? Dla pieniędzy?
- Aktualnie się nie uczę. . Tak mógłbym zatrudnić się w normalnej pracy ale sex za pieniądze jest bardziej opłacalny. . Nie mam rodziny,  sam muszę zarobić na mieszkanie i jedzenie.
-hmm.. - dodał jak by nie wiedział co powiedzieć.
Wtuliłem się w niego spowrotem i zacząłem całować go po szyi.
- Toshiro zróbmy to jeszcze raz.. możesz, prawda?
-taak - odpowiedział nie zastanawiając się dłużej.
- Mogę jeszcze o coś spytać-  zapytałem ciekawy w ramionach Toshiro.
- Pytaj.
- Nie wyjechałeś w interesach prawda..? Co jest w tej wielkiej torbie?
- .. naprawdę nie powinno cię to interesować. . Ale jak już zapytałeś to zdradzę ci że.. uciekam przed policją a w torbie jest głową człowieka którego zabiłem - wyszeptał mi do ucha z poważną miną patrząc na moją reakcję
- Dalej chcesz się ze mną kochać?
- haha.. wiem że żartujesz. .- odpowiedziałem lekko wystraszony.
Nie dałem się wrobić w ten głupi żart i namiętnie zacząłem całować jego szyję. Kochalismy się jeszcze intensywniej niż wcześniej.  Pierwszy raz czułem się tak wspaniałe podczas seksu z obcym facetem. . Toshiro wcale nie wydawał się taki obcy, był delikatny i dawał wrażenie jak by znał moje ciało na wylot. .
-Toshiro..- wydusiłem z siebie resztkami sił - proszę. . zabierz  mnie.. ze sobą.. gdzie tylko chcesz. .- nie dałem rady  powiedzieć nic więcej przez rozkosz której doznawałem dzięki Toshiro.
-..dobrze.
Obudziłem się około 10 rano przeszukując pokój wzrokiem. Nigdzie go nie było.. Na stoliku koło łóżka leżała tylko koperta, podniosłem  ją i otworzyłem. Było w niej gdzieś koło 5 tysięcy złotych. Przeraziłem się ta sumą ale bardziej zmartwiony byłem faktem że dostając taką kwotę pieniędzy na pewno już go więcej nie zobaczę. . Zrezygnowany ubrałem się i poszedłem do własnego mieszkania, po drodze kupując kilka rzeczy do zjedzenia.  Przez całą drogę myślałem tylko o nim. W domu wziąłem szybki prysznic i przygotowałem jedzenie. Usiadłem przed telewizorem i włączyłem program z wiadomościami
" Najnowsze wiadomości.  Poszukiwany jest Kojima Toshiro, za napad na bank i kradzież 500 000$.. " Widząc zdjęcie Toshiro i ten nagłówek wyplułem z buzi jedzenie i raptownie wstałem z fotela.  Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. . Toshiro złodziejem  .. Czyli te pieniądze w kopercie.. czy ja jestem w to zamieszany..? Ale jego potwierdzenie na moje " zabierz mnie ze sobą " i tak nie zostanie spełnione. . Już sam nie wiedziałem czy bardziej martwię się o to, że jest on złodziejem czy o to, że już więcej go nie zobaczę.  Bładzac myślami ledwo usłyszałem telefon który już chwilę dzwonił. Szybko pobiegłem do odebrać..
- halo- powiedziałem dalej gryząc te wszystkie myśli.
- mówi Toshiro.
...

3 komentarze:

  1. Wow... ciekawie się zaczyna szczerze mówiąc. Jestem teraz ciekawa co będzie daleeej... dlaczego zakończyłaś w takim momencie?! Ty zUUUUa kobietooo ;-;
    Podobało mi się jak zawsze~ tylko troszke szybkie zwroty akcji ^^ ale fajnie sie czytało :3
    Eh... chyba nic więcej nie wymyślę, bom chora itd ; ;
    Pozdrowionka Aya-chan! I duuuuuzio wenki! ♥
    PS.: przepraszam, że tak późno komentuję, ale nie miałam internetu itp ;;

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Właśnie się zastanawiać czy kontynuować pisanie tych opowiadań.. czy to ma sens ;_; Moje niezdecydowanie T.T A tak w ogóle to przepraszam ze tak to zaniedbałam a ty tu zawsze wchodziłaś i w ogóle ;_; Jeżeli lubiłaś czytać te opowiadania to mogę zacząć znowu je pisać ^^ Szczególnie że już niedługo wakacje ^-^

      Usuń